Przejdź do głównej zawartości

Madame Matisse Sophie Haydock



 Polecam z pełnym przekonaniem – nie tylko miłośnikom sztuki, ale każdemu, kto ceni głęboką, pięknie napisaną literaturę z sercem.

Są powieści, które snują się jak mgła o poranku — delikatnie, zmysłowo, ale zostawiają po sobie wilgoć w sercu. Madame Matisse Sophie Haydock jest właśnie taka. To nie kolejna biograficzna opowieść o artyście. To trzy poruszające wariacje na temat kobiecości, zapomnienia i trwania — rozpisane na głosy żony, córki i muzy wielkiego malarza, który malował świat odważnymi plamami barw, ale o kobiecych emocjach milczał.

Haydock unika banału. Opowiada historię nie tyle o Matisse’ie, co o kobietach, które żyły obok niego i w cieniu jego sukcesów. Amélie, żona – ostoją i architektką jego codzienności, której obecność była jak rama dla obrazu – nie zawsze zauważalna, ale niezbędna. Lidia, Rosjanka, uciekinierka z własnej przeszłości, dla której bycie muzą staje się sposobem na ocalenie (albo zgubę) siebie. I Marguerite – córka, której głos w powieści przynosi subtelny, ale nieustępliwy sprzeciw wobec losu zapisanego przez ojca i matkę.

Autorka z wyczuciem maluje ich portrety, wplatając w narrację motywy historyczne, takie jak wojna, rewolucja czy zmiany społeczne, które niczym tło na obrazie – wzmacniają dramat jednostek. To literatura, która nie udaje, że kobiece poświęcenie to wdzięczna rola. Wręcz przeciwnie – pokazuje jego koszty, skrywane blizny, wewnętrzne rysy.

Styl Haydock przypomina pociągnięcia pędzla Matisse’a – nasycony, świadomy i pełen emocjonalnej faktury. W jej prozie czuć nie tylko pasję do sztuki, ale i głęboki namysł nad tym, czym była (i jest) kobieca siła – zwłaszcza wtedy, gdy przez wieki kazano jej siedzieć cicho. Madame Matisse nie jest tym samym książką do połknięcia w jeden wieczór. To opowieść, która wymaga zatrzymania – tak jak przed obrazem, który kusi nie tylko barwą, ale i tym, czego nie widać od razu. 

Zatrzymaj się. Posłuchaj. To kobiety mówią.

I jeszcze te słowa... Ta nuta... Styl... 

"Zastanawiam się, czy odrobinie starań i wsparcia nie udałoby się jej nakłonić do nowego tańca ze światem zewnętrznym". "Tańca ze światem zewnętrznym" - posłuchajcie sami jak to brzmi. 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...