"BIAŁE KŁAMSTWA" - Piotr Borlik

"Agata S. główną podejrzaną w sprawie zabójstwa gdańskiego biznesmena" - głosi pasek informacyjny na kanale telewizyjnym, w momencie, gdy policjantka wykupuje zagraniczną wycieczkę na Wyspy Kanaryjskie. Chwilę potem zostaje aresztowana. Dla Agaty to cios poniżej pasa. Na szczęście podejrzenia wobec niej oparte są głównie na poszlakach, dzięki czemu wkrótce opuszcza areszt. Ale to nie koniec jej koszmaru. To dopiero jego początek.

Tymczasem Artur — brat Agaty rozpoczyna ostatni etap swoich badań, w których siostra odgrywa znacząca rolę. Dotąd nieobecny i obojętny na relacje rodzinne próbuje zawładnąć jej świadomością pod pretekstem pomocy. Agata nie ma innego wyjścia jak przyjąć pomoc, choć z każdym kolejnym dniem zaczyna podejrzewać, iż jej brat gra z nią w śmiercionośną grę. Krok po kroku analizuje serię makabrycznych morderstw w Gdańsku, odkrywając jednocześnie ich rodzinne tajemnice. Artur staje się wyjątkowo niebezpieczny, a ich relacje są tak zaplątane, iż nie wiadomo, kto i kiedy staje się zwierzyną a kto myśliwym.

Muszę przyznać, że książka początkowo dość powierzchowna z czasem okazała się skrupulatnie przemyślaną intrygą. Fabuła jest mocno skupiona wokół głównego wątku i nie ucieka w nieistotne dla sprawy treści. Nie obrazuje więc przestrzeni poza bohaterami uwikłanymi w sprawę ani innych szeroko zakrojonej strefy społecznej. Niewiele w niej zatem wątków pobocznych. Autor skupia się głównie na tych aspektach treści, które są w stanie przybliżyć rozwiązanie zagadki serii brutalnych morderstw.  Mocno wplecione są w to relacje rodzeństwa oraz dość specyficzne zainteresowania Artura, który wiedzę o działaniu ludzkiej psychiki wykorzystuje do realizacji swoich chorych ambicji.  

Ważnym rolę w powieści odgrywa zatem profesja głównego bohatera - psychologia. Mimo to autor nie wysuwa jej na pierwszy plan, zalewając czytelnika wywodami wprost z sali wykładowej, co dla przeciętnego odbiorcy mogłoby być dość meczące. Choć z drugiej strony muszę przyznać, że ich brak wprawił mnie nieco w konsternację i wywołam wewnętrzne dysonans. Rodziły się bowiem pytania o sens i realność owych zdarzeń. Czy to aby nie zbyt naiwne i naciągane? Podobnie jak i kilka innych policyjnych akcji. Dlatego nie sądzę, by powieść stanowiła wiarygodne źródło, jakiejkolwiek wiedzy. Co nie oznacza, że nie czuję satysfakcji po jej przeczytaniu. 
Wręcz przeciwnie. 

Postać Agaty to niewątpliwie jeden z największych atutów tej historii. Jak na ironię, jej poszatkowana biografia okazała się o wile bardziej interesująca od sprawy samego zabójstwa. To jej kibicowałam i Hannie w odkryciu tajemnic z przeszłości i rozwiązaniu zagadki Artura. Pełna napięcia i wstrząsających faktów historia jednej z rodzin przyćmiła całą resztę. Owa retrospekcja, fragmentaryczność i fakty wyłaniające się krok po kroku to ponoć jeden z ważnych elementów bestsellera. Drugą cechą prawdopodobnie jest - nowoczesność. Czy o niej można mówić w obliczu tej książki? Trudno mi to ocenić. Raczej nie imponuje innowacyjnością, ale to rzecz względna. Podobnie jak i trzecia cecha "top" powieści, którą określa się mianem rozwlekłej. "Białych kłamstw" takową nazwać też nie można. Choć gdyby wziąć razem całą serię, byłaby z tego całkiem pokaźnych rozmiarów lektura. Zatem to czy seria o Agacie Stec otrzyma miano bestsellera zależy już tylko od was. 

Dla mnie była całkiem sympatyczną rozrywką, którą przeczytałam z poczuciem dobrze spędzonego czasu. Mało tego mam ochotę na więcej Agaty Stec i jej tajemnic.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka



 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

" Płomienie" Daniela Krien