"OSOBNI" - Katarzyna Franus


Jeśli ktoś wybiera się w Beskid Żywiecki i szuka książki, która umili mu tam pobyt, to koniecznie sięgnijcie po debiutancką powieść Katarzyny Franus"Osobni". To jednak zaledwie jedna z opcji. Druga to rozpoczęcie przygody od przeczytania tej historii, a potem podróż w nieznane. Malownicza wędrówka śladami książki. Taki właśnie plan zrodził się w mojej głowie. Plan podróży do Rycerskiej i spacer szlakiem "Rycerskiego serca". Raczej nie spotkam tam Kingi, Tymka ani Mateusza, ale może uda mi się spotkać z Katarzyną Franus - autorką tej niezwykłej opowieści, która ma zamiar postawić tam swój dom.

Stąd też pomysł na miejsce akcji powieści, które jest tak samo urokliwe, jak jej bohaterowie, bo od nich zacznę tę opowieść. "Osobni" to tak naprawdę historia trójki bohaterów, choć w powieści występuje ich znacznie więcej. I każdy z nich jest dopieszczony przez autorkę. Ma swoją osobowość, niepowtarzalny charakter i odgrywa znaczącą rolę w tej historii. Szczególnie mocno ujął mnie też fakt, iż nie ma wśród nich tak naprawdę czarnego charakteru. Mało tego, każdy z nich wnosi coś dobrego do tej historii. To pomaga uwierzyć, że ludzie są dobrzy z natury i warto czasem dać im drugą szansę, a złość, zrzędliwość, czy nieufność, która przez nich przemawia, jest tylko niegroźnym objawem ich radzenia sobie z żalem, bólem, albo stresem. Jest ich wentylem bezpieczeństwa. W tle oczywiście pojawiają się przypadki przemocy i ludzkiej krzywdy, ale nie są one na tyle mocno wyeksponowane w powieści, by można było poczuć ich smak. Nie to było zresztą celem autorki.Tak przynajmniej myślę.

Katarzynie Franus zdecydowanie bardziej zależało na takim spojrzeniu na bohaterów powieści, by dało to czytelnikowi szansę wejrzenia także w samego siebie. Dotarcia do swego wnętrza i być może odkrycia kilku prawd, które wciąż gdzieś tłamsimy w sobie. A co gorsze nie ufamy własnym pragnieniom i myślom. Przekonała się o tym Kinga, której zrozumieć istotę własnych pragnień i myśli pozwoliły rozmowy z napotkaną w lesie siwowłosą kobietą. To szczególna postać w tej historii, która z pewnością przypadnie do gustu wielu czytelniczkom. Może się też okazać, że wiele z nas, kobiet już ją gdzieś, kiedyś spotkało, lub wciąż spotyka. Wróćmy jednak do Kingi, która ucieka do Rycerskiej w nadziei, że tam znajdzie spokój. Ukoi swój lęk i nabierze dystansu do życia, które mocno daje jej w kość. Mateusz tymczasem pojawia się tam z zamiarem sprzedaży domu, który nabył w bardzo dziwnych okolicznościach. Sprawy komplikują się jednak z każdym nowo poznanym mieszkańcem wioski. Zwłaszcza za sprawą Tymka, którego wychowuje babcia. Chłopca, którego marzeniem jest udział w lokalnym półmaratonie, w którym ze względu na wiek nie ma szans wystartować, chyba że... Tak też splatają się losy tej trójki: Mateusza, Tymka i Kingi. Ludzi o wielkim sercu, choć z wielką dozą nieufności wobec uczuć innych.

"Osobni" to jednak znacznie coś więcej niż powieść obyczajowa z wątkiem romansu. To umiłowanie natury i życia. To rodzaj szacunku oddany człowiekowi, który nawet w swej ułomności potrafi rozróżnić dobro od zła. To historia niepewności. Lęku. Braku słów. Małej odwagi i wielkiej wiary. Pospolitych związków i przypadków. Historia, która opowiada o rodzinie, ale nie takiej, którą łączą więzy krwi. O przyjaźni i wybaczaniu. Do tego ma piękną okładkę, która nie pozwala potraktować jej szablonowo, a co najważniejsze tak jak i jej zieleń, ona sama również koi nasze zmysły. Żal było mi się z nią rozstawać. Żal kończyć. Cóż to była za przygoda.
 
Fragment powieści przeczytacie na stronie Wydawnictwa CZARNA OWCA
Zapraszam
 
Moja ocena 6/6 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

" Płomienie" Daniela Krien