Przejdź do głównej zawartości

"ODWET" - Vincent V. Severski


"Odwet" powieść, która przełamuje i przyciąga.

Powieści szpiegowskie pełne akcji i politycznych gier nigdy nie należały do kanonu moich zainteresowań czytelniczych. Nie znaczy to jednak że stronię od nich pełna uporu, co widać na przykładzie tej oto powieści.

Dlaczego zatem po nią sięgnęłam - Zapytacie? Odpowiem.
Są tego dwa powody. Jednym z nich jest chęć zmiany, spróbowania czegoś nowego, poszerzenie własnych horyzontów literackich i nowe wyzwanie. Drugi powód to nazwisko aurora oraz jego dotychczasowe osiągnięcia i literackie sukcesy. Osobiście bowiem doświadczyłam jak za "Nielegalnymi" i pozostałymi książkami z serii szpiegowskiej ustawiały się kolejki w bibliotece. Niewybaczalnym byłoby zatem przejść obojętnie wobec najnowszej powieści pułkownika polskiego wywiadu.

Co takiego więc oferuje autor, prócz monumentalnej powieści, która jest już drugą książką z cyklu "Zamęt"? Na pewno z wielką sprawnością prowadzi czytelnika przez meandry działań wywiadowczych. Dokładnie i bardzo wiarygodnie (jak dla mnie) odtwarza struktury funkcjonowania organizacji szpiegowskiej i życie jej członków, a precyzyjne opisy poszczególnych scen działają na wyobraźnię. Powieść mogłaby uchodzić niemal za gotowy scenariusz filmowy. Płynność języka, wolnego od wulgaryzmów i warsztat są kolejnym atutem "Odwetu". Nie przeszkadzała mi nawet pewna fragmentaryczność w konstrukcji powieści, bo wszystko tworzy tak naprawdę spójną i logiczną całość. Natomiast mnogość postaci i nazwisk, które początkowo sprawiały mi pewną trudność, z czasem przestały przeszkadzać w kojarzeniu wątków.
Autor podejmuje jednocześnie tematy ważne, a jednak dalekie większości społeczeństwa. Wiele dowiadujemy się z utworu o ludzkich dramatach, kłamstwie, polityce, kryzysach a wręcz zapaści narodowej.

Powieści towarzyszy oczywiście śmierć - już na wstępie ginie Major Waldemar Zenonik, oficer polskiego wywiadu pełniący na misje Algierze. Niedługo potem umiera kolejny oficer. Tym razem jednak akcja ma miejsce w Baku. Nie bardzo wiadomo czy to przypadek, czy stoją za tym sprytnie ukartowane działania. Zgonami interesuje się nawet Rosjanie. Tymczasem w Polsce trwają przygotowania do wyborów parlamentarnych. Jednym z kandydatów jest były agent wywiadu Olgierd Rubecki, człowiek wielkich kontaktów. Tym samym wzbudza strach i podejrzenia ówczesnej władzy. Pytanie brzmi, czy Rubecki to bohater, czy wróg. Dlatego właśnie jego "koledzy" otrzymują od premiera zlecenie "na wagę złota" - prześwietlenie kandydata i najlepiej znalezienie na niego przysłowiowego haka. Tymczasem okazuje się, że te trzy sprawy zaczyna coś łączyć, a napięcie już tylko rośnie.

"Odwet" nie licząc działania agencji wywiadowczej i politycznych roszad nakreślony jest w bardzo szerokiej panoramie społecznej, co bez wątpienia wciąga czytelnika w wir wszelakich intryg i spekulacji. Uważam, że książka Severskiego jest też specyficznym obrazem człowieka żyjącego w "ukryciu". To solidna mieszanka sensacji, kryminału, powieści szpiegowskiej, której fundamentem jest wielka polityka i interesy.

No cóż. Na podsumowanie powiem tak. Ponad 600 opasłych stron, niełatwa lektura, której nie da się zabrać na plażę pełną ludzi czy też czytać przed snem, gdy umysł już niemal strajkuje, sprawił, że przebrnęłam przez nią z lekkim trudem, ale ten trud się opłacał. Było warto.



Tytuł: Odwet
Autor: Vincent V. Severski
WydawnictwoCzarna Owca
Liczba stron: 640
Data wydania: 2019



Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...