Przejdź do głównej zawartości

"KOT NIEBIESKI" - Martyna Bunda

Książek Martyny Bundy nie sposób zapomnieć. Wgryzają się w naszą przestrzeń z precyzją snajpera. Trochę dziwne i tajemnicze. Bogate w słowa wywołujące rozkosz zmysłów. Szlachetne w swojej prostocie. Ich zaletą jest język, który ma moc przenoszenia w czasie. Ich magia otula duszę i wsiąka w nas niczym w gąbkę. Bo tak naprawdę to opowieści w których rządzą wierzenia i przesądy.

„Kot niebieski” rozpoczyna się tak, że mało kto wie, co go tak naprawdę czeka. Prolog już sam w sobie jest zagadką. Potem jest „Czas fali” - wiosną roku Pańskiego tysiąc trzysta siedemdziesiątego dziewiątego.
To niezwykła opowieść o meandrach ludzkiego losu na przestrzeni wieków. Powieść wielopokoleniowa, pełna postaci, na które ówczesny świat nie jest do końca gotowy.

„Kot niebieski” to powieść, której nie sposób streścić. To odległa sprzed wieków historia ludzi, których duch wciąż znajduje nową drogę natchnienia. Opowieść o Janie Kasztelanicu, który miał serce z kamienia, osieroconym kacie i jego córce zielarce. Opowieść, w której historia błękitnego kota przeplata się z żywotem mnicha, wieśniaka i pana. Historia raczej nieoczywista i wieloznaczna, trudna do opisania w kilku zdaniach. Za to niezwykle wzruszająca i nad wyraz prawdziwa.

A połączenie poetyckiej wyobraźni autorki z dbałością o szczegóły oraz znajomością historycznych i społecznych realiów epoki, w której objawia się powieść, jest wręcz imponująca. Nie sposób też oprzeć się warsztatowi pisarskiemu Pani Bundy. I choć powieść ta pełna jest uczuć, nie wywołała we mnie emocjonalnej huśtawki. Mimo to Martyna Bunda i jej książki wpisują się w kanon moich ulubionych powieści.

Jestem zaskoczona, zauroczona i wdzięczna za tę odrobinę błękitu w życiu i motywacji do zgłębiania historii Kaszub.
Na Kaszubach szylkretowa kotka pokornie i bez egzaltacji rodziła błękitne kocię, a w Australii naukowcy nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Na ich oczach dokonał się cud poczęcia. Materii. Może z pustki.
 Za książkę dziękuję Wydawnictwu LITERACKIE


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...