Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2023

"Szkoda, że cię tu nie ma" - Jodi Picoult

Obraz
  Spotkanie z nową powieścią Jodi Picoult było trochę jak spotkanie ze starą przyjaciółką po latach. Okraszone odrobina niepewności. Lęku. Czy aby się nie zmieniała? Czy wciąż ma w sobie tę siłę zdolną wzruszać niemal do łez? Siłę pobudzania do refleksji, prawienia morałów i dawania dobrych rad. Pokazywania życia we wszystkich jego barwach i odcieniach. Nie zawiodłam się. "Szkoda, że cię tu nie ma" okazała się dokładnie tym, czego się spodziewałam. Ciepłą, pełną uczuć i nostalgii historią Diany. Kobiety doświadczonej przez życie w sposób, który przeraża i fascynuje jednocześnie. Diana jest bowiem postacią, którą pandemia potraktowała wyjątkowo okrutnie. Jej zmaganie się z chorobą było walką o życie, choć ona sama tego nie pamięta. Pamięta za to podróż swego życia, którą w samotności odbyła na Galapagos. To miały być ich wspólne wakacje, jej i jej narzeczonego. Los chciała jednak inaczej. Ona pojechała tam i została uziemiona z uwagi na koronawirusa. On został tu, na oddzial

"Wiem co czujesz" Gabriela Gargaś

Obraz
  Poznać twórczość Gabrieli Gargaś miałam okazję dawno temu. Zauroczyła mnie wówczas "Trudna miłość". Potem od czasu do czasu tylko sięgałam po jej książki, wiedząc, że będą to zawsze przyjemne lektury. Pełne emocji i wzruszeń.  Kilka dni temu miałam okazję poznać też historię Igi, przy której mówiąc kolokwialnie zryczałam się jak bóbr. Towarzyszyło temu raz uczucie smutku, raz wzruszenia, a raz szczęścia. Zdarzało mi się też uśmiechać. Uśmiechać do własnych myśli, marzeń i wspomnień. Tych przywołanych lekturą powieści. Lekturą, która opowiada o blaskach i cieniach codziennego życia. Życia w chaosie, zdominowanego pracą i tego wśród lasów i łąk. Wśród przyjaciół i bliskich. Życia pełnego doznać, strachu, ale i pokory. Iga doświadczyła tego wszystkiego na własnej skórze. Stąd też i jej odwaga by żyć. Żyć naprawdę. Co wcale proste nie jest. Nawet dla niej. W końcu ciąży jej na sercu pewna sekret, który wcześniej czy później będzie zmuszona wyjawić.     Jestem też pełna podz

"Hotel" - Wojciech Zawioła

Obraz
Łał! To było coś! ;)  Coś okrutnie przewidywalnego i fascynującego zarazem. Powieść niezwykle klimatyczna i wciągająca. Niespieszna i mroczna. Wojciech Zawioła po raz kolejny pokazał na co go stać. Nie Jest to jednak powieść pozbawiona wad. Czepiłabym się w niej kilku rzeczy, ale w ogólnym odbiorze jestem jej szalenie przychylna. Chciałabym też więcej i więcej... Liczę zatem po cichu, by nie był to koniec przygód zmęczonego życiem dziennikarza i jego nowo poznanego przyjaciela. Ale od początku. Mateusz jest dojrzałym mężczyzną. Mężczyzna zmęczonym życiem i pracą. Jego życie osobiste też nie należy do najbardziej udanych, choć na tym polu jeszcze nie wszystko stracone. Uciekając przed codziennością zaszył się w niewielkim hotelu w samym środku lasu. Z dala od zgiełku i ludzi. Liczy na ciszę, samotność i spokój. Nic nie planuje. Niczego nie zamierza. Chce tylko odpocząć. Podobnie było w przypadku Daniela. On też zaszył się w lesie. Z dala od ludzkich oczu i pytań. Po dziś dzień stron

"Złodziejka listów" - Anna Rybakiewicz

Obraz
Nie przejmowałam się, kiedy wciąż pytano mnie o "Lekarkę nazistów" Anny Rybakiewicz. Książkę, której nie miałam w swoich zasobach i raczej mieć nie zamierzałam. Kolejna oklepana wojenna historia - myślałam sobie. Do czasu. Do chwili, w której poznałam "Złodziejkę listów".  Teraz, bardzo, ale to bardzo pragnę poznać również poprzednią powieść autorki - młodej absolwentki wydziału Prawa na Uniwersytecie w Białymstoku, której romantyczna historia z czasów okupowanej Warszawy skradła moje serducho. Jak widzicie, czasem warto odłożyć na bok uprzedzenia i czytać to, co zwyczajnie wpada w ręce.  Dzięki tej historii poznacie siłę prawdziwej miłości. Miłości wyzbytej z wszelkich uprzedzeń. Miłości czystej i szalonej jednocześnie i tak pięknej, że serce się kraje na samą myśl jak niewiele brakowało, by poszła ona na zmarnowanie. By los nie dał jej szansy. Z drugiej jednak strony budzi ona podziw i jest wielkim zaskoczeniem, co w pewien sposób potwierdza, że prawdziwa miłość

W snach to ja trzymam nóż" Ashley Winstead

Obraz
Różnie to bywa z tymi książkami. Po jedne sięgamy bardziej, po inne mniej świadomie. Z sympatii do ich autora bądź znanej nam dobrze już jego twórczość. Sugerując się opiniami przyjaciół lub tych, którym zawierzamy fachową opinię. Nieco inaczej rzecz ma się w przypadku debiutów, ewentualnie pierwszych przekładów danego autora w kraju. Jedną z takich powieści jest właśnie kryminał Ashley Winstead "W snach to ja trzymam nóż". Nie jest to jednak jedyna powieść w dorobku autorki. W jej zasobie literackim znaleźć można znacznie więcej powieści kryminalnych, sensacyjnych, czy też tych z gatunku mrocznych thrillerów. Większość z nich miała też okazję być już przetłumaczonych na inne języki. W Polsce jednak stawiamy dopiero pierwsze kroki w twórczość autorki i mam nadzieję, że na tym się nie skończy. „W snach to ja trzymam nóż” okazała się bowiem rewelacyjną powieścią, od której zwyczajnie mówiąc, trudno było się odkleić. A tak niepozornie wyglądała. Nawet blurb na okładce książki ni

"DZIEŃ GNIEWU" Bartosz Szczygielski

Obraz
Czytam i nie wierzę... Czytam dalej i nie pojmuję... Wciąż czytam i nic nie rozumiem... Przeczytałam i... Z całych sił próbuję na nowo odtworzyć historię Krystiana i Lilianny. Tylko nie wiem po co? Bo ona znów boli. Historię, która zaczyna się jak wiele innych kryminałów. Wypadkiem, czyjąś śmiercią, kłótnią i tajemnicą. Choć w tym przypadku raczej dość szczególną, która nie miałaby miejsca, gdyby w sam środek centrum handlowego nie wjechał rozpędzony samochód. Jedną z ofiar tego zdarzenia jest młoda dziewczyna. Przeżyła. Niestety straciła pamięć. Ma jednak nieodparte przeczucie, że coś wiąże ją z tym wypadkiem, z jego sprawcą i całym tym zamieszaniem, co też szybko się potwierdza, a nad głową dziewczyny zbierają się czarne chmury. Wokół sami obcy ludzie i sekret, przed którym cierpnie skóra. Jej i czytelnika, bo to, kim jest ona naprawdę, może nieść ze sobą poważne konsekwencje nie tylko dla niej samej. Po drugiej stronie mamy młodego ambitnego aspiranta, któremu intuicja podp