Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

"Jesień zapomnianych" Anna Kańtoch

  Anna Kańtoch zaczyna wpisywać się coraz mocniej w nurt tych powieści kryminalnych, które zdecydowanie nie należą ani do szybkich i łatwych, ani tych o których pamięć szybko przemija.  Jej powieści wgryzają się bowiem w umysł czytelnika z siłą, którą trudno sobie wręcz wyobrazić. Przenikają go. Zmuszają niejako do integracji z jego bohaterami, by potem już tylko jątrzyć w naszych myślach. Są niebezpieczne.  Tak samo jak Wampir z Zagłębia albo Krystyna Wojciechowska, która węszy w sprawie śmierci piątki chłopców, do których doszło na katowickich Drugich Szopienicach. To właśnie tam w bardzo dziwnych okolicznościach młodzi mężczyźni pożegnali się z życiem. Sprawą interesował się również jej brat Roman, który w równie dziwnych okolicznościach zaginął. Krystynę intryguje bardzo ta sprawa, choć gdyby nie młody dziennikarz, pewnie nie poświęciłaby jej aż tyle czasu. Razem docierają do rodzin zmarłych, znajomych i sąsiadów. Pytają, rozmawiają i uważnie obserwują. Docierają też do emerytowane

"Biały trop" - Emelie Schepp

"To, co z początku wydawało się zwykłym morderstwem wysoko postawionego urzędnika państwowego, przerodziło się... w coś o wiele większego! O wiele bardziej makabrycznego: nielegalne transporty uchodźców doprowadziły jego zespół do narkotykowego syndykatu, wykorzystującego w swych działaniach wyszkolonych na morderców dziecięcych żołnierzy".  Przyznajcie, że zapowiada się ciekawie. ;)  Bo to tak naprawdę ciekawa historia zważywszy zarówno na jej fabułę, bohaterów jak i formę, w której została przedstawiona. Wyobraźcie sobie mroźną noc. Dworzec i pociąg na peronie, w którym właśnie odkryto zwłoki młodej dziewczyny. Jej śmierć nie stanowi żadnej zagadki. Śledczy gołym okiem widzą w czym rzecz. Dziewczyna z białą pianą w ustach zginęła od narkotykowego zatrucia. Miała ich w sobie całkiem sporą ilość. Transport nie udał się. Nie była też sama. Towarzyszyła jej koleżanka, która przerażona zdążyła zbiec. Tu urywa się jej ślad. Nikt zresztą nie wie kim były obie kobiety. Dla kogo

"Najbardziej niebieskie oko"

  "Najbardziej niebieskie oko" to debiutancka powieść Toni Morrison, która ma szanse zrobić wrażenie na niejednym czytelniku. Jej historie otwierają bowiem drzwi w czasie i przestrzeni. Źródłem zaś jej opowieści są zarówno jej osobiste przeżycia i doświadczenia jak i zasłyszane od innych. To ona jako pierwsza czarna kobieta utorowała sobie swoim pisarstwem drogę do Nagrody Nobla, którą otrzymała w 1993 roku, a niespełna dwadzieścia lat później otrzymała najwyższe cywilne odznaczenie w Stanach, czyli "Medal wolności". Choćby z tego tytułu warto już poznać jej twórczość.  "Najbardziej niebieskie oko" ukazało się po raz pierwszy w 1970 roku, w czasie, kiedy czarne i silne kobiety miały wreszcie coś do powiedzenia i nie bały się tego wykrzyczeć publicznie. Jej debiut nie był jednak dobrze przyjęty ani przez białych ani przez czarnych. Zrozumieć to jednak w pełni można dopiero po przeczytaniu tej książki. Są w niej bowiem elementy, które wówczas nie były dobr

"Zachowaj spokój" - Harlan Coben

Czy są jeszcze osoby, które czytają kryminały i nie znają twórczości Harlana Cobena? Wydaje się to rzeczą niewiarygodną, ale świat twórców jest wielki, a książek jeszcze więcej. „Zachowaj spokój” to drugie już polskie wydanie powieści, która z pewnością zadowoli najwytrawniejszych fanów powieści kryminalnych. Cobem ma to coś. Ikrę, która wyraźnie daje o sobie znać w słowach tworzących wyrafinowane intrygi. Każda jego powieść to misternie utkana zbrodnia i tajemnica, którą wcale nie tak łatwo rozgryźć. To zawsze powieść wielu wątków, które dopiero po czasie splatają się ze sobą, choć tak naprawdę wszystkie mają jedno źródło. Wywodzą się z historii jednej z postaci. Wystarczyło jedno słowo, jeden gest i ruszyła lawina zdarzeń, które zmieniają życie nie tylko jej, ale i wielu ludzi w prawdziwe piekło. A kiedy tak się już dzieje, trudno zaufać komukolwiek. Nawet najbliższym. A może zwłaszcza im? Nic wiec dziwnego, że rodzice Adama po samobójczej śmierci jego kolegi założyli mu progra

"Zakładnicy wolności. Florentyna i Konstanty" - Nina Majewska-Brown

  Tak, właśnie tak. Rozpoczęłam przygodę z powieścią, a dokładniej mówiąc z sagą historyczną sięgającą czasów pierwszej wojny światowej. To, iż jest ona szczególna, przekona się każdy, kto tylko weźmie ją w swoje dłonie i przekartkuje. Zobaczy jak wiele jest w niej zdjęć, dokumentów, grafik i tekstów źródłowych. Każdy zaś, kto zdecyduje się na jej lekturę doświadczy rzeczy niemal niemożliwych. Wystarczy, że da się ponieść wyobraźni i emocjom płynącym z jej treści. Wówczas przeniesie się w czasie do początków dwudziestego wieku. Do domu Florentyny i Konstantego, którzy nigdy dotąd nie zaznali jeszcze wolności. Urodzili się w zaborze pruskim. Potem dosięgnęła ich wojna, a tuż po niej walka w szeregach powstańców wielkopolskich.  Florentyna wychowana w wiejskim folwarku niewiele wiedziało o życiu toczącym się poza wsią. Była go jednak bardzo ciekawa i korzystała z każdej nadarzającej się okazji, by wiedzieć więcej i rozumieć więcej. Łaknęła wiedzy, uwagi i bycia ważną nie tylko we wła

"W domu snów" - Carmen Maria Machado

„W domu snów” to brawurowa powieść, będąca swoistym połączeniem rozprawy z życia z powieścią nieco gotycką. Carmen Maria Machado w taki właśnie sposób snuje autobiograficzną historię swojej relacji z charyzmatyczną, ale – jak się prędko okaże – niezrównoważoną i przemocową partnerką. Po książkę sięgnęłam za namową Wydawnictwa Agora i przyznaję, że była to dobra decyzja. Nowe doświadczenie i niepowtarzalność stylu, który prezentuje autorka mają swój smak. Czytałam ją zachłannie, choć z dużą dozą dystansu. Dawkowałam sobie płynące z niej emocje, których nie sposób było udźwignąć na raz, bo to  OPOWIEŚĆ O DOMU, KTÓRY NIE JEST DOMEM, I O ŚNIE, KTÓRY WCALE NIE JEST SNEM. To koszmar, który swój początek miała w namiętności i marzeniach o szczęściu.  "Machado dotyka tematu objętego przemocą archiwum: przemilczanego z uwagi na kontekst polityczny i relacje władzy. Krzywdzona kobieta jest bowiem jak duch, który był obecny od zawsze i od zawsze nawiedzał dom władcy, a pisarka swoimi wspomni

"MORTALISTA" - Max Czornyj.

Nie jest już łatwo rozstrzygnąć, kto tak naprawdę jest dziś królem polskiego kryminały. Max Czornyj z pewnością jest jednak na liście kandydatów do tego tytułu. I nie chodzi tu wcale o ilość wydanych powieści, w tym kilka serii czytelniczych, kilka niezależnych od siebie publikacji i tych opartych na faktach. Chodzi raczej o wachlarz, jakim dysponuje autor i nieustającą zdolność do kreowania oryginalnej fabuły, czego przykładem jest właśnie " Mortalista ". To, co stale towarzyszy twórczości Maxa Czornyja to bardzo mocne sceny śmierci, od których nierzadko cierpnie skóra. Pełne krwi i brutalności zbrodnie lub tak jak tu wyjątkowo sugestywny opis ciał znalezionych w piwnicy starego domu. Ciał dzieci, z których jedna z twarzy pozbawiona była tkanki miękkiej, a jej oczy zionęły czarną pustką. Ten obraz wywołał fale mdłości nawet u Allegry - szefowej firmy sprzątającej, w której zatrudnił się Honoriusz Mond . Do ich zadań nie należy jednak sprzątanie ulic, czy bogaty

"Za przyjaźń" - Anna Sakowicz

"Za przyjaźń"- to najnowsza książka Anny Sakowicz, która pełna jest magii życia. Żeby ją jednak dojrzeć, trzeba dotrwać do jej końca. To bajecznie piękna historia. Prosta, życiowa i taka niewymuszona. Kobieca i burzliwa. Słodko-gorzka. Naprzemiennie szalona, to znów roztropna. Szczera, zmysłowa i dziejąca się w zawrotnym tempie. "Za przyjaźń" to historia czterech wcale nie niezwykłych kobiet. Jedną z nich jest Monika, która przebywa na długim urlopie, a po śmierci ojca, by pomóc, mamie wraca do Sęplic . Jest kobietą po przejściach, a jej związek rozpadł się dawno temu. Jest też nauczycielką i aktywistką i nie je mięsa w telegraficznym skrócie. Krysia po studiach została w Warszawie i zrobiła oszałamiającą wręcz karierę w branży hotelarskiej. Ma córkę Basię, która samodzielnie stawia swoje kroki w dorosłym życiu i eksmęża. Po rozwodzie spieniężyła jednak cały swój majątek i podobnie jak jej dawna przyjaciółka wróciła do Sęplic . Miała tu kilka spraw do
Czy można widzieć zbyt wiele? A jeśli nawet? Czym to grozi? Czemu jest tak niebezpieczne? Czemu bawi się swoją ofiarą? Skąd tego siła? I jak z nią walczyć? Co pamiętać, a czego nie? Jak ukryć prawdę? Wyprzeć obraz, którego się nie zrozumiało? I jak ochronić siebie, bliskich... Przed złem, którego nie widzi lub nie chce widzieć nikt inny. "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" Małgorzaty Wardy to jedna z najbardziej przejmujących historii, jakie czytałam w swoim życiu. Powieść niezwykle realna i wzruszająca. Tak bardzo, iż trudno wyrwać się z jej odmętów. Dająca czytelnikowi obraz rodzinnego piekła i okaleczonej miłości. Miłości pełnej poświęceń, bólu, cierpienia i błędów, którym nie sposób odmówić prawa istnienia. Momentami przerażająca i szaleńczo emocjonalna. Złość, łzy i rozpacz towarzyszą jej lekturze przez cały czas. I nadzieja, że jednak im się uda. Wygrają ze złem, a los w końcu się do nich uśmiechnie. Tylko, czy to możliwe w obliczu tak wielkiej traumy?

"MENTALISTA" - Camilla Lackberg, Henrik Fexeus

Czy wraz z "Mentalistą" powróciła też królowa szwedzkiego kryminału? Na to pytanie wam nie odpowiem. To leży w gestii każdego z was. Każdego, kto sięgnie po jej najnowsza powieść napisaną w duecie z Henrikiem Fexeusem. Chętnie za to opowiem wam nieco o historii „Mentalisty” i tym jaką frajdę mi ona sprawiła.  Camillę Lackberg pokochałam dawno temu, wraz z nadejściem serii powieści kryminalnych, których fabuła przeniosła mnie do małego miasteczka  Fjallback, gdzie para bohaterów rozwikłała wiele intrygujących zagadek i zbrodni. Tą serią książek autorka zdobyła sobie uznanie czytelników na całym świecie i została okrzyknięta Królową szwedzkiego kryminału. I choć mimo wielu lat od wydania pierwszej z serii powieści, książki te nie schodzą z list jednych z najbardziej poczytnych powieści kryminalnych. Tak przynajmniej jest w naszej bibliotece. Mamy ich nawet po kilka egzemplarzy, by czytelnicy nie musieli czekać w kolejce.  Potem było pewne załamanie. Saria Faye nie przynios

"ZDRADA" - Kate Furnivall

Poznajcie powieść, która uwodzi słowem. Zaczaruje świat oczami twojej wyobraźni. Historię kobiety, zdolnej zabić dla miłości, z której zakpił los.  "Która przez lata stawiała czoło niebezpieczeństwom podczas latania. Bywało, że groziła jej katastrofa, a pierś ściskał lęk. Zawsze jednak to jej ręka, niczyja inna, trzymałą ster. Na dole uwięziona w nędznych ulicach Paryża, czuła się dotkliwiej poturbowana przez burze o wiele gorsze niż te na niebie". Tam byłą w swoim żywiole. Wolna niczym ptak, choć z wyrokiem śmierci na koncie. Jej działalność nie jest bowiem legalna. Romain działała w konspiracji, ratując przed nazistami swój kraj. Tymczasem jej bliźniacza siostra Florence cieszy się przywilejami i władzą. Są jak woda i ogień. Prócz pokrewieństwa krwi łączy je jednak coś więcej. To tajemnica, która obie starają się ukryć za wszelką cenę. Gotowe są niemal na wszystko, by to co wydarzyło kilka lat temu w gabinecie ich ojca, nigdy nie wyszło na jaw.  Romain jest jednak w o tyle

SUKIENKA Z WODY" - Agnieszka Litorowicz-Siegert

  Kto czytał "Olszany„ czyli: „Kamienną różę" i "Drogę do domu„ które cieszą się naprawdę dobrą opinią czytelniczek, z pewnością sięgnie również po "Sukienkę z wody" - najnowsza powieść Agnieszki Litorowicz-Siegert. Dla mnie było to jednak pierwsze spotkanie z twórczością autorki, która prócz powieści publikuje swoje teksty również w "Twoim Stylu" i jest autorką wywiadów rzeka z Ewą Błaszczyk i Agatą Młynarską. Jej doświadczenie zawodowe wyraźnie daje się zatem zauważyć. Jej język i styl cechują ogromna wrażliwość. Nie są to jedyne walory powieści. "Sukienki z wody" ma ich znacznie więcej.   Jednym z nich jest wspomniany już przeze mnie styl autorki. Styl utkany z prostych słów, tworzący delikatną i subtelną treść. Treść, która pozwala zatrzymać czas. Spowolnić bieg wydarzeń. Sprawia to jej niespieszność, którą wymuszają liczne spacery bohaterów, rozmowy pełne głębi i nierzadko ich wspomnienia. A wszystko to w bajecznej scenerii Szczecinka

"DOM Z KAMIENIA" - Justyna Grosicka

  "Dom z kamienia" Justyny Grosickiej to powieść, która z pewnością oczaruje czytelniczki swoją kobiecością i zmysłowością.  Powieść o kobietach nie może być zresztą inna. Tam, gdzie one, zdarzyć się  może niemal wszystko. Zwłaszcza jeśli w ich gronie pojawi się Hanka, Regina, Marcelina, Monika i Lucyna. Kobiety, które postanawiają być szczęśliwe. Kobiety, które mają dość swego obecnego życia. Życia, które skąpe jest w rozdawaniu im najlepszych swoich kart.  Hanka mimo dobrego wykształcenia pracuje od lat jako woźna w lokalnej szkole. Trójka jej dzieci to jej największy skarb. Nie potrafi jednak obronić ich przed zagrożeniami tego świata, zwłaszcza przed ojcem, który zbyt często zagląda do kieliszka.  W wolnych chwilach, których ma ja na lekarstwo, realizuje własną pasję. Hanka pisze. Regina to zaś stara panna i bibliotekarka. Kobieta zafascynowana wręcz książkami. To jednak, dlaczego jej życie ułożyło się tak a nie inaczej to żadna tajemnica. Wie o tym całe miasto, tylko nie

"MOJE MIEJSCE NA ZIEMI" - Julia Navarro

Książka pt. „Moje miejsce na ziemi”  Julii Navarro jest powieścią historyczną, która swoją fabułą obejmującą okres około 40 lat XX wieku. Jej akcja rozpoczyna się w 1941 roku, kiedy to po wygranej wojnie domowej hiszpański dyktator wojskowy, generał  Franco zdobył władzę w Hiszpanii. Powieść dotyczy w głównej mierze losów Hiszpanów i ich wzajemnych relacji, tuż po wojnie, z którą musieli się zmierzyć. Nie ulega też wątpliwości, co ta powieść tylko potwierdza, że miała ona ogromny wpływ na ich postawy. Podobnie jak i wprowadzony przez zwycięską stronę terror, czy ortodoksyjna religia, która zrobiła wkrótce potem ukłon w kierunku rządzących. Kolejnym ogniwem była druga wojna światowa. W społeczeństwie, w którym panowały nowe zasady, nie było miejsca dla wrogów generała Franco. Nie było go także dla samotnych matek, czy ludzi o orientacji seksualnej, innej od tej jedynej właściwej i konserwatywnej. Główny watek powieści opiera się jednak na losach trzech młodych osób. Ludzi, k

"Prześpij się z tym..." - Bolesław Chromry

 "Prześpij się z tym..." – przyznajcie, że tytuł tej publikacji jest dość intrygujący. Nie mówi nic, i mówi zarazem wszystko to co czytelnik chciałby usłyszeć. Każdemu może więc skojarzyć się z dowolną sferą ludzkiego życia. Nie zmienia to jednak faktu, że na pierwszy rzut oka może robić wrażenie czegoś na zwór poradniki. Książki z typu tych rozwojowych, po które sięga coraz większa rzesza czytelniczek. Coś jednak nie gra, kiedy bliżej przyjrzeć się jej szacie graficznej. To była kolejna moja myśl... Potem zajrzałam do jej środka i wszystko stało się jasne... Tyle tylko, że to był pozór, bo z każda kolejną jej stroną moje zażenowanie, konsternacja, i chaos jaki rodził się w mojej głowie rósł z zatrważającym tempie. W kilka minut sięgnęłam jej końca i zaczęłam kartkować od nowa, pełna pytań bez szans na szybkie odpowiedzi.  Zanim jednak więcej o jej treści kilka słów o autorze. Bolesław Chromry - zupełnie obce dla mnie nazwisko. Być może znacznie bardziej znane w świecie s

"SKRAWKI" - Krzysztof Jóźwik

Zaczęło się od "Klatki" i wyjątkowo brutalnego mordercy, który mścił się za dawne grzechy. Potem był czas na "Chwasty". Powieść, w której również dominuje przemoc. Czego mogłam się spodziewać po "Skrawkach"?  Oczywiście kolejnej świetnej i mrocznej prozy Krzysztofa Jóźwika. Nie było jednak już tak samo. Było gorzej i straszniej. Tym razem zamordowanym brakowało większości mięśni i innych narządów wewnętrznych. Kto i dlaczego za tym stoi to jednak nie jedyna zagadka w tej historii. Bo prócz panoszącej się na kartach powieści zbrodni, w tle rozgrywa się życiowy dramat trzech mężczyzn. Nie do końca też wiadomo co mają wspólnego ze wspomnianą zbrodnią,  o ile cokolwiek mają. Pewne jest za to jedno. Każdy z nich ma coś na sumieniu, a ewentualne podejrzenia czytelników z tym związane szybko przeradzają się w kolejne wątpliwości. I tak bez końca. Napięcie zatem murowane. "Skrawki" to powieść bardzo dynamiczna, w której nie brak nieoczekiwanych zwrotów

"PODEJRZANA" -

Niewielu autorów ma w zwyczaju sięgać po nieszablonowe scenariusze własnych powieści. To zawsze jakieś ryzyko. Podobnie jest, kiedy bohaterami opowieści stają się postacie zgoła nieprzewidywalne. Nie sposób wówczas przewidzieć fabuły, a to z pewnością cecha dobrego thrillera. Dobrym ruchem było zatem odsadzenie w roli głównej bohaterki jednej z socjopatek, która potrafi zaglądać w umysły innych. Kobiety, która pełni również bardzo odpowiedzialną funkcję. Jej kreacja jest ogromnym dużym walorem powieści. Nie jest w tym osamotniona. Kobiet ze wspomnianymi zaburzeniami jest więcej w tej historii. To Viola Kent, młoda dziewczyna oskarżona o zamordowanie własnej matki. Obie łączy to samo doświadczenie. Podejrzenie o zbrodnię, bo Gretchen White, specjalistka w dziedzinie antyspołecznych zaburzeń osobowości również naznaczona jest podobnym oskarżeniem. Z tą tylko różnicą, że Viola się do niej przyznaje a pani psycholog nie. Opinie publicznej i śledczym łatwej jednak uwierzyć w to co bardziej