Przejdź do głównej zawartości

"Techniki stawiania baniek. W powszechnych dolegliwościach" - Kenneth Choi

Stawianie baniek to nic nowego. Wielu z nas wciąż pamięta ten zabieg ze swojego dzieciństwa, kiedy to nasze babcie ratowały z ich pomocą nasze zdrowie. Z czasem jednak wykonywany był coraz rzadziej. A szkoda, bo ta metoda uzdrawiania była znana i wykorzystywana już w starożytności i przynosiła oczekiwane rezultaty. Z czasem jednak terapia bańkami ustąpiła współczesnej medycynie i coraz to nowszym środkom farmakologicznym. Obecnie praktykowana jest stosunkowo rzadziej i uważana za element medycyny naturalnej, alternatywnej i stawiana jest obok takich zabiegów jak: akupunktura czy choćby aromaterapia. To być może sprawia, że na powrót wróci do naszych łask i cieszyć się będzie coraz większym zainteresowaniem wśród społeczeństwa. Czy stawianie baniek ma swoją przyszłość? Uważam, że tak.

Z tego też powodu i ja sięgnęłam po książkę Keneth Chop "Techniki stawiania baniek w powszechnych dolegliwościach". Już we wstępie tej publikacji dowiadujemy się jak łatwo i szybko można rozpowszechnić wiedzę o bańkach i jak łatwo o jej aprobatę. A wszystko to za sprawą jej licznych zalet, którym ulegli sami celebryci w tym: Jennifer Aniston, Victoria Beckham czy Justin Biber. Bańkoterapia to jednak nie tylko moda, to forma terapii, która jest w stanie pomóc w wielu chorobach i dolegliwościach. I o tym właśnie jest ta książka.

Na początku za pośrednictwem poradnika poznacie, czym tak naprawdę jest terapia bańkami. Co jest do niej potrzebne i na czym tak naprawdę polega, co okazuje się naprawdę prostym zabiegiem, który możemy wykonać samodzielnie w domu. Książka nie pomija też w swojej treści historii tzw. bańkoterapii, która sięga aż do człowieka prehistorycznego, co może być bardzo zajmującą lekturą, zwłaszcza jeśli sięgniemy do tekstów źródłowych, które autor podaje nam jak na dłoni.

Wraz ze zgłębianiem "Technik stawiania baniek" krok po kroku odkrywamy jej wszystkie zalety i zastosowania, których jest naprawdę niemało. Do najważniejszych z nich należy poprawa krążenia, uśmierzanie bólu czy oczyszczanie organizmu z toksyn, które wydaje się, być kluczowym elementem w podnoszeniu odporności i walce z jakąkolwiek chorobą.

W jednym z rozdziałów autor prezentuje nam kilka różnych zestawów do stawiania baniek, określając ich ewentualne wady i zalety, co znacznie ułatwia podjęcie decyzji przy wyborze i zakupie takiego zestawu. Kolejny rozdział to już opis samych technik stawiania baniek. Okazuje się bowiem, że każda ma swoje zastosowania i cele. Od łagodnych po bardziej intensywne, cięte, przesuwane i błyskawiczne, które mogą okazać się też dobrym sposobem na relaks i poprawę kondycji. Zwłaszcza że ich stosowanie jest bardzo proste i nie wymaga specjalnego przeszkolenia jak w przypadku baniek z igłą, z przeżeganiem czy baniek ziołowych. Dla wielu ciekawą formą mogą się też okazać bańki wodne, które również mają kilka praktycznych zastosowań.

Autor w swojej publikacji nie zapomina także o bezpieczeństwie. Stosunkowo dokładnie informuje czytelnika o ewentualnych skutkach ubocznych stosowanej terapii bańkowej oraz o wszystkich środkach ostrożności, jakie należy zachować, jak i przeciwwskazaniach do zastosowania tej, a nie metody terapeutycznej. Dlatego też czytelnik może czuć się w pełni usatysfakcjonowany zdobytą wiedzą. Ja przynajmniej jestem, czego efektem jest osobisty zestaw baniek i kolejny zabieg przede mną.

Książka pozyskana w ramach współpracy ze SZTUKATER
Moja ocena 5/6

 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...