Między torami. Szczecin – Warszawa - Kielce
Pociąg relacji Szczecin – Warszawa. Godzina 6 rano. Za oknem ciemność wciąż spowija krajobraz, jakby noc nie chciała ustąpić miejsca nowemu dniu. W wagonie bezprzedziałowym – cisza, przeplatana szumem kół i delikatnym szelestem papieru. Pasażerowie rozproszeni w swoich światach, zanurzeni w ekranach telefonów, wierszach powieści czy słuchawkach, z których sączy się muzyka lub głosy z innych przestrzeni. Każdy obecny, a jednak nieobecny – samotni w swoim tłumie. Obserwuję pasażera obok. Trzyma książkę, czyta uważnie, jakby każde zdanie miało dla niego znaczenie. Na chwilę odrywam się od swojej gazety i laptopa, zaintrygowana. Zwykle nie zaczynam rozmów w takich chwilach. Ale tym razem jest inaczej. Może to ta poranna aura, a może poczucie, że wszyscy razem, mimo wszystko, dzielimy tę samą drogę. – Ciekawa książka? – zagaduję cicho, starając się nie naruszyć jego strefy spokoju. Mężczyzna podnosi wzrok. Lekki uśmiech rozświetla jego twarz. To książka o podróżach – tęsknota za niezn...