Nie
często zdarza mi się sięgać po książki Wydawnictwa Rebis, ale kiedy już
zdecyduje się na którąś z nich to robi ona na mnie spore wrażenie. Tak też było
w przypadku cyklu powieści o komendancie Martinie Servazie, który swego czasu
zahipnotyzował mnie na długie wieczory. Poza tym musicie też wiedzieć, że
Bernard Minier w 2019 roku we Wrocławiu podczas Międzynarodowego Festiwalu
Kryminału otrzymał Honorową Nagrodę Wielkiego Kalibru. Wielu z was też
zapewne już zna twórczość tego francuskiego pisarza i widziało serial nakręcony
na podstawie jednej z jego najgłośniejszych książek "Bielszy odcień
śmierci", która jest początkiem wspomnianej wcześniej serii. Nie trzeba
będzie was zatem namawiać do sięgnięcia po kolejną z książek autora. Po „Lucię”.
Powieść "Lucia" również
jest tym dziełem, które inauguruje powstaniu nowej serii Bernarda Miniera. Tym
razem jednak bohaterką będzie nie pan komendant, a porucznik Lucia Guerrero.
Kobieta, która objawi się nam pod wieloma obliczami. Koledzy z firmy różnie też
o niej mówią. Nie brakuje smakowitych anegdot na jej temat, jej talentów i wad,
od których jak każdy człowiek nawet ona nie jest wolna. Jest przecież nie tylko
policjantką. Jest też kobietą i matką, która przecież nie wyrzekła się uczuć i
własnych potrzeb na rzecz kariery. Praca w policji i tak mocno nadszarpnęła jej
rodzinnym życiem. Jej małżeństwo rozpadło się, a syna widzi tylko od czasu do
czasu. Mamy tu zatem zderzenie kilku światów jednej kobiety, których nie sposób
razem pogodzić. Tym bardziej, że naszą bohaterkę cechuje wyjątkowa porywczość i
zaciętość. Ona nie lubi też pracy w zespole, pochlebstw ani ustępstw i bywa
naprawdę wkurzająca. Często działa na własną rękę nie licząc się z
zagrożeniami. Czy to odwaga? Czy brawura? - Nie nam oceniać. Ważne, że jest
skuteczna. Bycie sławną i efektywną ma jednak i swoje słabsze strony,
zwłaszcza, jeśli pojawi się ktoś, kto wpadnie na pomysł by zabawić się z nią w
przysłowiowego 'kotka i myszkę".
Nie jest to jednak niewinna zabawa,
bo sprawa dotyczy śmierci jej partnera. Ukrzyżowanego policjanta, który został
do tego krzyża przyklejony. Z czasem w wyniku badań naukowych grupy doktorantów
Uniwersytetu w Salamance na jaw wychodzą powiązania z innymi zbrodniami w podobnym
stylu, które sięgają kilku dekad wstecz. Ofiarą szaleńca padały dotąd jednak tylko
pary, które po śmierci inscenizowały sceny z barokowych obrazów. Dla Luci
nie będzie to łatwe śledztwo, mimo pomocy jednego z czołowych hiszpańskich
kryminologów i jego grupy. To śledztwo dotknie ją bardzo osobiście. Wystawi na wiele
próbę. Zmusi do konfrontacji z sama sobą i z przeszłością. Roztoczy szeroko
swój krąg. Nie uśpi jednak jej czujności, która doprowadzi do zaskakującego
finału powieści, w której szczegóły mają znaczenie.
"Lucia" może już
zbierać oklaski. Moje już ma i ma to coś co nakręca spiralę ciekawości. Wciąż
zadaję sobie pytanie - Co jeszcze spotka tę kobietę? Bo z pewnością nie będzie
to klasyczna zbrodnia. Na to Bernard Minier nie pozwoli. Jego wyobraźnia zdaje
się nie mieć granic, a fakt, że wplata w nią konkretną historie i fakty, to
dodatkowa zaleta jego twórczości. W przypadku tej powieści pozostawia również
ślad bibliografii, która przysłużyła się powstaniu tej książki jak i fotografie
obrazów, które inspirowały szaleńca. Dziękuję.
"Lucia" to Świetnie
napisana, wciągająca i pełna suspensu powieść kryminalna, która pozwala przeżyć
literacką przygodę i dreszczyk strachu. POLECAM.
REBIS