"Wszystkie nasze kłamstwa" - Jane Corry

 

 


"Wszystkie nasze kłamstwa" Jane Corry- to historia, której atmosfera zdolna jest przeniknąć do umysłu czytelnika, na tyle silnie, że ten poczuje się niemal jak w pułapce myśli i strachu. W żmijowisku kłamstwa, z którego nie sposób wydostać się bez szwanku. A wszystko to zaczyna się od pewnej fascynacji. Fascynacji innością, która kusi i intryguje. Na tyle mocno, by dać się jej uwieść. 

Poddali się jej też Sarah i Tom, których dzieliło niemal wszystko. Ona była szaloną artystką. On ułożonym, statycznym mężczyzną. Typ nudziarza. Łączyły ich za to liczne tajemnice. Każde z nich miało ich bowiem wiele. Zbyt wiele jak na jeden związek, który słaniał się ku upadkowi wraz z każdym odkrytym ich sekretem. Z czasem oboje zrozumieli, że ich małżeństwo to wielki błąd. Błąd, który zaważył nie tylko na ich życiu. Mimo to nie potrafili się rozstać. Dla dobra syna trwali w tym jakże chorym już, patologicznym i zagmatwanym związku, który nie pozostawał bez wpływu na ich najbliższych, w tym syna, który pewnego dnia wyznał im, że jest mordercą.  

Tu w powieści następuję pewna retrospekcja, która pozwala poznać przeszłość Sarah i Toma. Brniemy zatem w ich towarzystwie przez wszystkie ich kłamstwa, niedomówienia i zatajone prawdy. Taplamy się w ich błocie i zastanawiamy się czym to się dla nich skończy. Próbujemy też zrozumieć motywy ich postępowania (co nie jest wcale łatwe), brocząc w ich przeszłości, której obraz nieco rozjaśnia z czasem ich sylwetki Wpadamy tym samym w historię, która niemal uzależnia. Czując jednocześnie na sobie jej mrok i rosnące napięcie wywołane matnią kłamstw i niepewności. Bo to co zdarzy się w jej kolejnej scenie jest zawsze wielką zagadką. "Wszystkie nasze kłamstwa" nie należą zatem do przewidywalnych historii ani tych, które pozostają bez echa. Zbyt wiele nas kosztuje spotkanie z jej bohaterami, a próba, której nas ona poddaje budzi szacunek. 

Zaskoczyło mnie jednak, zsunięcie na plan dalszy w sporej części tej historii postaci Freddiego, który w moim mniemaniu miał stanowić trzon tej historii. Z pewnego punktu widzenia tak jest, ale nie wprost. Historia nastoletniego chłopca, z ust, którego padają słowa "zabiłem kogoś" jest raczej impulsem do opowiedzenia historii jego rodziców. Pełna jest też niespodzianek i to w niej mi się najbardziej podoba. Jej klimat, który mrozi, Polecam.


Tytuł: Wszystkie nasze kłamstwa
Autor: Jane Corry
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala