„Książki są jak lustra: widzimy w nich tylko to, co nosimy w sobie” – Carlos Ruiz Zafón, Cień wiatru . Cytat, który towarzyszy mi od pierwszego spotkania z tą powieścią. Wracam do niego często, choćby myślą, bo wciąż wydaje się aktualny. Może czas ponownie otworzyć tę książkę? Czy podobnie jest z drugim człowiekiem? Gdy na niego patrzymy, rozmawiamy, dzielimy życie? W przypadku książek nie mam wątpliwości, że tak jest – one odzwierciedlają nasze wnętrze. Kiedy na przykład ogarnia mnie nostalgia, natykam się na nią niemal na każdej stronie. Gdy mierzę się z jakimś problemem, fragmenty jego odbicia odnajduję w kolejnych historiach. Tematy, które mnie zajmują, ożywają w powieściach, jakby mówiły tylko do mnie. Początkowo sądziłam, że to przypadek – że intuicyjnie wybieram książki rezonujące z moimi myślami. Ale nie. To mój umysł wyłapuje elementy bliskie sercu, istotne dla niego w danej chwili. Książki to samo życie, więc odnajduję w nich kawałki siebie, czasem niemal jak własne od...