" Książki dla kobiet " , których coraz więcej na polskim rynku wydawniczym, a wiele z nich to tzw. lekkie czytadła na poprawę nastroju i niezobowiązujący relaks, cieszą się sporym powodzeniem wśród wielu czytelniczek. Nawet ja czasem zajrzę do tego gatunku. Zawsze okazują się bowiem dobrym przerywnikiem, który wyprowadza mnie ze świata zbrodni lub daje odetchnąć zmysłom po trudnej lekturze. I choć nie są to historie, do których chce się wracać, to mają w sobie pierwiastek życiowej prawdy i historię bliską niemal każdej z nas. Są niczym opowieści sąsiedzkie upiększone tylko słowem i zakończeniem, które musi przecież nieść nadzieję , wiarę w dobro, sprawiedliwość i szczęście. Nie sposób też nie dostrzec w nich bohaterek, których cechy odnajdziemy w nas samych lub kogoś, kogo dobrze znamy. Jedną z takich opowieści jest właśnie najnowsza powieść Krystyny Mirek " Inni mają lepiej". Historia, która niewiele od nas wymaga, ale i niewiele wnosi w naszą codzie...