Przejdź do głównej zawartości

"RYSIO SNAJPER" - Kurt Vonnegut

O twórczości Kurta Vonneguta nie jest mi łatwo pisać. Znacznie łatwej się go czyta, choć i to wymaga niemałego zaangażowania. Zwłaszcza jeśli zależy nam Vonnegutowskim zrozumieniu jego twórczości. To bardzo specyficzny pisarz, który swoimi dziełami zachwyca, szokuje, bawi, nadając literaturze nowego stylu. W jego twórczości nic nie wydaje się oczywistym. Nie pozwala na bierność czytelnika. Zmusza do refleksji. Bawi się słowem, oddając poruszany temat zawsze z należytym mu szacunkiem. Wydaje mi się, że takiego artystę można tylko kochać, albo pozostając niewzruszonym na jego działa,  omijać je szerokim łukiem.

'Rysio snajper" to jedno z nich. A tak naprawdę to Rudy Waltz, któremu przydomek "Rysia snajpera" przypadł tuż po niechlubnym wypadku, w którego skutek zginęła ciężarna kobieta. Było to wydarzenie, które zdefiniowało jego życie już na zawsze. Jego marzenia o sławie i podziwie legły w gruzach. Któż mógł bowiem przypuszczać, że zamiast tropić tajemnice, przypadnie mu rola mordercy. Kurt Vonnegut w znany tylko dla siebie ironiczny sposób nie pozostawia w tej tragedii niewinnych. Obarcza odpowiedzialnością nawet denatkę, która miała tupet w dniu swojego święta wykonywać prace domowe. A gdyby tak np. odpoczywała, do tej tragedii nigdy by nie doszło.

Rudy musi sobie mimo to jakoś w życiu radzić, co nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy człowiek wywodzi się z rodziny pozbawionej jakiekolwiek wrażliwości, wyobraźni czy wdzięku. Jego rolą było być pożytecznym dla społeczeństwa. Jego zadaniem stać się farmaceutą. Ale co, kiedy w głowie wciąż tlą się marzenia, a droga do szczęścia usłana jest śmiercią i serią niefortunnych zdarzeń, które mu je odbierają.

"Rysio snajper" to przewrotna opowieść o człowieku skazanym na niepowodzenie, której autor nie pozbawia czarnego humoru i nutki fantazji. Mimo to jej elementy potrafią tlić się w głowie czytelnika na długo po jej odłożeniu, by potem na powrót zacząć czytać. Powieści Kurta Vonneguta nie mają bowiem prawa ulec przedawnieniu, a z każdym do nich powrotem odkrywamy je na nowo.

I tak jak podają media: "Vonnegut był pisarzem prowokującym. Bezustannie bawił się formą, wciągał czytelnika w literackie pułapki i kpił z niego. Istotnym nurtem w twórczości Vonneguta był surrealizm. Jego powieści były pełne dziwacznych postaci, groteskowych, makabrycznych i onirycznych wydarzeń" Pisarz fascynował się również science fiction, co ma swoje odbicie w jego twórczości, zwłaszcza w "Syrenach z Tytana".

Gorąco polecam.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Moja ocena 8/10

Autor: Kurt Vonnegut
Tytuł: Rysio snajper
Rok wydania: 2020
Stron: 312
Oprawa: twarda z obwolutą
Tłumacz: Marek Fedyszak



Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

Książka " Ja i Świat. Informacje w obrazkach " to oryginalny sposób na przekazanie wiedzy, której towarzyszy barwa i zabawa. To jednocześnie pozycja, z której skorzystać może zarówno dziecko, jak i dorosły. To opowieść o współczesnym świecie pełna infografiki , której nie sposób ogarnąć na raz. Podobnie jak szkolnego podręcznika. Różnica w przypadku tej książki jest jednak znacząca — bo do niej z przyjemnością się wraca, a podana wiedza niemal sama utrwala się w pamięci. To 28 rozdziałów, po których oprowadza nas Zuzia, opowiadając jednocześnie o sobie, swojej rodzinie i świecie, w którym żyje. Każdy z rozdziałów poświęcony jest innej tematyce. Zuzia raz opowiada nam o najpopularniejszych na świecie imionach, raz o tradycyjnych i współczesnych zawodach. Innym razem pokazuje nam różne tradycyjne domy, w których mieszkają ludzie na całym świecie. A jeszcze innym razem zabiera nas do szkolnej stołówki, by podzielić się wiedzą o tym, co jadają na obiad inne dzie

" Płomienie" Daniela Krien

  Przyjemność poznania prozy Danieli Krien miałam za sprawą jej debiutanckiej książki " Kiedyś wszystko sobie opowiemy". Bez zastanowienia sięgnęłam teraz po " Płomienie " i choć ta powieść daleka jest wzorcom fabularnym pierwszej historii, to wciąż obnaża najważniejsze prawdy ludzkiej egzystencji. A robi to w sposób wyzbyty z jakichkolwiek ubarwień. Jej bohaterowie są tyle samo realni co i relacje między nimi. Autorka daje w ten sposób wyraz ludzkiego istnienia szalenie namacalny. Czasem przykry, brutalny, bolesny — ale prawdziwy. Aż do szpiku kości. Mylnym jednak może wydawać się tytuł tej powieści, bo " Płomieni " w związku jej głównych bohaterów coraz mniej. Z czasem wcale? Za to sporo emocji, głównie tych związanych z bagażem doświadczeń. Utratą zaufania. Braku wsparcia. Licznych klapsów zadanych słowem, obojętnością, ciszą. Blednie również namiętność, a miłość zdaje się przeradzać w coś zupełnie innego. Para bohaterów tej książki to jed