Przejdź do głównej zawartości

Miki klapnięte uszko- Karolina Kubilus

 


Zanim opowiem o historii Mikiego, kilka słów o autorce.

Karolina Kubilus jest absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu.  Związana z oświatą od 24 lat. Oprócz pracy nauczycielki, przez wiele lat była też redaktorem w trzcianeckiej Telewizji Lokalnej oraz „Gazecie Trzcianeckiej”. Jest żoną i matką Maćka i Kuby. Pasjonuje się pisaniem, a do jednych z jej sukcesów zalicza się wyróżnienie literackie w Konkursie Literackim im. Czesława Janczarskiego. Mimo obowiązków zawodowych i rodzinnych, autorka nieustannie pielęgnuje swoją pasję do pisania, a książka "Miki klapnięte uszko" to kolejne jej dzieło. Autorki, która z pasją tworzy dla dzieci, zabierając je w magiczną podróż przez świat wyobraźni i przygód.

Teraz już o samej książce i jej fabule.

To był kolejny dzień bezdomności dla Mikiego, małego kundelka, który znalazł się na ulicy. Opuszczony przez swego pana, musiał teraz radzić sobie sam, bez ciepłego domu, który kiedyś nazywał swoim. W tej nowej rzeczywistości, zmarznięty, głodny i pokaleczony, tęsknił za chwilami, które kiedyś dzielił ze swoim przyjacielem, nawet jeśli te chwile nie zawsze były idealne. Pamiętał, jak pan zabierał go do psiej przychodni, troszczył się o niego w chorobie, przytulał w samotności i częstował smakołykami. Teraz Miki musiał przetrwać samotnie, narażony na niebezpieczeństwa wielkiego miasta – psy, koty, zimno, brak jedzenia, niegrzeczne dzieci i obojętność dorosłych. Jego byt stał się walką o przetrwanie, walką ze światem, który stał się dla niego wyjątkowo wrogi. Ale to wciąż nie koniec tej historii.

Nagle bowiem pojawiła się dziewczyna – dusza pełna miłości do wszystkich istot, zwłaszcza tych opuszczonych. Była jednak tylko małą dziewczynką, która musiała słuchać surowej mamusi-paniusi, widzącej w Mikim jedynie zagrożenie i potencjalne niebezpieczeństwo. Ona nie traktowała Miko z sercem pełnym czułości, nie mógł więc liczyć n pełne współczucie i pomoc. Kolejne dni w życiu Mikiego również nie były łatwe. Walka o odrobinę jedzenia zdawała się jednak blednąć w porównaniu z brutalnym doświadczeniem walki o przetrwanie, jakiego kundelek doświadczył. Pojawiła się na szczęście też iskierka nadziei, gdy Miki spotkał człowieka w granatowym kombinezonie, który nie tylko nakarmił go, ale również opatrzył rany. Niestety, pełne szczęście nie trwało długo. Miki znowu musiał uciekać. W trakcie swojej wędrówki miał też okazję uratować czyjeś życie. Ale i to nie dało mu szansy na nowy dom.

Wkrótce potem w mieście pojawił się „list gończy” z fotografiami Mikiego. Psiak podejrzewa, że szukają go ludzie ze schroniska, do którego nie chciał wracać za nic na świecie. Strach ogarniał go coraz bardziej. Bolała go zraniona łapa, a także serce. Codziennie wędrował pełen tęsknoty i lęku. W końcu nadeszła okazja do ucieczki, daleko od miejsc wrogich temu bezdomnemu psu. Wtedy, wydarzyło się coś niespodziewanego, co okazało się największym szczęściem dla Mikiego – szczęściem tak wielkie, że nawet z moich oczu wypłynęły łzy. Łzy wzruszenia i radości. To samo uczucie z pewnością doświadczy każdy, kto kiedykolwiek miał psa i zna tę głęboką więź, jaką można mieć z tymi niezwykłymi zwierzętami."

Już pierwszy rozdział tej opowieści ukazuje, że to nie tylko zwyczajna historia o przygodach psa. To opowieść, która skrywa w sobie kilka zwrotów akcji i sytuacji, godnych rozmowy. Bez względu na to, czy dziecko czyta ją samo, czy też z udziałem rodzica, ta historia skłania do refleksji nad tematami, takimi jak niechęć do bezdomnych zwierząt, nietolerancja wobec inności czy lęk przed nieznanym, jakim jest dla Miko schronisko.


I na zakończenie kilka słów mojej refleksji.

Książka „Miki klapnięte uszko” skupia się jak widzicie głównie na losie bezdomnego psa, co może pobudzić czytelnika, zwłaszcza dziecko, do zastanowienia się nad losem bezdomnych zwierząt i rozwijania empatii wobec nich. Książka może być dzięki temu narzędziem edukacyjnym, uczącym dzieci o odpowiedzialności za zwierzęta, potrzebie troski i konsekwencjach wynikających z nieodpowiedzialności człowieka. Opisuje również głęboką więź między psem a człowiekiem, co może wzmacniać pozytywne relacje między dziećmi a zwierzętami, a także rozwijać zrozumienie, że zwierzęta też mają emocje.

Autorka, poprzez historię Miko, ukazuje również, jak nawet w trudnych sytuacjach można odnaleźć szczęście i znaleźć kogoś, kto pomoże. Literatura tego rodzaju, szczególnie dla dzieci, ma ważne zadanie w kształtowaniu postaw, rozwijaniu wyobraźni, uczuciowości i etycznego rozumienia świata. Książki tego typu mogą być także narzędziem do rozmów między rodzicami a dziećmi na temat trudnych kwestii życiowych.

Ilustracje, choć są, nie skupiały mojej uwagi. Nie rzucają się w oczy. Są skromne i na swój sposób urocze. Szczególnie mocno ujęła mnie jednak okładka książki – rysunek Kasi Kołodziej, który skradł moje serce.  Miki klapnięte uszko – opowieść pełna emocji – reszta to tylko dodatek. 😉

 


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

Książka " Ja i Świat. Informacje w obrazkach " to oryginalny sposób na przekazanie wiedzy, której towarzyszy barwa i zabawa. To jednocześnie pozycja, z której skorzystać może zarówno dziecko, jak i dorosły. To opowieść o współczesnym świecie pełna infografiki , której nie sposób ogarnąć na raz. Podobnie jak szkolnego podręcznika. Różnica w przypadku tej książki jest jednak znacząca — bo do niej z przyjemnością się wraca, a podana wiedza niemal sama utrwala się w pamięci. To 28 rozdziałów, po których oprowadza nas Zuzia, opowiadając jednocześnie o sobie, swojej rodzinie i świecie, w którym żyje. Każdy z rozdziałów poświęcony jest innej tematyce. Zuzia raz opowiada nam o najpopularniejszych na świecie imionach, raz o tradycyjnych i współczesnych zawodach. Innym razem pokazuje nam różne tradycyjne domy, w których mieszkają ludzie na całym świecie. A jeszcze innym razem zabiera nas do szkolnej stołówki, by podzielić się wiedzą o tym, co jadają na obiad inne dzie

" Płomienie" Daniela Krien

  Przyjemność poznania prozy Danieli Krien miałam za sprawą jej debiutanckiej książki " Kiedyś wszystko sobie opowiemy". Bez zastanowienia sięgnęłam teraz po " Płomienie " i choć ta powieść daleka jest wzorcom fabularnym pierwszej historii, to wciąż obnaża najważniejsze prawdy ludzkiej egzystencji. A robi to w sposób wyzbyty z jakichkolwiek ubarwień. Jej bohaterowie są tyle samo realni co i relacje między nimi. Autorka daje w ten sposób wyraz ludzkiego istnienia szalenie namacalny. Czasem przykry, brutalny, bolesny — ale prawdziwy. Aż do szpiku kości. Mylnym jednak może wydawać się tytuł tej powieści, bo " Płomieni " w związku jej głównych bohaterów coraz mniej. Z czasem wcale? Za to sporo emocji, głównie tych związanych z bagażem doświadczeń. Utratą zaufania. Braku wsparcia. Licznych klapsów zadanych słowem, obojętnością, ciszą. Blednie również namiętność, a miłość zdaje się przeradzać w coś zupełnie innego. Para bohaterów tej książki to jed