"LISTA OBECNŚCI"- Agata Kołakowska

Nie poznać twórczości Agaty Kołakowskiej to wielka strata. Niestety przekonałam się o tym dopiero podczas spotkaniu z jej ostatnią powieścią pt. „Listą obecności”.

Była dla mnie wielkim i pozytywnym zaskoczeniem. Tym bardziej że „Lista obecności” jest czymś znacznie więcej niż tylko sielankową powieścią obyczajową dla pań. Równie dobrze może być kierowana do znacznie szerszego grona odbiorców, zwłaszcza że nie brak w niej wątków z gatunków pokrewnych.
Znajdziecie w niej m.in. odrobinę romansu, który o miłości mówi tyle, co nasze serca. W sposób piękny i nieprzerysowany.
Wątek "przyjaźni" to równie ważny element powieści, który wypełnia wręcz całe jej tło. Autorka w sposób niezwykły obnaża wzloty i upadki niejednej przyjaźni. Jej słabe i mocne stron oraz samego człowieka uwikłanego w relacje, które nie zawsze "przyjaźnią" można nazwać.


To jednocześnie pełen tajemnic kryminał, który jest sprytnym dodatkiem do utworu i nadaje mu wyjątkowej pikanterii oraz potęguje emocje.
To, co zaś stanowi trzon tej powieści to ludzie - jej bohaterowie w całej swojej okazałości. Społeczeństwo Kunic, które dobre relacje międzyludzkie stawia ponad wszystko. W przenośni i dosłownie. Dla mieszkańców tej wsi, a w szczególności jej sołtysa — wspólnota to podstawa. Na piedestale zaś stawia artystów, w tym również Igę Stelamch – nową mieszkankę Kunic i rzeźbiarkę jednocześnie.
Niestety, kobieta nie uległa zwyczajom lokalnej miejscowości, tak jak pozostali jej mieszkańcy. Jej dociekliwość zaś odbija swe piętno z siłą, której nikt by się nie spodziewał. Wieś, która z pozoru wydawała się idealnym miejscem do życia, z czasem okazuje się gniazdem pełnym jadu i tajemnic.
Sama również boryka się z tragiczną przeszłością, a nowe miejsce nie przynosi jej upragnionej ulgi.
Sztuka, którą zaś porzuciła w obawie o bezpieczeństwo innych, wzywa ją do siebie na powrót. Wydarzenia z przeszłości nie pozwalają jednak tak łatwo powrócić do marzeń.


Ta niebanalna historia urzekła mnie zarówno swoją prostotą, jak i wielką głębią oraz nieszablonowym podejściem do tematów. Wrażliwością i mnogością postaci, których nie sposób było nie polubić. To niemal plejada gwiazd, w której każdy z bohaterów jest niepowtarzalny i intryguje na swój sposób. Agata Kołakowska powołała do życia powieść, będąca niemal grą, w której jedynym pewnym elementem jest jej główna bohaterka Iga. Cała reszta to rzeka tajemnic i nieoczywistości, które skutecznie podkręcają atmosferę.

Dlatego też w tej historii nie ma miejsca na nudę, na przewidywalność i brak adrenaliny. To wręcz mistrzowsko skonstruowana fabuła, w której nawet najmniejszy szczegół wydaje się dopracowany do samego końca. Do tego mnogość wątków, o których już nieco wspomniałam, choć nie wszystkie je wymieniłam. To jednocześnie powieść o marzeniach, tęsknotach i pasji. O złudnym dążeniu do ideałów, które nie zawsze służą lepszemu. A wszystko to w lekkim i pięknym stylu.
POLECAM!

Za książkę dziękuje wydawnictwu  PRÓSZYŃSKI

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

" Płomienie" Daniela Krien