Czy jedna decyzja może zmienić wszystko? Czy przypadkowe spotkanie może wciągnąć w wir wydarzeń, których konsekwencji nie sposób przewidzieć? Oto jest pytanie?
Charlotte Link i jej „Decyzja” – thriller psychologiczny, który miał być trzymającą w napięciu lekturą na kilka zimowych wieczorów. Oczekiwałam intrygującej historii, wciągającej fabuły i charakterystycznej dla autorki umiejętności budowania napięcia. Dostałam… cóż, mieszankę emocji, od irytacji, po autentyczne zainteresowanie.
Historia rozpoczyna się od przypadkowego spotkania Simona i młodej kobiety, Nathalie. Simon, przeciętny mężczyzna po przejściach, niosący na plecach ciężar nieudanych związków, podejmuje tytułową decyzję – pomaga tajemniczej dziewczynie, nie wiedząc, że właśnie wplątał się w sieć niebezpiecznych wydarzeń. Wątki handlu ludźmi, przemocy i manipulacji powoli splatają się w mroczną historię, którą Link odsłania przed czytelnikiem z niemal chirurgiczną precyzją.
Nie sposób nie zauważyć, że powieść momentami przypomina filmowy scenariusz, a akcja przenosi się z Francji do Niemiec, by wreszcie zahaczyć o wschodnią Europę. tymczasem bohaterowie balansują na granicy moralnych wyborów i desperacji. I tu pojawia się pierwszy zgrzyt – Simon. O ile jego początkowe niezdecydowanie i wewnętrzne rozterki czynią go postacią wiarygodną, o tyle momentami aż nazbyt irytują jego naiwność i brak instynktu samozachowawczego. Można odnieść wrażenie, że niemal z premedytacją pakuje się w kłopoty, podejmując decyzje, które bardziej pasują do nastolatka niż dorosłego mężczyzny. Czy jednak nie jest to przypadkiem celowy zabieg autorki, która stawia pytanie: co zrobiłbyś na jego miejscu?
Charlotte Link ma tę rzadką umiejętność budowania psychologicznie wiarygodnych postaci – Nathalie, dziewczyna, którą Simon chce uratować, też nie jest jednoznaczna. Ofiara? Manipulatorka? Dziewczyna, która nie ma innego wyjścia? Jej postać zmusza do refleksji nad tym, jak cienka granica dzieli winę od niewinności, a decyzje podejmowane w desperacji mogą prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji. Pod tym względem „Decyzja” działa jak soczewka – koncentruje czytelnika na moralnych dylematach i konsekwencjach wyborów.
Styl Link jest prosty, ale niepozbawiony głębi. Autorka nie ucieka od trudnych tematów, nie boi się ukazywać brutalności świata, ale robi to w sposób przemyślany, unikając taniej sensacji. Niektóre fragmenty czytałam z prawdziwym napięciem, inne – niestety z narastającą frustracją. Czasem znudzeniem. Chciałam, żeby bohaterowie byli bardziej stanowczy, mniej bezradni, bardziej przenikliwi. A jednak, mimo tych niedoskonałości, czytałam dalej.
Podsumowując, książka Charlotte Link nie jest klasycznym thrillerem, który pędzi na złamanie karku. Ani nawet kryminałem. To raczej stopniowo narastająca intryga, psychologiczna układanka, w której każda decyzja ma swoje konsekwencje. Czy polecam? Tak, choć nie każdemu. Jeśli lubisz thrillery z wartką akcją i bohaterami, którzy zawsze wiedzą, co robić – możesz poczuć się zawiedziony. Jeśli jednak szukasz powieści, która zmusi cię do zadawania pytań, angażuje emocjonalnie i nie daje łatwych odpowiedzi – „Decyzja” będzie dobrym wyborem.