
Ta książka pojawia się na wydawniczym rynku już po raz trzeci. Pierwsza jej odsłona przypadła na rok 2014. Kolejne pod logo Wydawnictwa "Replika " pojawiło się w 2017 r. Dwa lata później kolejne. Przyznam, że ta wersja, z punktu widzenia graficznego — podoba mi się najbardziej. Wydawnictwo najwyraźniej dobrze wie jak przykuć uwagę czytelnika. A gdy książka jest już w naszych rękach.... Istotne staje się jej wnętrze.
"Uśpione królowe" gatunkowo zostało zaszeregowane do działu: kryminał, sensacja, thriller. Ale czy oby na pewno? Ja nie byłabym tak stanowcza w kategoryzowaniu tej powieści. Jeśli kryminał — to raczej dość niecodzienny. Owszem nie brak w niej okropności i zbrodni dokonywanych na młodych kobietach. Seryjnego mordercy i dwóch rezolutnych policjantów próbujących rozwikłać zagadkę "Sprzedawcy Snów". Śledztwo zaś toczy się niemal od pierwszych jej stron. To jednak nie wszystko. W tle, a może wręcz na planie pierwszym pojawiaja się wątek obyczajowy, w którym nie brak przyspieszonych rytmów bicia serc, rozczarowań i rodzinnych tajemnic.
Pojawia się kobieta, po pewnym czasie druga, równie młoda i ładna. [...] Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że obie mają jakieś sekrety, że są pewne sprawy, o których nie chcą mówić. I kto poznaje te tajemnicze niewiasty? Oczywiście dwaj gliniarze, którzy znani są z tego, że nie odpuszczą, jak ich sprawa zaintryguje!

To wszystko sprawiło, że powieść "Uśpione Królowe" czytałam z wielką przyjemnością. Zmienność scen, brak monotematyczność i bohaterowie, z którymi łatwo było się zidentyfikować to wielki plus utworu. Nie jest to jednak najlepsza powieść Hanny Greń, co nie oznacza, że jest zła. Sami zresztą możecie przekonać się, jak wielkie postępy robi autorka w swojej twórczości. Jej powieści są coraz bardziej wiarygodne i dopracowanie. Warta jest więc zachodu i poznania. Szkoda byłoby przegapić utwory Hanny Greń. POLECAM!.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu REPLIKA