"STUHRMÓWKA. A imie jego czterdzieści cztery" - Maciej Stuhr w rozmowie z Beatą Nowicką

"Stuhrmówka. A imię jego czterdzieści cztery to wywiad rzeka z Maciejem Stuhrem, który w rozmowie z Beatą Nowicką pokazuje nam swoją prawdziwą twarz. Poznajemy go z zupełnie nowej perspektywy. Ci, którzy utożsamiali dotąd aktora z rolami, które zagrał, mogą być bardzo zaskoczeni. Maciej Stuhhr jawi nam się tu jako zupełnie nowy człowiek, postać obdarzona niezwykłą wrażliwością, inteligencją i poczuciem humoru. Nie bark mu skromności i marzeń, a jego poglądy okazały się wyjątkową formą postrzegania świata.
Rozmowy, które znajdziecie w książce, dotyczą najróżniejszych dziedzin życia aktora, począwszy od jego dzieciństwa, szkołę, dorastanie i związki, choć lwia część tego wywiadu skupia się na jego pracy i środowisku zawodowym. W ten sposób opowiada o blaskach i cieniach pracy zawodowej w filmie oraz teatrze. Dowiadujemy się też o wielu aspektach z życia aktora, o których trudno usłyszeć w mediach. Poznajemy jego poglądy i przekonania.

Całość podzielona jest na kilkanaście rozdziałów, co pozwala na łatwe dozowanie sobie lektury. Każdy z nich wzbogacony jest też wypowiedzią znanych i cenionych ludzi ze świata kultury, bliższych lub dalszych osobie Macieja Stuhra, który również dokładają swoje przysłowiowe trzy grosze do zbudowania jego wizerunku. Wspominają, opowiadają anegdoty, relacjonują pierwsze spotkania z aktorem i pracę z nim.

W tej publikacji znajdziecie bogactwo myśli i faktów z życia artysty. Poznacie jego wzloty i potknięcia. Może nawet uda się niektórym zajrzeć w głąb duszy aktora, poczuć jego błyskotliwość pełną humoru oraz samoświadomość, którą wręcz imponuje. A czytane przed snem umili każdy wieczór.

Nie chcę też zbyt wiele opowiadać o samych rozmowach, bo wiem, że każdy fan aktora z pewnością po nią sięgnie. Nie sposób byłoby przecież odpuścić sobie takiej gratki jaką jest nowe, poszerzone o kolejne lata bytności M. Stuhra wydanie rozmów z Beatą Nowicką.
To co najbardziej podoba mi się w publikacji, to jej forma. Krótkie rozdziały przeplatane wypowiedziami wielu innych rozmówców. Ludzi, którzy zechcieli podzielić się swoją myślą o aktorze. To sprawia, że książkę można tak naprawdę otworzyć w dowolnym miejscu i czytać. Bez zakładek, bez pamięci co było wcześniej, bez zobowiązania ciągłości  książka może towarzyszyć nam niemal każdego dnia. Wystarczy po nią sięgnąć i tak bez końca...

Za książkę dziękuję Wydawnictwu REBIS


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala