Przejdź do głównej zawartości

"Kobieta w deszczu" - Dorota Milli

 


 Trzy kobiety. Trzy historie i przyjaźń, która zrodziła się z potrzeby serca. Historia, w którą tak łatwo uwierzyć. Historia blika kobiecej naturze i jej pragnieniom. Zmysłowa, czuła i dająca nadzieję na lepsze jutro. Na słońce po burzy pełnej grzmotów. 

Poznajcie Alette Różańską. Niekonwencjonalną panią doktor, która po śmierci mentora odziedziczyła po nim gabinet psychoterapeutyczny, w którym zamierza otworzyć swoją praktykę. Jak się okazuje, pani doktor przyciąga też niekonwencjonalnych pacjentów. Jednym z nich jest pan Bogdan, który mimo zaników pamięci po ostatnim wypadku, twierdzi, że coś, albo ktoś mu śmiertelnie zagraża. Aletta wbrew wszelkim zasadom wierzy mu jednak, co powoduje, że podejmuje się działań, które zagrażają jej karierze. Robi się z tego niezły galimatias na skale powieści kryminalnej. Do jej gabinetu trafiają też dwie inne kobiety: Julia i Eryka.

Julia jest młodą kobietą, którą przestało cokolwiek cieszyć. Z pięknej i roześmianej niegdyś dziewczyny pełnej marzeń nie ma już nic. Straciła też poczucie własnej wartości i czuje wewnętrzy chaos. Boi się, że popada w szaleństwo, jak zresztą twierdzi jej narzeczony. Stąd też ta pełna rozpaczy prośba o pomoc. Może uda się jej jeszcze uratować siebie, swój związek i radość życia – inaczej by jej tu przecież nie było.

Również Eryka nie radzi sobie z własnymi emocjami. Ona jednak ma ich w sobie aż za nadto. Czegoś jej mimo to w życiu brakuje. Gdzieś zgubiła swoją pasję. Czy to przez zdradę, której doświadczyła? A może to przez rolę gosposi, do której została sprowadzona, przez pozostałych członków rodziny, którzy nie widzą w niej nic poza matka i żoną, a przecież tak nie jest. Ona jest kobietą akcji. Szaloną, pyskatą, zaradną. Czemu zatem nie może ogarnąć własnego życia? Wskoczyć na tory przyjemnej euforii? Czyżby się wypaliła? A może to jednak nie to? 

Z nimi właśnie przyjdzie zmierzyć się Alettcie, co łatwe nie będzie, bo już pierwszego dnia jedna z pań robi najazd na jej gabinet i rozkręca alkoholową imprezę, a Ona znów łamie zasady. Taka już jest. Działa nieszablonowo. Za to z ogromną intuicją i pasją. Praca to jej całe życie. Stąd też brak w nim męskiego ramienia i tego jedynego, który przyprawiłby jej serce o szybsze bicie. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. I dokładnie tak jest w tej historii. Wszystko to co złe obraca się w szanse na lepsze jutro. Wystarczy tylko słuchać mądrych rad i głosu serca.

„Kobieta w deszczu” Doroty Milli to przekrój trzech pokoleń kobiet, które zmuszone są zmierzyć się z przeciwnościami losu. Trudami codziennego życia. Każda z nich inna i inaczej patrząca na świat. Z innym bagażem doświadczeń i wrażliwością. Wszystkie jednak pragną tego samego – SZCĘŚCIA. Spokoju, miłości i uśmiechu. Prawdy, która nie zawsze daje się łatwo rozpoznać. To zbliża je do siebie i sprawia, że stają się sobie wyjątkowo bliskie. Każda czerpie z tej drugiej to w niej najlepsze. Delikatność, zapał, profesjonalizm. We trzy są niczym mur, którego nie zdoła obalić żadna armia. To ich siła.

Jeśli macie jednak wrażenie, że „Kobieta w deszczu” to powieść z nutką komedii, albo taka sobie banalna powieść, to powiem wam, że to nieprawda. To prawdziwie szczera kobieca opowieść o nadziei i przyjaźni, która winna wielu z nas dać wiarę, odwagę i siłę do działania. Która być może pozwoli na nowo uwierzyć w siebie, a jeśli nawet nie, to być może przerwie pasmo stereotypowego myślenia o psychoterapii. Pokaże dobrą drogę. Zwróci uwagę na problem. To czuła i mądra opowieść o naturze kobiet. Oddająca im szacunek i wskazująca różne drogi do szczęścia. Powieść, w której bohaterki nie boją się prosić o pomoc, a czasem tyle wystarczy, by odwrócić bieg losu i znaleźć to co życiu najpiękniejsze. 

Gorąco poleca "Kobietę w deszczu"- powieść, która relaksuje, wzmacnia i uczy. 

Z przyjemnością sięgnę po kolejną powieść Doroty Milli, do czego i was zachęcam.

LUNA

  


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...