"KSZTAŁT NOCY" - Tess Gerritsen

Tess Gerritsen niezmiennie zostawia po sobie wrażenie godne mistrza — nawet jeśli jej dzieło nie należy do najlepszych. Paradoks? Otóż Nie! Autorka licznych bestsellerów jest po prostu gwarancją dobrej prozy, niezależnie od wątku utworu, który albo znajdzie swoich zwolenników lub też i nie.

AvaCollette uciekając przed własnym sumieniem wynajmuje dom na wybrzeżu Maine nazwany Strażnicą Brodiego, który wydaje się idealnym miejsce dla zapomnienia i pracy. W samotności ma zamiar spędzić kilka miesięcy. Niestety dokądkolwiek by się nie przeniosła, jej niedola podąża za nią.

W chwili, gdy pojawiła się na wybrzeżu i zobaczyła dom, ogarnął ją niepokój, wręcz paniczny strach. Gotowa była zrezygnować z wynajmu, nie bacząc na koszty i warunki. Ten dom ją przeraził. Wszystko zmienia się w chili przekroczenia jego progu. Wówczas ten stu pięćdziesięcioletni dom wydaje się duszą, która przyciąga i oczarowuje. Tak też i stało się z naszą bohaterką. Przestały jej nawet przeszkadzać myszy, które z czasem okazały się niejedynym niechcianym lokatorem domu. Nieproszeni goście i ukryte zakamarki tego domu sprawiają, że kobieta zaczyna drążyć temat historii domu i jego pierwotnego właściciela kapitana Jeremiego Brodie. W ślad za tym jej drogi kierują się do ludzi zajmującymi się zjawiskami paranormalnymi. Życie Awy z każdym dniem zaczyna przypominać balansowanie na cienkiej linie. Dodatkowo przerażający wydaje się fakt , iż każda kobieta, która kiedykolwiek zamieszkiwała ten dom zmarła w nim.


Czytelnicy znający twórczość Tess Gerritsen niewątpliwie będzie zadawał sobie pytanie o istotę zagrożenia. Być może będzie on doszukiwał się go w tajemnicy domu albo poszuka bardziej racjonalnego wytłumaczenia dziwnych zjawisk i skupi się na pozostałych postaciach powieści. Może też pofantazjować i nadać powieści zgoła paranormalne cechy wrzucając ją do gatunku horroru lub fantasy. Może też doszukiwać się zgoła psychologicznych przesłanek powieści ukrytych w Avie. To w tej historii urzekło mnie chyba najbardziej, ta niepewność i ciekawość jak autorka wybrnie z tej historii. Jaki nada jej tok i komu przypnie łatkę "złego".

Powieść, choć nie należąca do najlepszych dzieł autorki była ciekawą odmianą w jej pisarstwie. Dotąd mocno stepująca po ziemi uciekła się tym razem do zjawisk ze świata, który dla wielu jest jedynie wytworem wyobraźni. Mimo to Tess Gerritsen wciąż czyta się z wielką przyjemnością. Świetnie wprowadza w klimat i utrzymuje go do samego końca. I nawet, jeśli watek nie należał do tych naj..., to styl i klasa wciąż pozostaje w jej rękach. Koniecznie zajrzyjcie do jej powieści, jeśli jeszcze nie mieliście okazji. Fanom kryminałów polecam zaś serię z detektyw Jane Rizzoli.


Za książką dziękuję Wydawnictwu ALBATROS