"Najbardziej niebieskie oko" ukazało się po raz pierwszy w 1970
roku, w czasie, kiedy czarne i silne kobiety miały wreszcie coś do powiedzenia
i nie bały się tego wykrzyczeć publicznie. Jej debiut nie był jednak dobrze
przyjęty ani przez białych ani przez czarnych. Zrozumieć to jednak w pełni można
dopiero po przeczytaniu tej książki. Są w niej bowiem elementy, które wówczas
nie były dobrze odebrane przez żadną z grup społecznych. Biali ludzie przestali
być pierwszoplanowymi bohaterami, co było im nie w smak. Czarni zaś mieli
mieszane uczucia, co do treści powieści, która jakby nie było wyciąga na
wierzch ich osobiste sprawy, w tym marzenia o byciu białym. Chyba było to dla
nich nieco upokarzające, zwłaszcza, że sami propagowali tzw. "czarną
modę".
Dziś świat ma na to nieco inne spojrzenie, inaczej też z pewnością odbierze
tę historię. Historię jedenastoletniej dziewczynki, której największym
marzeniem jest posiadanie niebieskich oczu. Takich jakie ma jej biała koleżanka.
Wierzy w cud zjednywania sobie przyjaciół za sprawą pięknych jasnych oczu. Jest
to oczywiście bardzo naiwne i bierze się z przekonania o własnej brzydocie.
"Jak gdyby jakiś tajemniczy, wszechwiedzący władca wręczył każdemu z nich
płaszcz brzydoty, a oni przyjęli go bez szemrania", a potem nie dostrzegali
już nic więcej poza nim. Zwłaszcza patrząc na plakaty i bilbordy, które
propagowały piękno dla nich nieosiągalne. Każdy radził sobie z tą brzydotą na
swój własny sposób. Jedni odgrywali role męczenników. Inni traktowali ją jako broń,
która dawała niestety tylko pozorną siłę, a Pecola…? Schowała się za nią.
Usunęła w cień marząc o niebieskich oczach.
Z żadnej z postaw nie wynikało niestety nic dobrego, bo cóż może być
dobrego w upokarzaniu samego siebie. Tylko strach, poczucie odrzucenia, a potem
narastający gniew. Gniew, który stawał się jej sensem bytu. To on niestety też dodawał
jej poczucia własnej wartości. W życiu Pecoly nie było też miłości,
przynajmniej takiej, za którą ona tęskniła. Ciekawy jest jednocześnie w tym
utworze sposób poznania bohaterki powieści. Poznajemy ją bowiem poprzez relacje
jej koleżanki i życie jej rodziców, co w dużej mierze daje znacznie szerszy
obraz przedstawianej rzeczywistości i relacji społecznych.
|"Najbardziej niebieskie oko" nie należy natomiast do najbardziej
popularnych powieści autorki. Zaliczyć do nich możemy jednak powieść
"Umiłowana", której akcja rozgrywa się kilka lat po zakończeniu
wojny secesyjnej, w której wciąż żywa jest pamięć o niewolnictwie. To też
nie jedyny utwór dostępny dla czytelników na polskim rynku. Stąd też moje
pragnienie poznania prozy Toni Morrison znacznie bliżej. Prozy, która jest
kunsztem języka i stylu. Bez niej nie sposób poznać też w pełni bogactwa i
złożoności czarnej kultury oraz jej historii. Dlatego z rozkoszą polecam waszej
uwadze utwory Toni Morrison, której słowa napawają mnie również wielkim
szacunkiem do niej i jej twórczości. Aż chciałoby się ją przeczytać od nowa,
mimo bólu i cierpienia, które rozsiane jest w tej historii.
Powieść o wykluczenie, która nic a nic nie straciła na swej aktualności.