"Bukiet pełen róż" - Ewelina Maria Mantycka
"Bukiet pełen róż" to trzecia już część "Sagi rodziny z Ogrodowej",
która obrazuje losy kilku pokoleń. Jej fabuła lawiruje bowiem nie tylko
w czasie, ale i przestrzeni.
Historia babki Rozalii, uznawaną niegdyś przez lokalnych mieszkańców za wiedźmę i budząca postrach jest niejako tłem współczesnej historii, której finału za sprawą tej książki z pewnością jeszcze nie poznamy. Poznamy jednak dalsze losy Lilianny, której serca na nowo zaczyna bić i robi to coraz śmielej. Pomaga jej w tym również konfrontacja z byłym mężem i wsparcie rodziny, którą na powrót ma u swego boku. Tymczasem Klaudia Leszczyńska wciąż walczy z demonami przeszłości, choć i ona przestaje byś samotna w swoich poszukiwaniach, a prawda o śmierci Izy sprzed lat, zaczyna małymi kroczkami wypływać na powierzchnię. Konfrontacja z nią nie będzie jednak dla Klaudii łatwa, ale tylko ona wydaje się mieć szansę oczyścić umysł i serce kobiety, która wciąż żyje wspomnieniami i nie potrafi nawiązać stały relacji z mężczyznami. Jest też szansa, że potkanie z Arturem to zmieni. Każde z nich ma silny charakter i trudno sobie wyobrazić ich razem. Wspólne śledztwo zbliża ich jednak do siebie i pozwala odkryć cechy, o których żadne z nich by siebie nie podejrzewało. Singlem wciąż pozostaje jednak brat Klaudii Raj. Przystojny ojciec dwóch niesfornych chłopaków i nastoletniej córki. Wszystko może się jednak zmienić za sprawa pewnej kobiety, która po latach nieobecności wraca na łono rodziny, i z tęsknotą w oczach wciąż zerka na Raja. Tylko czy to się może udać? Po tym, co oboje przeszli?
Ewelina Maria Mantyckam w swojej obszernej sadze nie trzyma się jednak tylko dorosłych bohaterów. "Bukiet pełen róż" to początek równie intrygującej historii Kingi. Nastoletniej córki Raja, której szkolne perypetie są równie zajmujące co wciąż nierozwikłana zagadka śmierci Izy. Za to jej dwaj bracia i Kaja to prawdziwe tajfuny dobrego humoru, którym naszpikowana jest ta historia. Za każdym razem, kiedy się pojawiali, na mojej twarzy gościł uśmiech. Te dzieciaki mają to coś. Są w stanie rozbawić chyba każdego.
Cóż zatem prezentuje "Bukiet pełen róż" prócz rodzinnych perypetii? To bez wątpienia historia rodziny, której nieobca jest strata i targające nią duchy z przeszłości. Porywy serca, chwile erotycznych uniesień. To również historia o rodzącej się sile kobiet, przegranych i zwycięzcach. Więziach i naturze człowieka, którego przyroda jest nieodzowną częścią. To idealna lektura na długie jesienne wieczory. Saga pełna bohaterów, których chciałoby się poznać. Pełna emocji, wzruszeń i kultu życia. Tego tu i teraz.
Historia babki Rozalii, uznawaną niegdyś przez lokalnych mieszkańców za wiedźmę i budząca postrach jest niejako tłem współczesnej historii, której finału za sprawą tej książki z pewnością jeszcze nie poznamy. Poznamy jednak dalsze losy Lilianny, której serca na nowo zaczyna bić i robi to coraz śmielej. Pomaga jej w tym również konfrontacja z byłym mężem i wsparcie rodziny, którą na powrót ma u swego boku. Tymczasem Klaudia Leszczyńska wciąż walczy z demonami przeszłości, choć i ona przestaje byś samotna w swoich poszukiwaniach, a prawda o śmierci Izy sprzed lat, zaczyna małymi kroczkami wypływać na powierzchnię. Konfrontacja z nią nie będzie jednak dla Klaudii łatwa, ale tylko ona wydaje się mieć szansę oczyścić umysł i serce kobiety, która wciąż żyje wspomnieniami i nie potrafi nawiązać stały relacji z mężczyznami. Jest też szansa, że potkanie z Arturem to zmieni. Każde z nich ma silny charakter i trudno sobie wyobrazić ich razem. Wspólne śledztwo zbliża ich jednak do siebie i pozwala odkryć cechy, o których żadne z nich by siebie nie podejrzewało. Singlem wciąż pozostaje jednak brat Klaudii Raj. Przystojny ojciec dwóch niesfornych chłopaków i nastoletniej córki. Wszystko może się jednak zmienić za sprawa pewnej kobiety, która po latach nieobecności wraca na łono rodziny, i z tęsknotą w oczach wciąż zerka na Raja. Tylko czy to się może udać? Po tym, co oboje przeszli?
Ewelina Maria Mantyckam w swojej obszernej sadze nie trzyma się jednak tylko dorosłych bohaterów. "Bukiet pełen róż" to początek równie intrygującej historii Kingi. Nastoletniej córki Raja, której szkolne perypetie są równie zajmujące co wciąż nierozwikłana zagadka śmierci Izy. Za to jej dwaj bracia i Kaja to prawdziwe tajfuny dobrego humoru, którym naszpikowana jest ta historia. Za każdym razem, kiedy się pojawiali, na mojej twarzy gościł uśmiech. Te dzieciaki mają to coś. Są w stanie rozbawić chyba każdego.
Cóż zatem prezentuje "Bukiet pełen róż" prócz rodzinnych perypetii? To bez wątpienia historia rodziny, której nieobca jest strata i targające nią duchy z przeszłości. Porywy serca, chwile erotycznych uniesień. To również historia o rodzącej się sile kobiet, przegranych i zwycięzcach. Więziach i naturze człowieka, którego przyroda jest nieodzowną częścią. To idealna lektura na długie jesienne wieczory. Saga pełna bohaterów, których chciałoby się poznać. Pełna emocji, wzruszeń i kultu życia. Tego tu i teraz.