"W CIEMNOŚCIACH" - Mike Omer


Powieść "W ciemnościach" Mika Omera to książka z którą wiąże się wiele czytelniczych emocji. Źródłem jednego z nich jest postać Zoe Bentley, jednej z ciekawszych postaci w literackim świecie kryminałów. Postaci z charakterem, którego nie powstydzą się też pozostali bohaterowie powieści. Nie są przede wszystkim wyidealizowani, co pozwala w pewnym stopniu utożsamić się z nimi. Zrozumieć i tolerować. Nie żyją w oderwanym od rzeczywistości świecie, co jeszcze bardziej zbliża ich do nas.

"Zabił i zgwałcił trzy dziewczyny w moim mieście. To ja wskazałam go policjantom. - Ile miałaś wtedy lat? - Czternaście. [...] A teraz zajmuje się tym zawodowo. - Pracuję w FBI. W sekcji Analiz Behawioralnych. Jestem psychologiem śledczym. Profiluję przestępców". - Mówi o sobie nasza główna bohaterka, której nie sposób nie polubić.
Mocna i pełna dynamiki fabuła, którą cechuje stylistyczna poprawność to kolejny atut książki. Dorzucić do listy zalet możemy również nietuzinkową zbrodnię i jej oprawę. Ta z kolei wyposaża powieść w aurę tajemniczości.

Warto również wspomnieć o samym przestępcy, który obok pani psycholog jest tu czołową postacią. Kimś, kogo przeszłość poznajemy za pośrednictwem krótkich retrospekcji. Zdarzeń z jego życia, które wiele tłumaczą i pozwalają śledzić jego wyboistą drogę ku zbrodni.

"Nazywał się Schrodingerem. Mówi, że jego morderstwa to eksperymenty. I wysyła filmy. To wszystko to formy komunikacji, ale starannie przemyślane, ograniczone do minimum. Jest ostrożny".

To pozwala autorowi na zaprezentowanie dość szczegółowego procesu profilowania seryjnego mordercy, co stawia powieść na szali powieści kryminalnej i psychologicznej. I gdyby nie fakt, iż mimo wszystko należy podejść do niej ze sporym dystansem poznawczym, mogłaby być całkiem sporym źródłem wiedzy.

Powieść ogólnie mówiąc dość ciekawa, momentami nawet zabawna, choć jej zakończenie w przysłowiowy "fotel niestety nie wbija". Osobiście miałam jednak pewien problem z tą książką. Nie potrafiłam się w nią zaangażować. Nie tak jak bym tego chciała. Dlatego też i jej lektura trwała wyjątkowo długo. Trudno jest mi to nawet logicznie wyjaśnić. Pomijając jednak jej bardzo osobisty odbiór, książkę uznaję za naprawdę dobrą powieść. Nie mam co do tego wątpliwości.

 

Opis ze strony Wydawcy:
"Zoe Bentley, specjalistka w zakresie psychologii śledczej, jeszcze nigdy nie widziała niczego równie koszmarnego jak opublikowany w Internecie film, przedstawiający dziewczynę miotającą się w trumnie, w której żywcem ją pogrzebano. Szczególnie niepokojący jest tytuł: „Eksperyment numer jeden”.
Zoe i jej współpracownik Tatum Gray, agent specjalny FBI, starają się jak najszybciej odnaleźć potwora, który wstawił do sieci szokujący film, ale wkrótce pojawia się drugie podobne nagranie i ginie kolejna dziewczyna. Tymczasem Zoe myśli o innym seryjnym mordercy. Od dzieciństwa prześladuje ją Rod Glover; niedawno przesłał jej groźną fotografię przedstawiającą go w towarzystwie siostry Zoe. Glover zamierza znowu zaatakować, a Zoe przeżywa konflikt wewnętrzny. Czy chronić siostrę, czy skupić się na śledztwie w sprawie pogrzebanych kobiet?
Musi zapobiec kolejnemu morderstwu. Niepokoi się o bezpieczeństwo własnej rodziny i czuje, że jeszcze nigdy nie znalazła się w tak trudnej sytuacji. Od początku pracy w FBI zdawała sobie sprawę, że może przedwcześnie trafić do grobu, ale zawsze zakładała, że najpierw umrze.

Kontynuacja bestsellerowego thrillera "Umysł zabójcy".

 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu ŚWIAT KSIĄŻKI


 

 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala