Przejdź do głównej zawartości

"TRON WE KRWI. Zdrada" - Jolanta Maria Kaleta

"Tron we krwi" Joanny Marii Kalety to powieść, w której autorka żongluje faktami pomieszanymi z literacką fikcją, tworząc znakomitą powieść, toczącą się niemal w nerwowym pośpiechu. Tyle w niej akcji. Historię, którą nie tylko zdolna jest pogłębić naszą wiedzę, ale i rozpalić historyczną pasję.  Bo nie ma to jak, rzetelnie spisana historia ręką specjalistki, której udało się nadzwyczaj barwnie odmalować panoramę kawałka polskiej historii. 

 Biorąc do ręki pierwszy tom tej opowieści wiedziałam, że będzie ona co najmniej zajmującą lekturą. I wcale nie dlatego, że jej wątki kręcić się będą wokół spisków, buntów, tajemnic i zdrad oraz kościelnych klątw i bogów. Jej walorem jest już bowiem sam wstęp. Zaangażowanie autorki w przybliżenie czytelnikowi postaci historycznych występujących w powieści. Nie każdy zna bowiem na tyle historię, by łatwo i szybko odnaleźć się w kręgu jej bohaterów. Jolanta Maria Kaleta historyk i politolog daje nam jednak ową szansę. Tych kilka słów o każdej z postaci znacznie ułatwia czytanie i pozwala lepiej rozpoznać się w fabule. Podobnie rzecz dzieje się w przypadku bohaterów fikcyjnych, choć i oni mają swoje pierwowzory wśród realnych postaci historycznych. Autorka nie szczędzi również słów wyjaśnienia na temat wyrazów zapomnianych, tworząc swoisty słownik powieści. Kolejny ruch to już trzon właściwej opowieści, który po takim wstępie winien być dla każdego czytelnika już tylko przyjemnością. 

Intryga ścielę się tu od samego początku, jakby jej bohaterowie nic innego nie robili. W walce o tron nie ma bowiem rzeczy niemożliwych. W niebezpieczeństwie są nawet dzieci, a kobiety nierzadko posiadają władzę, której formalnie im się odmawia. Władzę nad mężczyznami. Ci widzą jednak tylko jeden kierunek swej drogi. Tron. Stąd spiski, intrygi i zdrady. Brutalność i pełne okrucieństwa mordy. A jeśli dodać jeszcze do tego wielkie ambicje i chorobliwą wręcz żądze władzy, to okazuje się, że przeciwko sobie mogą stanąć nie tylko bracia, ale i ojciec z synem. 

W tle toczy się zatem wojna, która sama straty przynosi. Władysławowi Hermanowi nie pomaga w koronacji nawet ślub z siostrą cesarza i kilka wygranych bitew. Zapomniał o rzuconej niegdyś na Piastów klątwie. Nic więc dziwnego, że ster władzy przejął wojewoda i palatyn Sieciech, którego na domiar złego mocno wspiera Judyta żona Hermana. Jak by nie było jego kochanka. Jej problemem jest brak męskiego potomka, który pozwoliłby jej po śmierci księcia wraz z rodem Toporczyków przejąć władzę. Stąd też w jej głowie tyle ścielę się intryg kierowanych w stronę synów Hermana. Nie oni jedyni knują przeciwko władcy. Są jednak też i tacy, którzy dość mają pozornych rządów Hermana i panoszenia się Sieciecha. Biorą zatem sprawy w swoje ręce, żądając oddanie tronu najstarszemu z synów księcia Hermana. Księcia Zbigniewa bowiem obrali sobie za pana.  Chętnych do tronu było jednak zbyt wielu. Stąd tyle spisków, zamachów i zdrady przyświecających walce o tron.  

"Zdrada" pierwszy tom powieści Jolanty Marii Kalety "Tron we krwi" jest jednocześnie powieść, która w moim odczuciu świetnie oddaje klimat polski piastowskiej. Dość powściągliwa w emocjach, co zwolennikom bardziej kobiecej i lirycznej prozy może wydać się chłodna, za to bogata w wydarzenia i język, która oddaje specyfikę życia jedenastowiecznych wielmożnych, czego nie są z pewnością oddać szkolne podręczniki. Historia spisana zatem ręką tak wytrawnej autorki jest bardzo smakowitym kąskiem. Przekona ona do siebie z pewnością nawet najbardziej opornego czytelnika., dając mu w zamian prawdziwą przygodę pełną bitew i porywów serca. Opowieść bogatą w zwroty akcji (choć nie dla kogoś, kto historię piastowską dobrze już zna). To świetna intelektualna rozrywka. Wymagająca jednak od historycznego laika odrobiny zaangażowania w treść i poznania choćby kawałka drzewa genealogicznego rodu Piastów. Budująca nowe wyobrażenie o władcach, które z pewnością szybko nie uleci z pamięci. Wystarczy w nią wejść, potem już leci... To również opowieść o miłości, choć nieco innej od tej, która my znamy. Miłości zakazanej i tej od pierwszego wejrzenia, co z pewnością spodoba się fanom romansów historycznych. Autorka nie poskąpiła utworowi również elementów mistycznych: klątw, wierzeń i pogańskich obyczajów, z którymi walczyło ówczesne chrześcijaństwo.

I przepraszam, że pisze o niej w sposób tak nie historyczny. To jednak zostawiam fachowcom. Ja zwyczajnie jest oczarowana słowem, choć mniej samą historią powieści. Z faktami jednak się nie dyskutuje. Gorąco polecam. 


Książka pozyskana we współpracy ze Sztukater.pl


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...