Przejdź do głównej zawartości

"Żelazny wilk" - Siri Pettersen

Pełna obaw sięgnęłam po "Żelaznego wilka" Siri Pettersen. Nie czuję się bowiem pewnie w tym gatunku. Jeszcze. Ale jeśli nie spróbuję i nie dam mu szansy to jak mnie niby ma do siebie przekonać. Pomocna dłoń wyciągnęło więc do mnie Wydawnictwo Rebis, oferując właśnie tę powieść. Nie było lekko. Nie od razu, ale z czasem dałam się jej uwieść. Książka naprawdę mnie zaciekawiła, a moja wyobraźnia otworzyła się na nowe doznania. Wymagało to jednak znacznie większego zaangażowania w powieść niż zwykle.

Wiem też już, że "Żelazny wilk" Siri Pettersen to powieść, którą jest w stanie przetrawić każdy czytelnik. Wystarczy tylko chcieć. Jej język, choć obrazujący świat fantastyczny jest czytelny i nieskomplikowany. Zwłaszcza jeśli naprawdę chcemy się otworzyć na ten świat. Za to znawcy gatunku z pewnością się nią zachwycą, jak i poprzednią serią książek autorki, które w mojej bibliotece wciąż są wypożyczane, mimo iż od ich wdania minęło trochę lat. Czytelnicy cenią sobie zarówno fabułę, jak i styl autorki. Wiem, bo podpytałam trochę. :)

Intrygujący okazuje się świat, w którym zderzają się dwie potężne siły: siła dobra i zła. Świat, w którym bohaterom przychodzi walczyć niemal o wszystko. Świat choć fantastycznym, bardzo przypominającym ten nasz — współczesny, gdzie polityka rządzi się swoimi prawami, a zwykły człowiek jest tylko pionkiem w grze. Świat pełnym obłudy, chciwości i zła, ale też i nadziei.

"Żelazny wilk' to jednocześnie powieść pełna akcji. Nie sposób się więc przy niej nudzić, o ile nie zgubimy wątku. To jednak zawsze można naprawić. Co też i czyniłam. Nie było bowiem łatwo i przyjaźnie od samego początku. Musiałam mocno zaangażować się w historię i wprowadzić moją wyobraźnię na nowe tory literackich doznań. Z czasem jednak wraz z zagłębianiem się w fabułę, powieść stawała się coraz bardziej przystępna, a jej wątki coraz lżejsze do przyswojenia. Powieść okazała się też historią bardzo treściwą i pełną tajemnic, którym towarzyszyli oryginalni bohaterowie. Powieścią pełną nordyckich wierzeń nadających jej wyjątkowego klimatu. Klimatu dotąd mi obcego.

Trudno mi mimo to jasno sprecyzować własne zdanie o niej. Wciąż mam mętlik w głowie. Swoje robi brak rozeznania i świadomości gatunku. Mam więc też i problem z mówieniem i pisaniem o niej. Temat fantastyki jeszcze długo będzie mi zapewne oby. Cieszę się jednak, że dotknęłam tego kawałka literatury. Może dzięki temu odkryje w sobie nowe pokłady wrażliwości i przekonam do niej jeszcze kogoś. Dlatego załączam dodatkowo opis ze strony Wydawcy: by to nordyckie misterium i was skusiło.

"Juva nienawidzi czytających z krwi. Są one otaczane czcią, lecz tak naprawdę to tylko pławiące się w ludzkim strachu oszustki. Juva doskonale o tym wie, bo sama pochodzi z rodu czytających z krwi, i przysięgła, że nigdy nie stanie się jedną z nich. Gdy jednak rodzinie zaczynają zagrażać vardari, budzący grozę wieczni, zostaje bezlitośnie wciągnięta w pogoń za dziedzictwem czytających z krwi: mroczną tajemnicą, która kiedyś zmieniła świat i może uczynić to ponownie. Aby przeżyć, musi stawić czoło wspomnieniu, o którym ze wszystkich sił starała się zapomnieć: wspomnieniu dnia, gdy ujrzała diabła. Myślałam, że będzie trudniej, ale było fantastycznie. Pora więc wyszperać kolejną z powieści. A nuż pokocham ten gatunek". 

 Żelazny Wilk to pierwsza książka z serii „Vardari”, odrębnego cyklu, którego akcja toczy się w uniwersum znanym z obsypanych nagrodami „Kruczych pierścieni”.

 

Za książkę dziękuję  Wydawnictwu REBIS


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...