Nie ma książek Idealnych. ta zaś jest tą, której niewiele do niej brakuje. Wiele o niej samej powiedzą poniższe cytaty. A jeśli to dla was wciąż mało - zapraszam do samej powieści. Czytelniczki Dyskusyjnego Klubu Książki w Mierzynie jednogłośnie uznały ją na najlepszą książkę tegorocznych wakacji.
„Nie słyszałam po prostu nigdy o murzyńskim adwokacie, ot co.
Trzeba
o czymś słyszeć, zanim zacznie się o tym marzyć”.
*
„Czy
wiesz, że jednym z eskimoskich języków są trzydzieści dwa słowa
oznaczające miłość? […] A my mamy tylko to jedno. Jesteśmy
tacy ograniczeni. Musisz opisywać tego samego słowa, opisując
miłość do Rosaleen i miłość do coca-coli z orzeszkami. Czy to
nie wstyd, że nie mamy więcej określeń, żeby je wyrazić?”
*
„Cały
problem z ludźmi polega na tym…
-
Że nie wiedzą, co ma znaczenie, a co go nie ma [...]”.
*
„W
gruncie rzeczy nie trzeba być w czymś najlepszym, Lily, wystarczy,
że się to kocha”.
*
„Wpatrując
się w niego i czując, jak wypełnia mnie czułość i ból,
zastanawiałam się, co nas łączy. Czy tym, co zbliża ludzi i
budzi w nich pewien rodzaj miłości, są rany, jakie wcześniej
odnieśli?”
*
„Zapadając
w sen, pomyślałam o niej. A także o tym, że nikt nie jest
doskonały. I że czasami trzeba po prostu zamknąć oczy, głęboko
odetchnąć i nie wnikać zbyt głęboko w zagadkę ludzkiego serca”.
*
„Jeśli
czegoś od kogoś potrzebujesz […] musisz dać tej osobie szansę
na to, żeby ci tę rzecz sama ofiarowała”.
*
Warto
też poświęcić chwilę i zastanowić się nad każdym z nich osobno. Wokół
nich prowadzone były dyskusje co okazało się naprawdę trafionym
pomysłem. Dobra książka - to raz. Refleksja nad nią - to dwa. Sukces -
kiedy po książkę sięgają postronni słuchacze. POLECAMY!!!