"W GŁĘBI LASU" - Harlan Coben
O samych Harlanie Cobenie
mogę powiedzieć tyle, iż jest to autor najczęściej czytanych w mojej
bibliotece powieści kryminalnych, które od lat nie schodzą z czołówki
bestsellerów. Nierzadko do jego powieści ustawia się też kolejka
czytelników. Podobnie jest w tej chwili i z tą książką, która ma swoje
wznowienie i na podstawie której powstał nowy serial. Okazuje
się bowiem, że platforma Netflix w przeciągu kilku najbliższych lat ma
zamiar zekranizować aż 14 powieści autora. Na tę chwilę powstały dwie: "Nieznajomi" i "W głębi lasu". To z pewnością sprawi, że powieści Harlana Cobena będą miały swój renesans. Książka jednak nigdy nie ustępuje nawet najlepszemu filmowi.
Dwadzieścia lat temu podczas obozu młodzieżowego PLUS doszło do
brutalnego morderstwa, w wyniku którego zaginęło czterech nastolatków, a
dwóch z nich było świadkiem krwawego mordu. To, co jednak najbardziej
dziwi to brak ciał dwójki z nich. Ojciec jednej z ofiar przez lata wraca
do miejsca zbrodni, w poszukiwaniu ciała własnej córki. Jego zmagania
nie przynoszą jednak efektów. Poszukiwaną dziewczyną jest siostra
obecnego prokuratora Paula Copelanda,
który tamtej feralnej nocy również był uczestnikiem obozu. To, co
wówczas widział i słyszał, wciąż nie daje mu spokoju. Tymczasem zostaje
znalezione ciało mężczyzny, w którym Paul rozpoznaje jednego z
zaginionych nastolatków. Jego nadzieja, że Camille żyje — odżywa. Ale to nie jedyna wiadomość, która sprawia, że demony przeszłości dają o sobie znać.
Cope rozpoczyna prywatne śledztwo, które raz na zawsze ma obnażyć prawdę o tym, co stało się w lesie dwadzieścia lat temu. Nie wie tylko, że ta prawda może okazać się bardziej bolesna, niż jest w stanie to sobie wyobrazić. Rozgrzebywanie starych ran i wścibianie przysłowiowego nosa tam, gdzie ktoś tego bardzo tego nie chce, może rodzić dodatkowe kłopoty. Mimo to prokurator jest zdeterminowany i nie zamierza poddawać się żadnym naciskom.
Prawda, którą odkryje i która stanowi zwieńczenie tej historii z pewnością zaskoczy niejednego czytelnika. Coben słynie zresztą z powieści, w których często pojawiają się nierozwiązane bądź niedokończone sprawy z przeszłości oraz wielokrotne zwroty akcji. W książkach Cobena fabuła toczy się zawsze z zawrotnym tempem i nie daje się uśpić. Nie bark w niej dialogów i bohaterów, którzy naprawdę intrygują.
Jeśli więc ktoś z was ma jeszcze wątpliwości i zastanawia się, czy sięgnąć po powieść Harlana Cobena (jakąkolwiek), to dodam, iż sposób, w jaki autor kształtuje literacką rzeczywistość, z powodzeniem można nazwać mistrzowską robotą. Co ważne w tej, jak i wielu innych historiach ważniejsze od samego śledztwa wydaje się stopniowe odsłanianie wszelkich kłamstw z przeszłości. Niezwykła w tym wszystkim jest też sama historia Paula i jego rodziny.
Na uwagę zasługują też sami bohaterowie powieści, których poza główną postacią Pana Prokuratora jest dość spora grupa. Nie każdy z nich oczywiście odgrywa na tyle znaczącą rolę, by o nim pisać, ale każdy z nich ma swój wkład w fabułę. Mnie osobiście zaciekawiła postać Lucy, wokół której można by przeprowadzić niejedną kontrowersyjną dyskusję. Podobnie jest w przypadku samej Camille. Co najdziwniejsze, winny wszystkich zbrodni wydaje się tu najmniej ważną postacią, kimś, kto odegrał już swoją rolę dawno temu. To co charakterystyczne też w jego twórczości to nieograniczanie się tylko i wyłącznie do jednego wątku. Dzieło Harlana Cobena ma zawsze wiele płaszczyzn i nieodgadnione ścieżki.
"W głębi lasu" jest powieścią, którą czyta się doskonale. A ewentualne uwagi, o których lepiej nie pisać w poczuciu dobrze spędzonego czasu niech idą w zapomnienie — bo czy jest powieść idealna, której żaden krytyk by się nie czepił. Polecam.
Cope rozpoczyna prywatne śledztwo, które raz na zawsze ma obnażyć prawdę o tym, co stało się w lesie dwadzieścia lat temu. Nie wie tylko, że ta prawda może okazać się bardziej bolesna, niż jest w stanie to sobie wyobrazić. Rozgrzebywanie starych ran i wścibianie przysłowiowego nosa tam, gdzie ktoś tego bardzo tego nie chce, może rodzić dodatkowe kłopoty. Mimo to prokurator jest zdeterminowany i nie zamierza poddawać się żadnym naciskom.
Prawda, którą odkryje i która stanowi zwieńczenie tej historii z pewnością zaskoczy niejednego czytelnika. Coben słynie zresztą z powieści, w których często pojawiają się nierozwiązane bądź niedokończone sprawy z przeszłości oraz wielokrotne zwroty akcji. W książkach Cobena fabuła toczy się zawsze z zawrotnym tempem i nie daje się uśpić. Nie bark w niej dialogów i bohaterów, którzy naprawdę intrygują.
Jeśli więc ktoś z was ma jeszcze wątpliwości i zastanawia się, czy sięgnąć po powieść Harlana Cobena (jakąkolwiek), to dodam, iż sposób, w jaki autor kształtuje literacką rzeczywistość, z powodzeniem można nazwać mistrzowską robotą. Co ważne w tej, jak i wielu innych historiach ważniejsze od samego śledztwa wydaje się stopniowe odsłanianie wszelkich kłamstw z przeszłości. Niezwykła w tym wszystkim jest też sama historia Paula i jego rodziny.
Na uwagę zasługują też sami bohaterowie powieści, których poza główną postacią Pana Prokuratora jest dość spora grupa. Nie każdy z nich oczywiście odgrywa na tyle znaczącą rolę, by o nim pisać, ale każdy z nich ma swój wkład w fabułę. Mnie osobiście zaciekawiła postać Lucy, wokół której można by przeprowadzić niejedną kontrowersyjną dyskusję. Podobnie jest w przypadku samej Camille. Co najdziwniejsze, winny wszystkich zbrodni wydaje się tu najmniej ważną postacią, kimś, kto odegrał już swoją rolę dawno temu. To co charakterystyczne też w jego twórczości to nieograniczanie się tylko i wyłącznie do jednego wątku. Dzieło Harlana Cobena ma zawsze wiele płaszczyzn i nieodgadnione ścieżki.
"W głębi lasu" jest powieścią, którą czyta się doskonale. A ewentualne uwagi, o których lepiej nie pisać w poczuciu dobrze spędzonego czasu niech idą w zapomnienie — bo czy jest powieść idealna, której żaden krytyk by się nie czepił. Polecam.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu ALBATROS
Moja ocena 8/10