Przejdź do głównej zawartości

"WIOSNA ZAGINIONYCH" - Anna Kańtoch

Zastanawialiście się czasem, co czyni autora / autorkę królową lub króla polskich kryminałów? Nie ujmując oczywiście nikomu tytułu, mam jednak pewne poczucie, iż zbyt lekko i nieważnie jest traktowane owo miano. Bo co o tym świadczy? Ilość sprzedanych książek? Dobry marketing? Nazwisko? A gdzie w tym wszystkim jest jakość i profesjonalizm? Prawdziwe mistrzostwo?

Coraz częściej zachwycam się też książkami, o które trudno w księgarniach, a te jawiące się nam wciąż na wejściu do nich, owszem kuszą, niestety nie zawsze spełniają moje oczekiwania. Mam jednak nadzieję, ze w przypadku tej powieści ten schemat będzie zupełnie inny, a powieść kryminalna "Wiosna zaginionych" Anny Kańtoch znajdzie się na samej górze listy książkowych BESTSELLERÓW.

Dla mnie to właśnie Ona - Anna Kańtoch jest KRÓLOWĄ POLSKIEGO KRYMINAŁU (może nie jedyną, ale jedną z kilku) - Autorką, która przełamała chyba wszelkie schematy i szablony tego gatunku. Z ogromną przyjemnością przyjmuję więc fakt, iż "Wiosna zaginionych" to nie koniec, a zaledwie początek tej kryminalnej trylogii.


Jedną z niezwykłych, a zarazem kluczowych aspektów tej historii jest jej bohaterka — starsza pani i emerytowana policjantka, która nie potrafi wyzbyć się zawodowego wścibstwa, co nie zmienia faktu, iż jest naprawdę dobra, w tym co robi, nawet łamiąc prawo. A wszystko to przez pewnego staruszka, wokół którego narasta atmosfera tajemnicy. Powiedziałabym nawet grozy. Uwadze czytelnika nie ujdą też inni seniorzy, którzy dołożyli swoje przysłowiowe trzy grosze do całej sprawy. Nie sądźcie jednak, że jest w tym coś z komedii kryminalnej, do jakich przyzwyczaiła nas literatura z udziałem seniorów. Tu autorka wyraźnie dała upust naturze starszych ludzi, co czyni ją wyjątkowo dobrą obserwatorką.

Nie byłoby tego jednak, gdyby nie historia sprzed ponad pięćdziesięciu lat. To wtedy podczas jednej z wycieczek w góry ginie piątka młodych ludzi, W tym brat Krystyny — naszej bohaterki. Niestety jego ciała nigdy nie odnaleziono. Wrócił tylko Jacek, człowiek, którego po latach Krystyna spotyka nagle w osiedlowym sklepie na katowickim Janowie. Kobieta zamierza złożyć mu wizytę. To być może jedyna dla niej okazja, by wreszcie poznać prawdę, o tym, co wydarzyło się dawno temu w górach. Niestety pech chce, że kiedy już do tego dochodzi, zanim żywego Jacka w jego domu znajduje już tylko jego zwłoki.

Była policjantka nie zachowuje się jednak jak przystało na starego staóża prawa. Ucieka z miejsca zbrodni. Udaje się jej jednak wkraść w łaski prowadzących śledztwo, co pozwala jej tym samym na prowadzenie własnego dochodzenia. Szpieguje, dopytuje, analizuje i chroni. Początkowo tylko siebie. Z czasem jednak jednym z podejrzanych staje się ktoś jej bardzo bliski. Trudne wybory, skomplikowane śledztwo i nietuzinkowi bohaterowie — czego chcieć więcej? Już tylko tajemnic, która goni tajemnicę.

Wraz z końcem powieści autorka serwuje nam wprost niesamowite zakończenie. Zbrodnia, która wiodła w niej prym, zostaje oczywiście rozwikłana, a jej rozwiązanie zgoła zaskakuje. Tajemnice z przeszłości niestety wciąż pozostają nierozwiązane. Autorka zapewnia jednak, iż wątek ten będzie kontynuowany w kolejne z części - której już nie mogę się doczekać. A znając możliwości i talent Anny Kańtoch do komplikowania sprawa, wierzę, że będzie ona wyjątkowo intrygująca.

W powieści przewija się też wątek pokoleniowy i zgoła nieco skomplikowanych rodzinnych relacji. Życiowych dysfunkcji i związków, które, choć idealne nie są, stają się symbolem współczesności. Dostrzegam w niej też smutną prawdę o nas samych. Prawdę, która wyzwala, nawet gdy boli.

"Wiosna zagubionych" wydaje się, być wręcz nowym rozdziałem w gatunku polskiej powieści kryminalnej. Tworzy bowiem coś na wzór układanki, której brak jakiejkolwiek ram. W której wszyscy bohaterowie odgrywają główne role.

 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu MARGINESY

Moja ocen 9/10


 

 

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...