"MATKA" - S. E. Lynes

"Matka" S.E. Lynes to kolejna pozycja Wydawnictwa Vesper, która przytłacza swoją siłą i mrokiem, jednocześnie dając niepohamowaną satysfakcję z lektury. Niepotrzebnie więc wzbraniałam się przed nią tak długo. Obawiałam się chyba smutnej i przytłaczającej historii, może nawet nieco infantylnej, która w konsekwencji okazała się powieścią z najwyższej półki.

Zaskoczyła mnie w dwójnasób. Po pierwsze- stanowi niebanalną historię, która przyprawia o dreszcz emocji i wzruszenia. Niezwykle realną w swojej prostocie i z bohaterami, których nie powstydziłby się sam mistrz thrillera psychologicznego czy powieści pełnej napięcia i grozy.

A po drugie — to naprawdę dobrej jakości utwór, rzetelnych i przemyślanych opisów. Dopracowany pod względem stylu i konstrukcji. Z oryginalną narracją i swoistą klasą.

"Matka" napisana jest bardzo sprawnie. Dobrze się ją czyta, a w niepozornej objętościowo książce mieści się wiele ważnych dla współczesnego społeczeństwa tematów. Samotność i wyobcowanie w świecie rówieśników to zaledwie jeden z nich. Adopcja i wszelkie z nią związane dylematy, zwłaszcza te istniejące po stronie rodziców adopcyjnych oraz prawa dziecka okazują się nader aktualne. Poczucie przynależności i więzi rodzinnych człowieka, bez których nierzadko czujemy się niepełni i jacyś tacy nijacy. Dziedziczność genów, które przekazywane poza naszą świadomością po cichu kiełkują w naszych umysłach i sercach. Oraz siła marzeń, dla których jesteśmy w stanie zrobić wiele, może czasem nawet zbyt wiele, co miało swoje przełożenie w przypadku bohatera powieści "Matka".

Christopher Harris od zawsze czuł, że nie jest taki jak inni jego rówieśnicy. Podświadomość podpowiadałam mu też, że w jego rodzinie coś jest nie tak. Nie czuł z nią żadnych więzi. Żyła w nim jedynie tęsknota za czymś nieznanym i poczucie straty własnego "ja". Czuł się w niej dziwnie obco. Los jednak chciał, że pewnego dnia znalazł w zakamarkach domu dowody na istnienie "innego" Chtrstophera. Wieść o adopcji nie była dla niego szokiem. Była raczej szansą na nowe i lepsze życie. Życie, o jakim zawsze marzył. Pełne szczęścia i radości, u boku prawdziwej matki. Potwierdzenie faktu, iż jest adopcyjnym synem Harrisów, stała się dla niego ratunkiem i szansą na odzyskanie prawdziwej tożsamości. Dało mu to wrażenie, że jego "ja" zaczyna nabierać ostrości, a on sam wyłania się z wielkiej mgły, w której dotąd żył. Cena, jaką przyjdzie jednak za to szczęście zapłacić Chtstopherowi i jego najbliższych może okazać się zbyt wielka.

Wielką jest też twórczość S. E. Lenes o potrzebie przynależności i świadomości tego, kim się jest. GORĄCO POLECAM — jedną z najbardziej wytrawnych powieści o rodzinie.

Tytuł: Matka
Autor:  S. E. Lynes
Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 325 
Data wydania: 2019


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala