Przejdź do głównej zawartości

"AMOK" - Izabela Janiszewska


"
Amok" to trzecia i finałowa powieść bestsellerowej trylogii kryminalnej Izabeli Janiszewskiej z komisarzem Wilczyńskim i szaloną reporterką Larysą Luboń w roli głównej. Bohaterami, którzy zrobili na mnie niesamowite wrażenie i z którymi wyjątkowo trudno będzie mi się rozstać. Nie wątpię jednak, że kolejne postacie, które autorka powoła do życia, na kartach swoich nowych powieści będą równie intrygujące co i niebanalne.

Wracając jednak do tytułowego "Amoku" - to kolejna świetna powieść, której jednak nie polecam czytać bez znajomości dwóch poprzednich, czyli "Wrzasku" i "Histerii". Nie jest to oczywiście niemożliwe i na upartego można, ale ... No właśnie. Trzeba sobie zdać sprawę, że bez wiedzy nabytej z obcowania z poprzednimi części treści z "Amoku" mogą być o wiele trudniej przyswajalne ostatniej. Większej uwagi będziemy potrzebować do zrozumieć pewnych powiązania i relacje pomiędzy bohaterami. Wiele rzeczy może również pozostać tylko w naszych domysłach. Znajomość zaś poprzednich książek z trylogii spowoduje, że przejdziemy przez powieść niczym burza, z gradem i piorunami. I zapewne zrobi ona na nas znacznie większe wrażenie. Jeśli jednak macie ją już w swoich łapkach — to czytajcie. Może potem zaczniecie od początku — bo i tak się zdarza.

Zwłaszcza, że każda jej historia brzmi wręcz nieprawdopodobnie. W rzeczywistości jednak wcale taka nie jest. Podobnie jak i każda zbrodnia, która nigdy nie jest niczym oczywistym, i na którą składa się zawsze splot wielu drobnych elementów, które w konsekwencji prowadzą do tragedii. A tu jest ich naprawdę całe spektrum, podobnie jak i samej śmierci, która wciąż ciągnie się za bohaterami "Amoku".
Dlatego komisarz Bruno Wilczyński wie, że chcąc dorwać tego, który za tym stoi musi stać się równie nieobliczalny, jak i on sam. Tylko to mu pozostało — śledztwo na własną rękę. Nie zamierza jednocześnie opuścić niejakiemu Lewickiemu. W nim bowiem widzi sprawcę całego zła w tym również zaginięcie jego koleżanki. Podejmuje tym samym grę, która może kosztować wiele nie tylko jego. Tymczasem Larysa Luboń wciąż drąży temat śmierci Pawła Wiśniewskiego — swojego przyjaciela i mentora. W toku dziennikarskiego śledztwa natrafia na dziwną śmierć jednej z bezdomnych kobiet, które po raz kolejny prowadzi ja w szpony samego diabła. Do rodziny Hellerów. Ludzi, od których nie może się uwolnić. Potwornie bogatych i niebezpiecznych. Wikła się więc w kolejną zagadkę, wchodząc w to kłębowisko żmij. Po raz kolejny też śledztwo Larysy i Brunona splata się w jedno, a oni sami coraz bardziej mają się ku sobie. Dla obojga z nich każda przeszkoda staje się też wyzwaniem. Bezwzględnie dążą do celu, choć różnymi ścieżkami. Nie opuszczają nawet za cenę własnego życia. Imponują odwagą, sprytem i hartem ducha. Są też chwile, w których ich odwaga miesza się z szaleństwem, co dodaje pikanterii powieści, a nam jeży się włos na głowie.
To, co trzeba im jeszcze przypisać, to z pewnością cięty język i brawura. Są postaciami pełnymi wad, ale niezwykle pozytywnymi. Bohaterami nie pozbawionymi własnej przeszłości, która pozwala czytelnikowi nie tylko zrozumieć ich tok myślenia i sposób bycia, ale co ważne nadaje powieści bardzo osobistego charakteru.

Jeśli macie jeszcze wątpliwości, czy aby warto sięgnąć po powieść Izabeli Janiszewskiej, to dodam, iż są w jej twórczości rzeczy, które robi naprawdę po mistrzowsku, niezależnie od osobistych odczuć względem książki. Budowanie intrygi pełnej nieoczywistych rozwiązań i dobrze dopracowane wątki. Autorka równie umiejętnie wodzi czytelnika za nos, by w konsekwencji pozostawić go w osłupieniu. Czyta się ją wręcz doskonale. Zacznij tylko od początku, a koniec pojawi się i tak za szybko. ;
 
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu CZWARTA STRONA
 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...