
"Kobieta ze szkła" to powieść wyjątkowa w potoku ówczesnej literatury, a tym samym książka sięgająca głęboko ludzkiej duszy. Powieść pełna ludzkich dramatów. Poruszająca struny wrażliwości. Przywracająca wiarę w piękno literatury w jej najczystszej postaci. Daleka od banałów i powszechnie stosowanych schematów. Podobnie jest z jej bohaterami. Czai się w nich potężny smutek i melancholia, a jednocześnie przepełnia ich piękno, czystość natury i wyjątkowe pokłady emocji.
Fabuła powieści utożsamia się tak naprawdę z parą bohaterów, których los zetknął zupełnie przypadkiem. Ona w obliczu biedy i szansy na lepszy byt zgadza się wyjść za mąż za człowieka dużo starszego od siebie i przenieść się tam, gdzie poczuje, czym naprawdę jest samotność i tęsknota. Pełna lęku kroczy jednak ścieżką, która raz obrała. Trwając w przekonaniu o słuszności własnych decyzji. Negatywne emocje zaś ucisza biblijnymi przykazaniami i lekiem, który czai się zewsząd.
On — człowiek budzący strach wśród lokalnej społeczności. Ktoś, o kim krążą legendy. Jón Eiríkssona, po śmierci Anny, bierze sobie za żoną młodziutką Rosę, od której wymaga bezwzględnego posłuszeństwa. Mimo własnej pozycji wciąż boryka się z przeszłością i wrogością mieszkańców osady. Pełen sprzecznych emocji składa swe życie na kanwie pracy i wizerunku. Samotny, zamknięty w sobie "prowadzi swój pług przez kości umarłych".
Wokół nich pojawia się jeszcze kilka osób, które wcale nie ustępują im swej pozycji w powieści. Bez nich ta powieść nie byłaby nawet w połowie tak dobra. Nie sposób więc nie mieć wrażenie, że to powieść idealna. Arcydzieło budzące fascynację słowem i postacią jednoczesnie. Powieść skupiona na detalach, niewypowiedzianych myślach, pragnieniach i ludzkiej naturze. Powieść o sile kobiet w męskim świecie. O mądrości, kłamstwie i nienawiści jednocześnie. O miłości gotowej pokonać góry i ludzkiej godności. Powieść, w której nie sposób nie znaleźć choćby odrobiny samego siebie.

"Kobieta ze szkła" jawi się tu też jako symbol owego kraju, w których dominuje chłód i twardość, i w którym nie ma miejsca na żar serca. Jej symbolika może być jednak głębsza i dotyczyć nie tylko Islandii, a każdego z bohaterów. Relacji, jakie wytworzyły się pomiędzy nimi, a najbardziej samej Rosy, dla której szklana figurka miała szczególne znaczenie.
"Kobieta ze szkła" jest idealna w swojej postaci, a wobec takiej literatury człowiek może czuć się tylko poddany. Nie czytałam lepszej powieści od bardzo dawna. I nie wiem czy kiedykolwiek do niej wrócę - bo takiej literatur się nie zapomina. Perfekcyjna, oszałamiająca i bezwzględna w każdym calu.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu LITERACKIE
OCENA 10/10