"ZGODNIE Z PLANEM" - Lee Child
Lee Chilld należy do najbardziej znanych współczesnych pisarzy powieści sensacyjnych. Jego książki nieustannie cieszą się powodzeniem. Czytelnicy wciąż nie mają dość bohaterskiej postawy Jacka Reachera. W mojej bibliotece wręcz króluje na liście najczęściej wypożyczanych powieści sensacyjnych. Aczkolwiek, ja dopiero po latach przekładania go z rąk do rąk, postanowiłam zobaczyć, w czym tkwi fenomen owego pisarza. Paradoksalnie jednak zaczęłam od jego ostatniej powieści, wydanej zaledwie kilka dni temu, która stanowi już dwudziestą czwartą część cyklu. Nie miałam jednak z tego powodu żadnych problemów związanych z odbiorem i zrozumieniem fabuły. Prawdopodobnie każda cześć jest sama w sobie niezależną powieścią.
Fabuła "Zgodnie z planem" nie jest też zbyt skomplikowana, mimo iż autor nie zamknął jej w schemacie, tylko jednego gatunku. Perypetie głównego bohatera i jego znajomych na tle wojny dwóch rywalizujących ze sobą gangów, niosą ze sobą spory pierwiastek społeczny i psychologiczny. A to podobało mi się w niej chyba najbardziej.
Powieść rozpoczyna się od pozornie niewinnej podróży Jacka Reachera, który przemierza kraj autobusem. Razem z nim podróżuje pewien staruszek oraz człowiek, który wziął go na swój cel. Jego zamiary wobec starszego pana szlachetne raczej nie są. Reacher świadomy tego, co może nastąpić z chwilą opuszczenia autobusu przez oby mężczyzn, rusza za nimi. Wiedzie go instynkt i woskowe doświadczenie. Tym sposobem ratuje nie tylko skarb, który starszy pan ma przy sobie, ale być może i jego życie. To jedno na pozór banalne wydarzenie zmienia niestety nie tylko plany naszego bohatera, ale i pewne spojrzenie na ludzi, których wkrótce spotka. Idąc za instynktem, daje namówić się na wizytę w domu człowieka, którego przed chwilą uratował. Wkrótce też poznaje skomplikowaną historię starszego małżeństwa uwikłanego w poważne tarapaty. Postanawia im pomóc, co wydaje się w jego postawie zwyczajnie naturalnym gestem. Nie będzie to jednak wcale proste. Jack Reacher wkracza na pole bitwy dwóch gangów, dorzucając do niej przysłowiowe swoje trzy grosze. Giną ludzie. Życie wielu z nich jest zagrożone, w tym także pary staruszków. Teraz Jack nie ma już wyjścia. Z pomocą kilku niepozornych bohaterów musi dokończyć tę wojnę. I w tym momencie zaczyna się prawdziwy "film akcji", którego obrazy możemy zobaczyć w swojej wyobraźni.
Jeśli macie jeszcze wątpliwości czy sięgnąć po powieść Lee Childa, do dodam, iż szczególnie godną uwagi jest kreacja głównego bohatera i roli, jaka przybiera. Autor wykazuje się również ciekawą umiejętnością wplatania w postać bohatera niewypowiedzianych myśli, które czytelnik z powodzeniem odgaduje. A to tylko zbliża nas do postaci. Daleka jest od powierzchowności i banalności.
Jedyne co mogłabym jej zarzucić, to zbyt mocne fantazjowanie autora podczas scen akcji. Zdaje sobie jednak sprawę, że to one właśnie najczęściej przykuwają uwagę czytelnika, a gdyby je sfilmować — byłyby wręcz spektakularne. Za to zbyt realistyczne nie miałby szans na zwycięstwo dobra ze złem. Dlatego też i rozumiem poniekąd ponadprzeciętne zdolności bohatera i fart, jaki mu często towarzyszy. Mocna męska proza? Zdecydowanie tak.
Mimo wielu zalet ta proza nie przekonała mnie do siebie. Nie należy raczej do gatunku, po który sięgam i przy którym w pełni się relaksuję. Polecam ją jednak każdemu żądnemu sensacji w dobrym wykonaniu.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu ALBATROS