Przejdź do głównej zawartości

"ADELA" - Aneta Karasińska

Kiedy sięgam po powieść typowo kobiecą, której fabuła zawsze oscyluje wokół kobiet i ich problemów, mam wrażenie dotknięcia spraw, które na co dzień ulatują naszym zmysłom. Skupiamy się na sobie, zapominając, że są wokół nas rzeczy, ludzi i emocje, którym warto poświecić choćby chwilę samego siebie. Rozejrzeć się i sprawdzić, czy aby może ktoś nie potrzebuje naszej pomocy, dobrego słowa, albo choćby uśmiechu.
Są niczym wizyta na innym podwórku. Spojrzeniem przez pryzmat innych oczu. Światem choć literackim — spisanym z doznań życia. Może nieco wyidealizowanym — ale to nic. Nie ma to, jak dobre myśli, które potem oplatają nasze serce. Marzenia, które rodzą się na nowo i wiara w lepsze jutro.

Taką właśnie historią jest dwutomowa powieść Anety Karasińskiej "Adela. Krok w przeszłość" i "Adela. Krok w przyszłość" - współczesna opowieść o relacjach międzyludzkich, rodzinnych sekretach i o życiu, którego kolei nie można przewidzieć.
Adelę poznajemy w chwili, gdy jej życie wkracza na dobrze znany i utarty już tor. W roli żony, matki i kobiety pracy. W chwili, gdy na świat przychodzi jej syn, a marzenia o rodzinie się ziściły. Dojrzała już, prawie czterdziestoletnia Adela bardzo ceni sobie każda chwile spędzoną u boku kochających ją ludzi. Niestety nie zawsze tak było. Tym bardziej pragnie stać się matką idealną — o ile jest to możliwe.

Chwile potem narracja przenosi nas w odległą przeszłość. Do czasu, w którym Adela miała zaledwie trzynaście lat. To wówczas, w sylwestrową noc została sierotą, a jej dotąd słodkie i szczęśliwe dzieciństwo odeszło w zapomnienie. Od teraz pokój przyszło jej dzielić z innymi dziewczynkami. Jej ubrania były znoszone, a książki tylko z biblioteki. Nierealna okazała się nawet edukacja w liceum. Dzieci z bidula nie kształci się. Dla nich są zawodówki. Adela nie miała więc wyjścia. To był jednak dopiero początek jej zmagań z życiem, które poznajemy w pierwszym tomie powieści. Wszystkie jej wzloty i upadki, których doświadczyła potem, zapełniły karty tej powieści. W drugiej części poznajemy zaś Adelę już jako kobietę, której nieobce są dylematy matki i żony. Przeszłość wciąż jednak w niej tkwi. Do tego tęskni za pracą, a przyszłość Pawełka to jedna wielka niewiadoma. Żal, jaki zaś skrywa w swoim sercu do kobiety, która ją niegdyś opuściła, wciąż boli. Nie wie tylko, jak bardzo się myli w swojej ocenie.

|Adela" to wyjątkowo subtelna i delikatna powieść o życiu ze wszystkimi jego barwami. Mocno stąpająca po ziemi i taka, która potrafi ukoić rozdygotaną duszę. Bogaty przekrój postaci i wątków tylko dodaje jej atutów. I choć nie jest prozą, która nas wzbogaci, to jest miłą rozrywką dla zmysłów. Przygodą pełną emocji i wrażeń. Ploteczką o życiu którejś z nas. Słodką pokusą. Małym literackim szaleństwem bez konsekwencji. Jest jak lampka wina albo kieliszek słodkiej nalewki, który ukoi do snu. Sympatyczna, jak i jej bohaterowie. Przejmująca jak los każdej z nas. Szczera i prawdziwa.

Jedyny minus tej książki to jej dwa tomy. Nie lubię bowiem czytać powieści w odcinkach. Choć tu Wydawnictwo zdecydowanie wyszło naprzeciw czytelniczkom — wydając jednocześnie oba tomy. Mimo to nie wiedze w tym sensu. Ale to tylko taka moja dygresja, na którą wcale nie musicie zwracać uwagi. Za to polecam Wam powieść, którą ukształtowało samo życie.

Za książkę dziękuje Wydawnictwu SZARA GODZINA


Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

Trafiając na taką powieści jak ta, ma się ochotę trwać w niej niemal bez końca. Urocza, wzruszająca i pełna sentymentu. Inna niż wszystkie. Nie przesadzona ani pobieżna. Idealna dla każdej z nas. Dla każdego, kogo rozczulają historie innych. Dla wrażliwca, który lubi poddawać się emocjom, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, nadając smaku szarej rzeczywistości. To zaś, co uderza w tej książce najbardziej, to jej konstrukcja, czyli " powieść w powieści " oraz jej zakończenie, które niewiele ma wspólnego z romantyczną bajką o miłości. Jest mimo to kwintesencją smaku tej historii. Takie prawdziwe i niespodziewane wbrew pozorom. Subtelne i piękne. Tak samo piękne, jak i te przenikające się dwie historie, w których język jest nieokiełznaną materią, a rozwoju ich wydarzeń nie da się przewidzieć. W której " koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego". Do tego szczera, emocjonalna i bardzo żywa. Można naprawdę oszaleć na jej punkcie. DEBIUT JAKICH MAŁO.

"KSIĘGA BEZIMIENNEJ AKUSZERKI" - Meg Elison

" Księga bezimiennej akuszerki " Meg Elison , laureatki nagrody im. Philipa K. Dicka to książka roku według " Publishers Weekly ". Nazywana opowieścią podręcznej w świecie postapo , która przedstawia wizję świata po wielkiej katastrofie, w tym przypadku po niesłychanie śmiertelnej epidemii gorączki, która doprowadziła do upadku znanej nam dziś cywilizacji. Przetrwać w świecie pandemii wydaje się jednak niczym, w porównaniu z tym, co wkrótce czeka ocalałych. Do tego " Księga bezimiennej akuszerki"pędzi w zawrotnym tempie. I nie chodzi tu bynajmniej o jej fabułę, a o jej przestrzeń czasową, która rozciąga się na wiele, wiele lat. Widać wyraźnie, iż autorka nie zamierzała skupiać się, ani zobrazować nam tylko chwili z życia bohaterki, jednego wydarzenia, jakiejś sensacji czy jednej przygody. Książka ta odsłania bowiem zrujnowany świat na przestrzeni niemal pokoleń, dając szansę czytelnikowi wyobrażenia sobie, czym tak naprawdę może być apokalipsa...

"SEMIRAMIDA" Ewa Kasala

" Semiramida " to kolejna powieść Ewy Kassali o wyjątkowej sile kobiecości, jak również bogate źródło historyczne. Pełne detali i ciekawostek pozwalająca poczuć atmosferę starożytnego świata. Autorka nie szczędzi czytelnikowi również i emocji, dzięki też i którym powieść staje się prawdziwą perełką literacką z gatunku tych obyczajowo-historycznych opowieści. Równie ważnym aspektem jej sukcesu jest też oczywiście postać głównej bohaterki — Królowej Semiramidy, jak i pozostałych kobiet, które odgrywają całkiem sporą rolę w tej historii. Wszystkie mądre, silne i odważne. Kobiety, które nie bały się używać rozumu. Kobiety pełne uczuć, których też i nie skrywały. Myślę, że każda z nas odnajdzie w nich odrobinę siebie. Być może zainspiruje się nimi albo inaczej spojrzy na samą siebie. Z powieści Ewy Kassali można więc czerpać pełnymi garściami. Można się wręcz delektować jej prozą. Jej barwą i smakiem, który pieści zmysły. I nie sposób się od niej oderwać. Choćby s...