Przejdź do głównej zawartości

"NIESPEŁNIONA MIŁOŚĆ" - Mirosława Kareta

Wpaść w zadumę. Rozmarzyć się. Poznać obrazki z przeszłości. Z tą książką nie będzie to trudne. Trudne są za to decyzje, do jakich nierzadko zmuszona jest Józia w walce o życie i własną przyszłość w XIX-wiecznej scenerii Krakowa.

"Niespełniona miłość" Mirosławy Karety wbrew temu, co głosi tytuł drugiego tomu sagi "Wydziedziczone" nie jest tylko opowieścią o nieszczęśliwej miłości. To historyczno-obyczajowa saga, w której przeplatają się również losy Krakowa oraz wielkich artystów, w tym Malczewskiego i Witolda Pruszkowskiego.

To również piękna i pełna wrażliwości opowieść o kobietach, ubogich dziewczynach, które życie umiłowały sobie ponad wszystko.

Józia nie jedno już w swoim życiu przeszła. Wiele zła doświadczyła. Poznała wiele prawd, w tym tę, o jednym z najważniejszych uczuć, jakim człowiek jest w stanie obdarzyć drugiego człowieka. Prawdę o miłości. Tej niespełnionej i tej w zasięgu jej ręki. Miłości cielesnej i tej platonicznej, która tli się w jej sercu. Pełna doświadczeń, upokorzeń i nadziei stała się z czasem kobietą, która imponowała swoją wewnętrzną siłą. Kobietą z pokorą znoszącą zmienne koleje losu, która nie zatraciła w sobie ani spokoju, ani pogody ducha. Doświadczyła głodu i fizycznego zniewolenia. Błąkała się po ulicach Krakowa. Imała się różnych prac. Z czasem jednak zdołała stać się kobietą, którą po rękach całował najbardziej znany krakowski malarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych. W jej sercu wciąż jednak tliła się tęsknota za rodzinną wsią i mężczyzną, którego podziwiała. Za dużo starszym, żonatym artystą.  

W życie Józi wielką rolę odegrała również historia. Koniec dziewiętnastego wieku nie sprzyjała bowiem kobietom. Ich los był wówczas w rękach mężczyzn. Nie wszystkie jednak na to się godziły i wraz z nadzieją na niepodległą Polskę, podsycały w sobie pragnienie bycia nie tylko kobietami, ale przede wszystkim ludźmi. Prawdziwymi. Zupełnymi. Do tego namawiała Józię i jej przyjaciółki jedna z aktywistek, której nie w smak były rządy Panów. 

Józia, czy też Josephine (jak przystało ją nazywać w świecie artystów) nie przejawiała jednak chęci do angażowania się w zrywy polityczne. Ja to przerażało. Marzyła jednak o tym samym co reszta kobiet jej czasów. O szacunku i miłości.

„Niespełniona miłość” jawi się nam zarówno jako romans, w którym rozgrzewa się młode kobiece serce, jak i powieść z nutą wielkiej historii w tle, w której kobiety odegrały swoją wielką rolę. To powieść o marzeniach. Przyjaźni i podziałach klasowych. Historia walki o lepsze jutro. O odwadze i poświęceniu. Napisana pięknym językiem i z artystycznym smakiem. Pełna życiowych mądrości, którym nie grozi upływ czasu, z pewnością znajdzie rzesze czytelników. Ubarwia ją dodatkowo światek artystów, w którym prócz wspomnianych wcześniej postaci trafić można na Matejkę, lub Kossaka. Poznać ich zwyczaje i byt. Wszystko to jest jednak w pigułce, niemniej dodaje barw całej historii. 


Nie jest to też koniec historii Józi, którą poznajemy niejako za sprawą jej siostrzenicy, która pewnego dnia znajduje nakreślony węglem akt swej ciotki. Wówczas Józia decyduje się na opowiedzenie tego, co miało miejsce lata wstecz. Wspomina młodość, dając tym samym ujście czytelniczej ciekawości. Za sprawą tej książki nie poznamy jednak wszystkich sekretów naszej bohaterki. Przed nami bowiem kolejna, trzecia ostatnia zarazem część tej historii, na którą będę czekać z niecierpliwością. Wam tymczasem polecam zajrzeć zarówno do "Gorzej urodzonej" jak i "Niespełnionej miłości" by poznać przewrotne losy dziewiętnastowiecznych kobiet.


MANDO

Szczegółowe dane:

Tom: 2
Wydanie: pierwsze
Rok wydania: 2022
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 368
Seria wydawnicza: Wydziedziczone
Autorka: Mirosława Kareta

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...