Przejdź do głównej zawartości

"Zgodnie z prawdą" - Danuta Awolusi

Najnowsza powieść Danuty Awolusi "Zgodnie z prawdą" trafiła w ręce wszystkich moich domowników płci żeńskiej. A co najważniejsze każdej z nich sprawiła frajdę. Mniejszą lub większą, ale jednak przyjemność. Książkę przeczytały bowiem trzy pokolenia kobiet w mojej rodzinie. Każda też na swój sposób ją oceniła i odebrała. Nie było jednak wśród nich głosów ostrej krytyki czy gorzkich słów niezadowolenia. Mniemam więc, że i tym razem autorka trafiła w sedno spraw, które są bliskie wszystkim kobietom, nie tylko mnie.

"Zgodnie z prawdą" jest bowiem typową powieścią obyczajową, której nie brak nutki romantyzmu, ani elementów dramatu. Jest historią życia jej bohaterów. Życia pełnego wzlotów i upadków, które nie zawsze kończy się też happy endem. Co więcej, szczęśliwe zakończenia jak się okazuje, mogą być interpretowane na bardzo wiele sposobów. Bo czymże jest samo szczęście?

Dla Miłosza szczęścia to rodzina, a tuż po niej podróże. Rodzina, która przetrwa każdą burzę. Rodzina, której sam długo nie miał tułając się po domach zastępczych. Marzył więc o prostym i spokojnym życiu, dla którego gotów był poświęcić swoją pasję — fotografię. Radość potrafił zaś czerpać z najmniejszych rzeczy. Dławił go tylko jeden problem. Choroba. Stan jego ciała, który nie podlegał naprawie. Z tą też tajemnicą przyszło mu żyć przez lata. Sekretem, który pączkował, zmieniając życie również jego najbliższych.

Tymczasem życie Patrycji to seria wzlotów i upadków. Szalona miłość. Bajkowy ślub. Tylko tylko, że to nie była bajka, więc i księcia na białym koniu zabrakło, a raczej poważnego mężczyzny, który byłby w stanie dochować jej wierności. Patrycja nie należy jednak do kobiet będących zwolenniczkami dawania drugich szans. Zostaje więc sama, choć nie na długo. Związek z Miłoszem szybko nabiera nowych barw. Wkrótce potem na świecie pojawia się mała Klara. Tyle tylko, że jej biologicznym ojcem nie jest jej mąż, o czym nie zamierza nikogo informować. Ten sekret pozostawia sobie. Wszyscy jednak wiemy, że kłamstwo ma krótkie nóżki i kiedyś przyjdzie ten czas, w którym wszystkie tajemnice ujrzą światło dzienne. I co wtedy?
Czy związek zbudowany na kłamstwie będzie miał szansę przetrwać? Czy miłość obarczona zdradą przełknie gorycz porażki i da się obłaskawić? I czym tak naprawdę jest miłość. Co znaczy "kochać"?

Swoją rolę w powieści ma również Klara, najmłodsza i wyjątkowa postać. Ojcowska miłość i coś, czego pragną chyba wszystkie kobiety: niezależność i spełnienie. Pasja, której chciałby się oddać chyba każdy z nas.
Danuta Awolusi po raz kolejny udowadnia, że jej historie nie należą do banalnych i nawet jeśli nie zawsze i nie każdego zachwycą, to z pewnością nasycone są wrażliwością, ciepłem i miłością. "Zgodnie z prawdą" z sympatią przyjęła więc zarówno nastolatka, jak i seniorka domu. Ja miałam za to kilka uwag, które nie wpłynęły jednak na ogólny odbiór książki, A co więcej wywołały całkiem interesującą dyskusję. Pierwsza z nich dotyczyła postawy Miłosza. Jego zachowania i osobistych sekretów. Związku z Patrycją i silną więzi z córką, której nie była w stanie zburzyć nawet najgorsza prawda. Kolejny z nich to uczucia Patrycji, a w ich konsekwencji decyzja, która okazała się nadzwyczaj wyjątkowa i zaskakująca.

"Zgodnie z prawdą" choć nie z górnej półki, to dobra pozycja na wakacje i na każdą inną porę roku również. Idealna dla fanek powieści obyczajowych. Powieść pełna zwrotów akcji. Książka, która nie zmęczy wzroku i zmieści się w każdej torebce. Wartka, lekka i relaksująca historia kobiety gotowej spełniać swoje marzenia.

 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu PRÓSZYŃSKI

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...