Przejdź do głównej zawartości

"Ocali nas miłość" Wioletta Sawicka



 "Ocali nas miłość" Wioletty Sawickiej to drugi już tom "opowieści warmińskiej", która przenosi nas do Prus Wschodnich. Do jednych z najtrudniejszych dla jej mieszkańców czasów, w których miłość i siła nadziei muszą stawić czoła morderczej wojnie. Poznajemy za jej sprawą również dalsze losy Lizki Langer i jej ukochanego Franza Reitera. 

Tych dwoje wychowywało się razem od dziecka, choć ich rodziny były skłócone niemal od zawsze. Polska rodzina Warmiaków nie mogła być przecież równa rodzinie niemieckiego bogacza, którego nienawiść do Polaków rosła z każdym dniem. Hitlerowskiej ideologii nie dał się jedynie uwieść najmłodszy z synów Kurta Reitera, Franz. Lizka również nie była skłonna do uprzedzeń, a wtórowała im w tym lokalna znachorka Augusta, która wciąż jest dla mnie jedną z najbardziej barwnych i charakterystycznych postaci tej opowieści. Spinaczem wszystkich wątków i kobietą skrywającą wiele tajemnic. 

Miłość dwojga młodych ludzi nie ma jednak szans ujrzeć światła dziennego. Nie w czasach, kiedy Trzecia Rzesza dąży do czystości swej rasy. Taki związek, to nawet nie mezalians, to wyrok śmierci. Wybucha wojna, a losy pary zakochanych wpadają w jej wir. I kiedy młoda Langerówna walczy o każdy dzień życia, Franz staje w szeregach żołnierzy Wehrmachtu. Żadne z nich jednak nie zapomniało o swoim uczuciu i to ono pozwala im przetrwać najgorsze dni. Do głosu z czasem dochodzi również sumienie ich najbliższych. To jednak na niewiele się zda w obliczu zła i nienawiści, które na dobre zakorzeniło się w sercach braci Franza. I tu z nów z pomocą przychodzi Augusta, gotowa na walkę ze złem. Walkę w imię wielkiej miłości.

"Opowieść warmińską" polecam jednak wszystkim nie tylko z uwagi na jej wątek historyczny czy palący sensacją romans. To również opowieść pełna suspensu, którą czyta się wręcz zachłannie. Trudno ją odłożyć w trakcie, a jeszcze trudniej oderwać się od niej myślami po przeczytaniu ostatniej kartki. I chce się więcej i więcej. Tym bardziej, że ta cześć kończy się w najbardziej palącej chwili, co może wywołać u niektórych czytelników niepohamowaną złość. ;) Nie ma się jednak co jej poddawać, a tylko czekać na kolejny ciąg opowieści, licząc na pełne szczęśliwości zakończenie. Wybaczenie i sprawiedliwość. Kolejne chwile pełne emocji.

 PRÓSZŃSKI

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...