Przejdź do głównej zawartości

"Dziewczyna z gór. Śniegi" - Małgorzata Warda

W obliczu tej książki braknie mi chyba słów, by móc ją w pełni opisać tak, jak bardzo dała mi się ona we znaki. Jak wiele kosztowała mnie emocji i wrażeń. Refleksji i myśli sięgających dalej niż bym sama tego chciała. Czy zdołam oddać jej piękno w mych słowach? Wątpię. Mimo to spróbuję namówić was do sięgnięcia po nią i choćby w części nakreślić jej zalety. Wciąż niewiele jest bowiem książek, które tak jak ta, zakorzeniają się w naszej pamięci. Książek, które dźwigają w sobie ogromne pokłady emocji. Mądrych i ważnych. Nie bojących się podejmować tematy mocne i trudne zarazem. Kontrowersyjne w dyskusji. Do tego nakreślone w sposób przystępny każdemu czytelnikowi.

"Śniegi" to kontynuacja "Dziewczyny z gór. Tropy", o której pisałam już jakiś czas temu na blogu. Skłonnych zatem zacząć historię od początku (co zalecam) zapraszam tutaj. - do recenzji pierwszej książki z cyklu. Nie jest to oczywiście warunek bezwzględny, niemniej jednak bez znajomości losów głównej bohaterki, które obrazują "Tropy" jej odbiór będzie bardzo ubogi. Niepełny i z pewnością nie odda tyle emocji co obie te książki razem.

"Czternaście lat śledztwa, nadziei i godzenia się z możliwością, że nigdy nie pozna prawdy o moim zaginięciu, i nagle słuchawka telefonu została przekazana mnie, więc moja mama usłyszała głos młodej kobiety: - Mamo..." Tak niemal zaczyna się ta opowieść i nowy etap w życiu młodej kobiety, która po wielu latach od porwania decyduje się wreszcie ujawnić swoją tożsamość i wrócić na łono rodziny. I znów traci jedno, na rzecz drugiego. Do domu nie wraca też jako mała dziewczynka zapamiętana przez rodziców, ale już jako dorosła kobieta. Pełna doświadczeń i niełatwych wyborów. Nie jest jej łatwo. Ona nie zna już tych ludzi, a oni nie znają jej. Do tego pamięć o Jakubie różni się w ich odbiorze diametralnie. W Nadii rośnie niepokój, tęsknota i niemal paniczny lęk o człowieka bliskiego jej sercu. Media i policja nie dają jej spokoju. Wszyscy zadają tylko pytania, ale nikt nie słucha jej odpowiedzi. Wszyscy wokół widzą jej życie w oczywisty sposób i mają niemal na wszystko gotowe rozwiązania. Tylko nie ona. Czy nadal jest ofiarą? A może kimś, kto uratował jedną ludzką duszę? Kimś, kto nauczył kogoś kochać? Dał komuś prawdziwe życie? I kim jest Jakub? Porywaczem? Mężczyzną o pokaleczonej duszy? A może kimś, komu nikt dotąd nie dał szansy na dobre życie?

Nadia w swoim bólu, lęku i niepewności ruszą w kolejną podróż swego życia. Na nowo stawia swe kroki w górach, by przekonać się, czy Jakub naprawdę nie żyje, czy jednak udało mu się przetrwać. Musi to wiedzieć. Chce znać prawdę, choćby najgorszą. Tym bardziej że policja nie ma ku temu możliwości. Oni nie pójdą w góry. Nie znajdą jego śladów. Będą nieudolni i zamkną sprawę dla wygody. Na bazie poszlak. Bo nikt nie wierzy, że Kuba miał szansę przeżyć. Sam zimą w Bieszczadach. Nadia musi się jednak upewnić. Ta podróż to jednocześnie podróż młodej kobiety w głąb siebie. Próba pogodzenia się z własnym "ja". Odważny wybór dyktowany sercem i obraz potęgi natury  zdolnej wybijać swe piętno również na człowieku.

"Dziewczyna z gór" to coś więcej niż opowieść o Nadii i Jakubie. Pokiereszowanych przez los młodych ludziach, którym życie spłatało figla. To jednocześnie historia trudnego macierzyństwa. Rodzicielstwa i utraty marzeń. Historia kłamstwa i zła w ludzkiej postaci. Ale też i historia czystej i pięknej miłości. Uczucia rodzącego się w cierpieniu i w bólach. Historia wybaczenia. Nienawiści i kary, która wymyka się wszelkim konwenansom. Książka niecodzienna. Pełna osobliwości. Nieoczywista. Warta każdej spędzonej z nią chwili. Czuła i brutalna zarazem. Szczera, choć okraszona kłamstwem. Piękna w swym okrucieństwie. "Dziewczyna z gór. Śniegi"  to jednocześnie powieść wielu narracji i perspektyw. Historia w której nie sposób nie znaleźć  licznych retrospekcji. Ważnych zwłaszcza dla nowego czytelnika. Wspomnień z przeszłości, które uzupełniają luki "Tropów".
 
 
 

Za egzemplarz książki dziękuję 
Wydawnictwu  PRÓSZYŃSKI

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...