"LIST" - Anna Karpińska

"List' to pierwszy tom nowego cyklu powieści Anny Karpińskiej "Pamiętaj o mnie". Drugi tom zaś, który nosić będzie nazwę "Postscriptum" już w przygotowaniu. Mam nadzieję, że autorka nie będzie kazała czekać nam na niego zbyt długo. Zwłaszcza iż "List" zakończył się bardzo serialowo, czyli w miejscu największych emocji.

Losy Małgorzaty, szczęśliwej matki i żony to tylko pozory. Kobieta, choć spełnia się zawodowa jako autorka poczytnych powieści dla Pań, boryka się z wieloma problemami, których podłoże tkwi w dalekiej przeszłości. Powoli, by nie zarzucić nas natłokiem informacji, krok po kroczku, wracając pamięcią lata wstecz, przybliż nam to, co niegdyś się wydarzyło. Coś, co wpłynęło na jej całe życie. Coś, co nosi w sobie głęboko.
Powieść toczy się więc niejako dwutorowo aż do chwili, gdy obie te przestrzenie czasowe stykają się ze sobą, dając prawdziwy obraz życia kobiety uwikłanej w trudne relacje. Być może tkwiłaby ona w tej matni do końca swych dni, gdyby nie pewien list. List od nieznajomego, acz wiernego czytelnika, który skłania ja do nowych myśli, potem działań aż po zmianę. Małgorzata przeistacza się w zupełnie nową kobietę, Kobietę, która wreszcie ma odwagę zawalczyć o własne szczęście, choć nie będzie to wcale łatwe.

Po twórczość Anny Karpińskiej sięgnęłam po raz pierwszy. Skusiła mnie zarówno subtelna szata graficzna książki, jak i pozytywne opinie innych czytelników, które klasyfikują twórczość autorki stosunkowo wysoko w rankingu powieści obyczajowych. To był strzał w dziesiątkę, mimo iż początkowo miałam pewne wątpliwości. Historia rozpoczyna się bardzo klasycznie. Młoda, piękna i ambitna dziewczyna zakochuje się w równie przystojnym i zdolnym mężczyźnie. Idealna para. Ich związkowi równie mocno przyklaskują rodzice. Studia, ślub i tu nie jest już tak bardzo sielankowo. Jest za to tajemnica, której świadomość zmusza czytelnika do brnięcia w treść powieści z siłą niemal tornada. Wciąga i paraliżuje. Czytelnik schwytany w macki ciekawości nie ma odwrotu. Zahipnotyzowany oddaje się powieści, pozostawiając swój rzeczywisty świat daleko w tyle. Tak przynajmniej było ze mną. Odeszła nawet ochota na sen.

Teraz mam już tylko nadzieję, że wraz z drugą częścią cyklu "Pamiętaj o mnie" fascynacja i przewrotność powieści nie ulotnią się. Znów wbiją mnie w fotel i dostarcza emocji, które wydaja mi się w tego typu utworach kluczowe.

"List" to pełna kobiecości historia, która bez problemu może okazać się prawdziwą. Oby jej finał był bajkowy. Pełen nadziei i wiary w drugiego człowieka.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Ocena 7/10
Przeczytaj fragment tutaj.

Autor: Anna Karpińska
Tytuł:  List
Wydawnictwo: Prószyński o S-ka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 464
Kategoria: Literatura obyczajowa