"Zanim przyjdzie potop" Dolores Redondo to jedna z najlepszych książek tego roku. Takie właśnie historię chce się czytać, poznawać i w nich trwać. Książka, która rozpala zmysły już od pierwszych stron. Ważności dodaje jej również fakt, iż powstała w oparciu o prawdziwe wydarzenia. Garściami czerpie z zagadki kryminalnej, która po dziś dzień nie została rozwiązana. W powieści będzie to musiało jednak jakoś wybrzmieć. Mieć swój finał. Jak poradzi sobie z tym autorka? Tego wam nie zdradzę. Odsyłam za to do powieści, która może zmienić oblicze współczesnego kryminału. Przenieśmy się teraz do lat osiemdziesiątych. Do Bilbao - miasta w Hiszpanii. Kraju Basków. Miejsca, w którym ukrywa się seryjny morderca nazwany przez Brytyjczyków Biblijnym Johnem. Jego śladem podąża szkocki śledczy Noah Scott Sherrington. Człowiek, który po 14 latach znów ma szansę złapać mordercę. Niestety pech sprawia, że oprawca wymyka się ze szponów Noah, który był już przecież tak blisko....