Biorąc do ręki pierwszy tom tej
opowieści wiedziałam, że będzie ona co najmniej zajmującą lekturą. I wcale nie
dlatego, że jej wątki kręcić się będą wokół spisków, buntów, tajemnic i zdrad
oraz kościelnych klątw i bogów. Jej walorem jest już bowiem sam wstęp.
Zaangażowanie autorki w przybliżenie czytelnikowi postaci historycznych
występujących w powieści. Nie każdy zna bowiem na tyle historię, by łatwo i
szybko odnaleźć się w kręgu jej bohaterów. Jolanta Maria Kaleta historyk i
politolog daje nam jednak ową szansę. Tych kilka słów o każdej z postaci
znacznie ułatwia czytanie i pozwala lepiej rozpoznać się w fabule. Podobnie
rzecz dzieje się w przypadku bohaterów fikcyjnych, choć i oni mają swoje
pierwowzory wśród realnych postaci historycznych. Autorka nie szczędzi również
słów wyjaśnienia na temat wyrazów zapomnianych, tworząc swoisty słownik
powieści. Kolejny ruch to już trzon właściwej opowieści, który po takim wstępie
winien być dla każdego czytelnika już tylko przyjemnością.
Intryga ścielę się tu od samego początku,
jakby jej bohaterowie nic innego nie robili. W walce o tron nie ma bowiem
rzeczy niemożliwych. W niebezpieczeństwie są nawet dzieci, a kobiety nierzadko
posiadają władzę, której formalnie im się odmawia. Władzę nad mężczyznami. Ci
widzą jednak tylko jeden kierunek swej drogi. Tron. Stąd spiski, intrygi i
zdrady. Brutalność i pełne okrucieństwa mordy. A jeśli dodać jeszcze do tego
wielkie ambicje i chorobliwą wręcz żądze władzy, to okazuje się, że przeciwko
sobie mogą stanąć nie tylko bracia, ale i ojciec z synem.
W tle toczy się zatem wojna, która sama
straty przynosi. Władysławowi Hermanowi nie pomaga w koronacji nawet ślub z
siostrą cesarza i kilka wygranych bitew. Zapomniał o rzuconej niegdyś na
Piastów klątwie. Nic więc dziwnego, że ster władzy przejął wojewoda i palatyn
Sieciech, którego na domiar złego mocno wspiera Judyta żona Hermana. Jak by nie
było jego kochanka. Jej problemem jest brak męskiego potomka, który pozwoliłby
jej po śmierci księcia wraz z rodem Toporczyków przejąć władzę. Stąd też w jej
głowie tyle ścielę się intryg kierowanych w stronę synów Hermana. Nie oni
jedyni knują przeciwko władcy. Są jednak też i tacy, którzy dość mają pozornych
rządów Hermana i panoszenia się Sieciecha. Biorą zatem sprawy w swoje ręce,
żądając oddanie tronu najstarszemu z synów księcia Hermana. Księcia Zbigniewa
bowiem obrali sobie za pana. Chętnych do tronu było jednak zbyt wielu.
Stąd tyle spisków, zamachów i zdrady przyświecających walce o tron.
"Zdrada" pierwszy tom powieści
Jolanty Marii Kalety "Tron we krwi" jest jednocześnie powieść, która
w moim odczuciu świetnie oddaje klimat polski piastowskiej. Dość powściągliwa w
emocjach, co zwolennikom bardziej kobiecej i lirycznej prozy może wydać się
chłodna, za to bogata w wydarzenia i język, która oddaje specyfikę życia
jedenastowiecznych wielmożnych, czego nie są z pewnością oddać szkolne
podręczniki. Historia spisana zatem ręką tak wytrawnej autorki jest bardzo
smakowitym kąskiem. Przekona ona do siebie z pewnością nawet najbardziej
opornego czytelnika., dając mu w zamian prawdziwą przygodę pełną bitew i
porywów serca. Opowieść bogatą w zwroty akcji (choć nie dla kogoś, kto historię
piastowską dobrze już zna). To świetna intelektualna rozrywka. Wymagająca
jednak od historycznego laika odrobiny zaangażowania w treść i poznania choćby
kawałka drzewa genealogicznego rodu Piastów. Budująca nowe wyobrażenie o
władcach, które z pewnością szybko nie uleci z pamięci. Wystarczy w nią wejść,
potem już leci... To również opowieść o miłości, choć nieco innej od tej, która
my znamy. Miłości zakazanej i tej od pierwszego wejrzenia, co z pewnością
spodoba się fanom romansów historycznych. Autorka nie poskąpiła utworowi
również elementów mistycznych: klątw, wierzeń i pogańskich obyczajów, z którymi
walczyło ówczesne chrześcijaństwo.
I przepraszam, że pisze o niej w sposób
tak nie historyczny. To jednak zostawiam fachowcom. Ja zwyczajnie jest
oczarowana słowem, choć mniej samą historią powieści. Z faktami jednak się nie
dyskutuje. Gorąco polecam.
Książka pozyskana we współpracy ze Sztukater.pl