"W imię wiecznej przyjaźni" - Nele Neuhaus

 "Analizując zebrany materiał z domu zamordowanej Kathrin i Cem trzymali się starej policyjnej zasady mówiącej, że szukając o kimś informacji, należy zawsze zwracać baczną uwagę na anomalie, które nie pasują do całości" - a tych było wyjątkowo wiele, co wiązało się z nie lada zagadką do rozwiązania przez śledczych, próbujących m.in. rozwikłać sprawę śmieci Heike Wersch, redaktorki prowadzącej w jednym z czołowych niemieckich wydawnictw. Na arenę wchodzą zatem po raz kolejny Pia i Oliwer, którzy ścigają wyjątkowo sprytnego sprawcę.

Dlaczego po raz kolejny? Otóż " W imię wiecznej przyjaźni" Nele Nauhaus to już dziesiąta część przygód kryminalnych Olivera von Bodensteina i Pii Kirchhoff - niezawodnej pary detektywów, którzy cieszą się niemal taką samą popularnością w naszej bibliotece jak bohaterowie Camilii Lackberg. Wracając jednak do fabuły...

 Na jednej śmierci się tu nie kończy ani na jednym podejrzanym. Bohaterów tej historii jest całkiem sporo. To członkowie rodziny denatki i przyjaciele. Choć w przypadku tych można by pokusić się o snucie zupełnie osobnej historii. To również pracownicy renomowanego Wydawnictwa i jego klienci. Heike Wersch jak się bowiem okaże, miała na pieńku z niejednym z nich. Była wyjątkowo nielubianą osobą, choć cenioną. W chwili jednak, kiedy została zwolniona, pokazała swoją prawdziwą twarz. Wywołała międzynarodowy skandal. Ujawniła jedną z tajemnic wydawnictwa, która niestety, zamiast jej pomóc, pogrążyła ją, czego Heike się nie spodziewała. To było jak strzał w serce. Samobójczy gol. Dlaczego musiała zatem zginąć?

Książki Nele Naujhasu to jednak nie tylko kryminały. To coś więcej. One są jak podróż do piekła, które rozgrywa się na ich kartach. To towarzyskie spotkanie z bohaterami powieści. Rozterki i dylematy towarzyszące fabule i wyjątkowa historia nienawiści, bo jak się przekonacie, pani Wersch działała na nerwy swoimi intrygami niejednemu współpracownikowi. Na dodatek miała też siłę niszczenia ich. Książka dość dokładnie obrazuje też działanie wielkich korporacji i firm. Nie jest to jednak myśl przewodnia powieści. Znacznie większy nacisk zdaje się kłaść autorka na relacje pomiędzy bohaterami jej historii. Zarówno te bliższe, jak i dalsze. Nie pozbawia też swoich postaci codzienności życia, co ja akurat uwielbiam w tego typu powieściach. Stają się one wówczas dla mnie znacznie bliższe. Łatwiej mi się z nimi utożsamić i zrozumieć w wielu przypadkach, bo to, co rozgrywa się w ich głowach zarówno w sferze zawodowej jak i prywatnej nie jest obce i nam.

Świetnie skonstruowana powieść. Wciągająca i budząca zainteresowanie. Nieprzewidywalna i w pełni logiczna. Wielowątkowa i bogata w treści. Mająca drugie dno. Będąca też w moim mniemaniu świetnym materiałem na scenariusz filmowy albo serial.

Gotowi na jej przyjęcie? Bo "Nielubiana" już ledwo się trzyma, jak to dobrze, że jest nowe wydanie. ;)


MEDIA RODZINNA