Przejdź do głównej zawartości

"DRABINA DO NIEBA" - Johna Boyne

„W życiu jest coś więcej niż słowa i opowieści” - to „Drabina do nieba” Johna Boyne.
Już na pierwszy rzut oka wiadomo, że ta książka będzie niecodzienna. Autor głośnej powieści „Chłopiec w pasiastej piżamie” znów oddaje w nasze ręce powieść zgoła nieszablonową.

To niewątpliwie świetny warsztat i rozległa wiedz pozwoliła stworzyć autorowi portret człowieka, o którym można by powiedzieć bardzo wiele, tylko nie to, że jest nijaki. Niegdyś Mieszkał w dzielnicy żydowskiej, lecz nie chodził do synagogi. Fakt jednak pozostał faktem – był Mischlingiem. Nie przeszkodziło mu to też przed wcielonym do Hitlerjugend. Mimo to nie interesowała go polityka, podobnie jak i kobiety. Już jako nastolatek marzył, by zostać pisarzem.
Wiele lat później, w miejscu, w którym zaczyna się powieść, a Erich Ackermann zdobywa literacką nagrodę i sławę. Z tego samego powodu wyrusza na tourne po świecie. W tej podróży towarzyszy mu niedawno poznany młody człowiek, który podobnie jak on kiedyś marzy o zostaniu wielkim pisarzem. Z czasem na światło dzienne wypływa jedna z niechlubnych historii autora, a jego wkład w historię literatury staje pod wielkim znakiem zapytania. Stał się autorem własnego nieszczęścia. Świadomy własnego pochodzenia, w pełni rozumny własnej orientacji seksualnej i pełen buntu doświadczył rzeczy, które na zawsze odmieniły jego życie. Wojna zaś przemieniła go w dwójnasób, czego po latach zmuszony jest ponieść konsekwencje. Zakochany głupiec w bardzo niebezpiecznych czasach.
‘Wszyscy mają tajemnice [...] W przeszłości każdego z nas jest coś, czego wolelibyśmy nie ujawniać. Tam znajdziesz swoją historię.
Potem runął mur. A my dowiadujemy się, że to nie Erich jest tu główną postacią powieści, a raczej jego protegowany Maurice, który wkracza przebojem na literackie salony. Powieść nabiera wówczas tempa i przewrotności. Niesamowite. Maurice pokazuje nam swoją prawdziwą twarz. Pełen cynizmu i wyrachowania dąży do sławy po trupach. Jego atutem jest niestety wdzięk, który wykorzystuje w dominacji nad niejednym mistrzem pióra. Pytanie. Czy karma wróci też od niego?

Boyne naszkicował przystępną dla czytelnika powieść, choć niełatwą. Pełną przygód i osobistych historii bohatera. Ujmującą i nieco ironiczną. W tej jakże barwnej powieści udaje się autorowi poruszyć naprawdę wiele ciekawych wątków: sztuka, literatura, pochodzenie, miłość i pożądanie, zdrada, homoseksualizm, samotność, wojna, intryga, tęsknota, zachłanność, oszustwo i na tym jeszcze nie koniec. Czyż to nie słodka brawura.
„Drabina do nieba” to naprawdę błyskotliwa proza. Zaproszenie do literackiego świata, w którym rządzą gry i układy. Pełna ironii i moralnych konfliktów. Nigdy nie sądziłam, że sięgnę po tego typu powieść. Tymczasem nie mogłam się od niej oderwać. Jest w niej pewna tajemnica i lekkość, które nie dały pozbawić się uwagi.
Z powodzeniem może też uchodzić za powieść psychologiczną. Postać Maurico, bezwzględnego i pełnego ambicji młodego pisarza jednocześnie niepokoi i urzeka momentami. Jedni nazwaliby go człowiekiem z rozpadem osobowości, inni zaślepionym psychopatą. Dla mnie to nikczemny i niebezpieczny drań – czarny charakter artystycznej natury człowieka. Kwintesencją zaś jest tytuł powieści w pełni oddający jej klimat. Bo jak każda drabina ma wiele szczebli. Te jednak próchnieją lub niepostrzeżenie łamią się pod nogami.
„Drabina do nieba” to kolejna powieść, z którą nie mam ochoty się rozstać.

Za książkę dziękuję  Wydawnictwu ŚWIAT KSIĄŻKI



Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...