Przejdź do głównej zawartości

"NIKT NIE MUSI WIEDZIEĆ" - Katarzyna Bonda

Postać Katarzyny Bondy znana jest już chyba wszystkim fanom polskiego kryminału. Zarówno tym, którzy cenią sobie twórczość autorki jak i tym, którzy niespecjalnie gustują w powieściach wymagających szczególnej uważności. Bo to, iż spod pióra autorki wychodzą rasowe kryminały nie ulega wątpliwości. Ja szczególnie cenią sobie cykl "Cztery żywioły Saszy Załuskiej" Powieści gęstych od faktów, niebanalnych postaci i splotów akcji, które nie jednego przyprawią o zawrót głowy. 

Spotkanie zaś z Hubertem Meyerem nie należy do najszczęśliwszych. Może dlatego, że zaczynam nie od pierwszej a od czwartej książki z tego cyklu i trudno jest mi się wbić w klimat i rzeczywistość bohaterów, których tak naprawdę nie znam. I z perspektywy obecnej sytuacji wdrażanie się w tę powieść nastarcza mi wiele problemów, choć sama fabuła nie wydaje się skomplikowana. 

***

"Nikt nie musi wiedzieć" jest czwartą książka z cyklu "Hubert Meyer", historią, w której bohaterem jest psycholog śledczy. Tym razem jednak śledztwo Meyera i pani prokurator Weroniki Rudej może okazać się wyjątkowo ryzykowne. A miało być tak pięknie. Trzynaście dni urlopu, telewizor i tequila. Tymczasem, nie dość, że dawna kochanka atakuje go esemesami, to w domu nachodzą go koledzy z pracy i sama prokurator Weronika Rudy. Dostaje bowiem propozycje nie do odrzucenia. Ma pomóc koledze uniknąć kary za zabójstwo niebezpiecznego gangstera. Jego rolą jest manipulacja faktami i ekspertyza, która skieruje śledztwo na inne tory. Aby to jednak zrobić potrzebuje świeżego trupa. Przykrywkę, pod którą będzie mógł zbierać inne potrzebne mu dane. Jest wiec i trup. Potem kolejny... A ja wciąż nie mogę się zadomowić w tej historii. 

***

Bardzo trudno mi się ją czytało. Nie potrafiłam skupić się na niej. Ciągle uciekałam gdzieś myślami. Gubiłam wątki, co dodatkowo potęgowało moje rozbicie. Zainteresowanie było więc bardzo wymuszone, co w konsekwencji doprowadziło mnie do przerwania lektury. Nie rezygnuję z niej jednak naprędce.  Poczekam na lepsze czasy. Dam jej szansę. A może zacznę od początku? Tak, to jest myśl. Jeśli to nie pomoże, odpuszczę. 


Za książkę dziękuję Wydawnictwu MUZA


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...