Przejdź do głównej zawartości

"MATNIA" - Przemysław Piotrowski

"Matnia" Przemysława Piotrowskiego to wyjątkowo ponury thriller. Wręcz klaustrofobiczny. Utrzymany w klimacie grozy i czyhającego zewsząd niebezpieczeństwa. Wciągający jednocześnie, duszący i prawdziwie dający się odczuć na własnej skórze, zwłaszcza, że to, co ma miejsce w powieści, mogło się zdarzyć niemal wszędzie i niemal każdemu. W miejscu, do którego nie docierają style wielkiego miasta. Kultura i obyczaje. Gdzie obowiązują zasady przyjęte jedynie przez lokalną społeczność, a nie cywilizowany świat. Gdzie zło mówi "dzień dobry" i "dobranoc". Zło, którego istnienia nie podejrzewa Zuza, choć... "Skrzypią pod nogami deski. Wiatr wyje na zewnątrz. Gałęzie poruszają się za oknami. I trwa nieprzenikniony mrok, w którym coś się czai...".

Zuzannę los doświadczył tak bardzo, iż mogłaby obdarować swoim cierpieniem niejedną osobę. Zawsze jednak pięła się pod górę i nie dawała się pokonać przeciwnościom losu. W wieku trzydziestu kilku lat życie dało jej jednak kolejnego wielkiego kopa. Niestety też nie ostatniego. To wówczas dała się oszukać partnerowi, który nie tylko zostawił ją z milionowymi długami, ale z i z bliźniaczą ciążą. Wtedy Zuza nie miała już siły na więcej. I nie wiadomo jak by się to skończyło, gdyby nie Marek. Mężczyzna idealny. Przystojny, czuły, opiekuńczy, silny, zaradny i chcący dać zrozpaczonej kobiecie wszystko, czego do tej pory nie miała. Początkowo Zuza, obarczona złym doświadczeniem nie ufa Markowi. Wszędzie widzi podstęp. Doszukuje się przysłowiowych haków w ich związku. W końcu mu ulega i zakochuje się szalenie. Bo czy można inaczej, kiedy spotyka się tego jedynego - idealnego faceta.

Sytuacja nieco się zmienia, kiedy Zuza przeprowadza się do Marka na wieś. Tam dopada ją koszmarny sen, którego potem nie jest w stanie wyrzucić z pamięci. Jest jeszcze gorzej, kiedy Marek musi zostawić ją samą, by wyjechać w sprawach służbowych. Ktoś musi przecież zarabiać. Zostaje wiec sama w środku lasu, w starym domu, który wydaje się oddychać. Często bez zasięgu, bez przyjaciół i możliwości obcowania z ludźmi. To dziwne, bo wokół nie brakuje innych zabudowań. Mieszkają też w nich ludzie. Nawet całe rodziny. Tyle tylko, że nie bardzo mają ochotę na kontakt z nią. A co niektórzy wręcz przerażają młodą mamę. Zuza nie rozumie zaistniałej sytuacji. Nie pojmuje postawy tych ludzi. Boi się. Ten niepokój wzmaga się z każdym kolejnym dniem. Z każdą kolejną poznaną osobą i rozmową. Zuza nie ma pojęcia co się dzieje, ale wie, że coś na pewno jest nie tak. Ufa swemu instynktowi. Dlatego też wciąga w swoje śledztwo najlepszą przyjaciółkę, narażając tym samym życie swoje, jak i jej.

Od tamtej chwili, krok po kroku obserwujemy zmagania Zuzy z prawdą i mroczną rzeczywistością miejsca, do którego trafiła. Poznajemy historie ludzi, których wszelkie ludzkie instynkty opuściły na dobre. Świat tak bardzo zepsuty i pozbawiony skrupułów, iż wydaje się momentami niedorzeczny. Na nowo odkrywamy siłę pieniądza i ułomność ludzkiej natury. Tego więc Przemysław Piotrowski nie pozbawiła nas w swojej najnowszej powieści. Znów raczy nas ludzkim okrucieństwem i bezwzględnością mordercy. Stawia jednak przed nami tym razem nie postać silnego i przystojnego gliny, a bezbronnej i delikatnej kobiety, do tego w ciąży. To z jej perspektywy opowiada nam tę historię. To jej tym razem daje prawo głosu, choć to nie ona rozdaje karty. Ale może kiedyś...

"Matnia" to powieść inna niż wszystkie dotychczasowe książki autora, choć równie przejmująca. Nie mniej przerażająca, choć w nieco innym wydaniu. Więcej w niej kobiecości. Instynktu i przewrotności losu. Czy zaskakująca? W pewnych wątkach tak, w innych mniej. Wciąż jednak pozostaje w sferze jednych z najlepszych powieści kryminalnych. Czego nie od razu byłam taka pewna. Przemysław Piotrowski przekonał mnie jednak i tym razem do swojej historii. Dziękuję.
 
Książka pozyskana w ramach współpracy ze SZTUKATER.PL

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...