Przejdź do głównej zawartości

CZARNE MIASTO


 


"Czarne miasto" Marty Knopik to powieść wcale nie łatwa. Trzeba jej jednak przyznać, że wzbudza wiele emocji, malując wokół siebie bogatą paletę barw. Moim zdaniem jest to także książka, do której warto powracać w różnych etapach życia, za każdym razem odkrywając ją na nowo, dostrzegając w treści nowe, głębsze warstwy. Mogą też nadejść chwile, które nas przytłoczą, ale również takie, które zaintrygują i zafascynują. Zasmucą, skłonią do refleksji... 

W świecie tej powieści wszystko jest możliwe.

Najlepsze jest jednak to, że nie potrafię wam w pełni opowiedzieć o czym jest "Czarne Miasto". To po prostu trzeba przeczytać. Nie, źle mówię. Czytanie samo w sobie nic tu nie da. Trzeba się w nią zanurzyć, wpaść w jej szczeliny, a potem jedynie odkrywać, dotykać. Po omacku, może nawet z latarką w ręku. Wyrwać się z niej trudno, a wejść na nowo jeszcze trudniej. Dawno nie doświadczyłam lektury, która aż tak mnie sobą zaangażowała. Czasem czytałam jej fragmenty nawet po kilka razy, albo otwierałam na przypadkowej stronie i delektowałam się słowami. Jednym małym kawałkiem tekstu. 

"Wanda pamięta, że Belinda w tamtym czasie ciągle zamęczała Genowefę, żeby opowiadała o Podziemnym Mieście i o ukrytych pod nim korytarzach, skarbach i rycerzach. Kazała sobie powtarzać niektóre fragmenty po wielokroć, zwłaszcza legendę o kowalu, który odkrył pod miastem śpiące wojsko czekające na wezwanie do walki. Coś tam nawet notowała i rysowała z wypiekami na twarzy, jakby nie było dla niej nic bardziej fascynującego od tej starej średniowiecznej legendy".

Poza tym Marta Knopik w mistrzowski sposób łączy elementy realności i fantazji, ukazując, jak losy jednej rodziny splatają się z historią miasta i jego tajemniczym dziedzictwem. Autorka wplata w fabułę motywy folklorystyczne, legendy oraz historię regionu, nadając opowieści głębię i niepowtarzalny charakter. To jej wielki atut.

"Czarne Miasto" to nie tylko powieść o żałobie i stracie, ale także o poszukiwaniu sensu w życiu, odczuwaniu magii w codziennych wydarzeniach oraz zrozumieniu dziedzictwa przeszłości. Ta mistyczna podróż przez "Czarne Miasto" pozostawi czytelnika z fascynującym wrażeniem i głębokim zastanowieniem się nad tkanką życia i historii, która splata się w niezwykły sposób. Oryginalna proza. 

Teraz kolej na "Rok zaćmienia" a potem jeszcze "Burgundowe wdowy". Intelektualna ucztę przede mną.


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

Książka " Ja i Świat. Informacje w obrazkach " to oryginalny sposób na przekazanie wiedzy, której towarzyszy barwa i zabawa. To jednocześnie pozycja, z której skorzystać może zarówno dziecko, jak i dorosły. To opowieść o współczesnym świecie pełna infografiki , której nie sposób ogarnąć na raz. Podobnie jak szkolnego podręcznika. Różnica w przypadku tej książki jest jednak znacząca — bo do niej z przyjemnością się wraca, a podana wiedza niemal sama utrwala się w pamięci. To 28 rozdziałów, po których oprowadza nas Zuzia, opowiadając jednocześnie o sobie, swojej rodzinie i świecie, w którym żyje. Każdy z rozdziałów poświęcony jest innej tematyce. Zuzia raz opowiada nam o najpopularniejszych na świecie imionach, raz o tradycyjnych i współczesnych zawodach. Innym razem pokazuje nam różne tradycyjne domy, w których mieszkają ludzie na całym świecie. A jeszcze innym razem zabiera nas do szkolnej stołówki, by podzielić się wiedzą o tym, co jadają na obiad inne dzie

" Płomienie" Daniela Krien

  Przyjemność poznania prozy Danieli Krien miałam za sprawą jej debiutanckiej książki " Kiedyś wszystko sobie opowiemy". Bez zastanowienia sięgnęłam teraz po " Płomienie " i choć ta powieść daleka jest wzorcom fabularnym pierwszej historii, to wciąż obnaża najważniejsze prawdy ludzkiej egzystencji. A robi to w sposób wyzbyty z jakichkolwiek ubarwień. Jej bohaterowie są tyle samo realni co i relacje między nimi. Autorka daje w ten sposób wyraz ludzkiego istnienia szalenie namacalny. Czasem przykry, brutalny, bolesny — ale prawdziwy. Aż do szpiku kości. Mylnym jednak może wydawać się tytuł tej powieści, bo " Płomieni " w związku jej głównych bohaterów coraz mniej. Z czasem wcale? Za to sporo emocji, głównie tych związanych z bagażem doświadczeń. Utratą zaufania. Braku wsparcia. Licznych klapsów zadanych słowem, obojętnością, ciszą. Blednie również namiętność, a miłość zdaje się przeradzać w coś zupełnie innego. Para bohaterów tej książki to jed