„Cholerna książka” - dosłownie i w przenośni. Magdalena Czmochowska odbiera rzeczywistość wszystkimi zmysłami i pisze o niej w dość niekonwencjonalny sposób. Z wykształcenia grafik. Artystka awangardowa, której powieść niestety nie wywołała we mnie salw emocji, na które skrycie liczyłam. Nie oznacza to jednak, że książka jest niepoprawna, zła czy jak by to jeszcze inaczej nazwać. Powtarzam to wielokrotnie, zwłaszcza przy wielu moich wypowiedziach dotyczących książek, które niezupełnie przypadły mi do gustu. Inaczej mówiąc „Cholerna książka” to powieść, która nie zachwyciła mnie. Aczkolwiek... Nie jestem jednak krytykiem literackim, by swoją ocenę uznawać za ostateczną, czy choćby właściwą. Mogę co najwyżej komentować i to też czynię. Zdaje sobie jednocześnie sprawę ze zmienności gustów – nawet własnych. Jak dziś bowiem pamiętam fascynację książkami Helen Fielding i sama Bridget Jones, która zaskarbiła sobie serca wielu czytelników. Dlatego też dałam się namówić i na...