Przejdź do głównej zawartości

"Ognisty Medalion"


 Większość klejnotów Romanowów była cenniejsza i robiła dużo większe wrażenie na ludziach niż też stary wisior. Skąd więc to szaleństwo wokół niego. Szaleństwo najbogatszych ludzi świata, którzy za wszelką cenę pragną go posiąść. Tak samo w 1945 jak i teraz w XXI wieku. 

"Ognisty medalion" to kalejdoskop czasów, ludzi i miejsc. Powieść układanka, której zebrane elementy tworzą pełną sensacji i przygód powieść, od której nie sposób się oderwać. Wystarczy tylko dać się jej porwać. Uwieść wyjątkowej intrydze z historią w tle. Historii, w której objawia się również moc miłości i nienawiści. W której odkryte zostają kart rodzinnej historii spowitej mroczną tajemnicą i miasto Berlin na tle wydarzeń historycznych. 

To tam rozstrzygają się wydarzenia z 1945 roku. Tam krzyżują ścieżki czworga ludzi związanych z medalionem. Klejnotem, który jednym przynosi śmierć, a innym daje siłę do życia. Jednym z nich jest Walther Hanke - opętany nienawiścią człowiek. Bezwzględny morderca i łotr, który nie cofnie się przed niczym, by tylko zdobyć to czego pragnie, a chce medalionu. Śmierć to jego drugie imię. Podstępny i niebezpieczny wabi w swoje sidła Katię - snajperkę Armii Czerwonej, która staje się jego głównym celem. Autorka daje tu wyraz potęgi mocy medalionu, który sprowadza ludzi na drogę szaleństwa. Wykazuje się też dużym sprytem w splataniu losów poszczególnych bohaterów, zwłaszcza jeśli dodamy do tej dwójki młodego studenta z Hiszpanii i naukowca, któremu nieboszczyk Cornelius Althann pozostawił najdziwniejsze dziedzictwo na świecie, które miał teraz chronić, zupełnie nie wiedząc jak i dlaczego. Nie było to łatwe, bo wraz z końcem wojny sam musiała się ukrywać i miał jeszcze pod opieką kilkuletniego syna. 

Tymczasem współcześnie niejaka Ana - historyczka sztuki otrzymuje zaproszenie do współpracy w odnalezieniu "ognistego medalionu", o którego znów walczą wielkie głowy. Znów wokół niego ścielę się śmierć. Giną ludzie i nikt nie wie gdzie jest wypłynął skarb Hirama Abifa, a nitek do pociągnięcia jest więcej niż by się chciało. Rusza zatem lawina informacji i szereg domysłów, który panią Garcia-Brest wystawia na wiele niebezpieczeństw. W obliczu tej sprawy doświadczy ona kłamstw, zdrad i bólu. Znajdzie jednak też coś, co pozwoli odkryć jej własne ja. Własną tożsamość i uczucia, z którymi długo walczyła. Znów pozwoli sobie na bycie kobietą. Na konfrontację z przeszłością i prawdę, która zawsze wyzwala. 

"Ognisty medalion" dostarczy czytelnikowi również szereg informacji historycznych, którymi poprzedzony jest każdy z rozdziałów odnoszący się do wydarzeń z 1945 roku. Wiele ciekawostek i tła, które pozwala lepiej pojąć ówczesną rzeczywistość. Powieść zajmująca jest pod wieloma względami. Z jednej strony śledzimy bowiem drogę naszych bohaterów zmierzającą do odkrycia jednej z największych tajemnic dziejów, z drugiej zaś fascynujemy się indywidualnymi historiami poszczególnych osób. Ich przeszłością, tożsamością i uczuciem, które się w nich rodzi. Kibicujemy ich miłości i trzymamy kciuki za ich szczęście, które nie zawsze i nie każdemu niestety sprzyja. Angażujemy się w dylematy moralne Any i wraz z nią doświadczamy wielu emocjonalnych wzlotów i upadków. W napięciu śledzimy też jej poczynania, w obawie o jej zdrowie i życie. A wraz końcem powieści wzdychamy, z uczuciem tęsknoty za kolejna opowieścią Carli Montero.

To powieść idealna skrojona pod publiczność, która tyle samo ceni sobie zajmująca fabułę pełną suspensu, co bardziej ambitną prozę z elementami historycznymi. Którym po drodze jest z historia jednostek porwanych w wir historii i skrywanych tajemnic ich przodków. Niezaprzeczalną wartością jest też wspomniany już przeze mnie rys historyczny, nakreślający kontekst wydarzeń i warunkujący niejako intymne życie bohaterów. 

Świetna rozrywka, która polecam fanom przygód i sensacji. I tak jak „Szmaragdową tablicę” przeczytałam z pasją w weekend, tak „Ognisty medalion” smakowałam dzień dłużej.

REBIS

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...