"W twoim cieniu" - Anna Kasiuk
Często wybierając książki, dopasowujemy je do własnego nastroju i
potrzeby. Zdarza się jednak i tak, że to my poddajemy się nastrojowi
powieści, którą akurat czytamy. Zresztą, gdyby nie ta zażyłość,
niezależnie od kierunku, który obierze, każde spotkanie z książką byłoby
pewnego rodzaju nieporozumieniem, a nasza relacja pozostawiałaby wiele
do życzenia.
Podobnie było i z tą książką.
Rozpędzona gonitwą myśli i wrażeń dnia codziennego zajrzałam w odmęty powieści, licząc na kolejny rollerkoster. Tymczasem "W twoim cieniu" mocno mnie wyhamowała. Już we wstępie okazała się spokojną i ciepłą historią, której bohaterką jest Agnieszka — młoda i pełna marzeń dziewczyna z małego miasteczka w górach, której nie po drodze są ambicje jej matki ( a raczej ich brak). Jej marzy się wielki świat i kariera. Ma dość małomiasteczkowej codzienności, a zdrada, której dopuścił się jej przyjaciel i chłopak utwierdza ją w decyzję o wyjeździe do Warszawy. Tam, udaje jej się dostać pracę, o której zawsze marzyła. Trafia do wielkiej korporacji. Życie jednak jej nie rozpieszcza, Agnieszka dla pracy gotowa jest jednak na wiele poświęceń.
Sugerując się fabułą powieści, można by się spodziewać pełnej suspensu, przygód i zawiłości historii na wzór komedii romantycznej, którą zapewne po trochu jest. Znacznie jednak bliżej jej do typowo obyczajowej prozy, która opowiada o ludzkich relacjach i ich umiejętności właściwego postrzegania rzeczywistości. Łączy w sobie patos pracy i życia osobistego, któremu poddani zostają jej bohaterowie.
Istotnym elementem powieści wydaje się też pierwszoosobowa narracja, która sprawia, że naszą bohaterkę poznajemy z bardzo wielu perspektywy jej życia. Agnieszka relacjonuje nam niemal wszystkie swoje myśli, spostrzeżenia, co jednocześnie zmienia nieco rytm powieści. Opowiada o Warszawie, ludziach i pracy. O wadach i zaletach swoich współpracowników i zadaniach, które lądują na jej biurku. To jednocześnie sprawia, że książka staje się nieco bardziej nostalgiczna i znacznie spowalnia rozwój akcji. Z czasem jednak przeszkadzało mi to coraz mniej. Poddałem się jej urokowi. Dziś z ogromną sympatią wspominam spędzone z nią chwile. Zwłaszcza że powieść Anny Kasiuk "W twoim cieniu" jest historią, która równie dobrze mogłaby się rozgrywać wewnątrz każdego z nas.
Podobnie było i z tą książką.
Rozpędzona gonitwą myśli i wrażeń dnia codziennego zajrzałam w odmęty powieści, licząc na kolejny rollerkoster. Tymczasem "W twoim cieniu" mocno mnie wyhamowała. Już we wstępie okazała się spokojną i ciepłą historią, której bohaterką jest Agnieszka — młoda i pełna marzeń dziewczyna z małego miasteczka w górach, której nie po drodze są ambicje jej matki ( a raczej ich brak). Jej marzy się wielki świat i kariera. Ma dość małomiasteczkowej codzienności, a zdrada, której dopuścił się jej przyjaciel i chłopak utwierdza ją w decyzję o wyjeździe do Warszawy. Tam, udaje jej się dostać pracę, o której zawsze marzyła. Trafia do wielkiej korporacji. Życie jednak jej nie rozpieszcza, Agnieszka dla pracy gotowa jest jednak na wiele poświęceń.
"Stałam się podobna do tych ludzi, których życie zaczynało się i kończyło w murach Mordoru na Domaniewskiej. Podobnie jak i oni chciałam pokazać swoje zaangażowanie, chciałam, żeby wszyscy wiedzieli, że firma jest nadrzędnym celem mojego życia. Tylko po co?"Radością jej życia okazuje się wówczas nowo poznany sąsiad. Miły i pełen uroku Eryk, który wspiera Agnieszkę w jej zmaganiach. Z każdym kolejnym dniem Eryk staje się dla niej coraz bliższy. Ale i na tym polu młodej kobiecie daleko do sukcesów. Boi się ograniczeń, które niesie ze sobą każdy związek. Pragnie jednocześnie bliskości i miłości. Miłość i bycie z kimś wymaga bowiem dużego nakładu pracy i czasu — a Agnieszka teraz go nie ma. Ma za to pracę, której oddaje się bez pamięci. Niestety sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy odkrywa, kim tak naprawdę jest jej przemiły sąsiad. W ich relacjach nie pomaga jednak nawet przestroga jej jedynej przyjaciółki Marty. "Pamiętaj, nie próbuj nawet dostosowywać się do czyjegoś spojrzenia na świat. Bo wtedy nie będzie to już twoje spojrzenie i twój świat".
Sugerując się fabułą powieści, można by się spodziewać pełnej suspensu, przygód i zawiłości historii na wzór komedii romantycznej, którą zapewne po trochu jest. Znacznie jednak bliżej jej do typowo obyczajowej prozy, która opowiada o ludzkich relacjach i ich umiejętności właściwego postrzegania rzeczywistości. Łączy w sobie patos pracy i życia osobistego, któremu poddani zostają jej bohaterowie.
Istotnym elementem powieści wydaje się też pierwszoosobowa narracja, która sprawia, że naszą bohaterkę poznajemy z bardzo wielu perspektywy jej życia. Agnieszka relacjonuje nam niemal wszystkie swoje myśli, spostrzeżenia, co jednocześnie zmienia nieco rytm powieści. Opowiada o Warszawie, ludziach i pracy. O wadach i zaletach swoich współpracowników i zadaniach, które lądują na jej biurku. To jednocześnie sprawia, że książka staje się nieco bardziej nostalgiczna i znacznie spowalnia rozwój akcji. Z czasem jednak przeszkadzało mi to coraz mniej. Poddałem się jej urokowi. Dziś z ogromną sympatią wspominam spędzone z nią chwile. Zwłaszcza że powieść Anny Kasiuk "W twoim cieniu" jest historią, która równie dobrze mogłaby się rozgrywać wewnątrz każdego z nas.
"W twoim cieniu"
jest również historią, która dotyka wielu innych spraw. Jej tło
społeczne i emocjonalne jest wyjątkowo bogate. Relacje, które pojawiają
się w jej toku, tworzą wyjątkową mieszankę i obraz szerokiej
rzeczywistości, w której Agnieszce przyszło dorastać i żyć. Szczególnie
mocno ujęła mnie historia staruszka, z którym młoda, ambitna dziewczyna
się zaprzyjaźnia. Łamie to wszelkie stereotypy o relacjach międzypokoleniowych, a naszych bohaterów stawia w wyjątkowo przyjaznym
świetle. Ale bez obaw. Nie wszystko w tej historii jest od początku nacechowane dobrem i wrażliwością. Bezduszności i zła w świecie Agnieszki również nie brak.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu CZWARTA STRONA
Moja ocena 6/10