Zastanawiałeś się kiedyś, dokąd może doprowadzić Cię PRAWDA. Czy na pewno chcesz ją znać i ile jest dla ciebie warta. Z tą książkę "Prawda"
wydaje się bardziej skomplikowana, niżby nam się to śniło. Prawda może
być więcej niż jedna, bo każdy z nas może nosić w sobie swoją prawdę.
Prawda staje się tajemnica, podejrzeniem, niewiedzą. Niezależnie jednak
od tego, co, gdzie, kiedy i przez kogo — PRAWDA jest tylko jedna — nawet
wśród tak skomplikowanych relacji, z jakimi zderzycie się w nowej
powieści Melanie Rabbe.
Philip Petersen siedem lat temu wyjechał do Afryki i ślad po nim zaginął. Tymczasem Sarah musiała uporać się nie tylko z bólem i tęsknotą, ale i samotnym rodzicielstwem. Z czasem jednak zaczęła układać sobie życie. Nawiązywać nowe relacje, a kiedy wszystko wydawało się, być już na właściwych torach, kiedy pogodziła się z losem, jej mąż wraca. Został odnaleziony. Ta wiadomość spada na nią jak grom z jasnego nieba. Jej uczucia nie są już takie oczywiste. Jej strach i niepewność pobudza dystans Philppa, który przed powrotem do domu nie życzył sobie ani wcześniejszej rozmowy z żoną, ani spotkania z synem na lotnisku. Ta odmowa była dla niej szokiem. Sarah nie rozumiała jego zachowania, do chwili, w której ich spojrzenia się spotkały. To nie był jej mąż. Wiedziała o tym jednak tylko ona, bo nikt więcej nie chciał jej słuchać, a i media zrobiły swoje. Panika i strach, które potem pojawiły się w jej umyśle, omal nie doprowadziły ją do szaleństwa.
Philip Petersen siedem lat temu wyjechał do Afryki i ślad po nim zaginął. Tymczasem Sarah musiała uporać się nie tylko z bólem i tęsknotą, ale i samotnym rodzicielstwem. Z czasem jednak zaczęła układać sobie życie. Nawiązywać nowe relacje, a kiedy wszystko wydawało się, być już na właściwych torach, kiedy pogodziła się z losem, jej mąż wraca. Został odnaleziony. Ta wiadomość spada na nią jak grom z jasnego nieba. Jej uczucia nie są już takie oczywiste. Jej strach i niepewność pobudza dystans Philppa, który przed powrotem do domu nie życzył sobie ani wcześniejszej rozmowy z żoną, ani spotkania z synem na lotnisku. Ta odmowa była dla niej szokiem. Sarah nie rozumiała jego zachowania, do chwili, w której ich spojrzenia się spotkały. To nie był jej mąż. Wiedziała o tym jednak tylko ona, bo nikt więcej nie chciał jej słuchać, a i media zrobiły swoje. Panika i strach, które potem pojawiły się w jej umyśle, omal nie doprowadziły ją do szaleństwa.
Obcy wiedział, że nie będzie łatwo. Droga
przed nim była długa. Miał plan i nie zamierzał pozwolić, by ktokolwiek
mu w tym przeszkodził, a już na pewno nie Sarah.
Sytuacja, w jakiej znaleźli się oboje, nie należy do powszechnie spotykanych. Oczywistość literackiej fikcji nie ma tu jednak nic do rzeczy. Czytelnik nie będzie miał problemów, by wczuć się w role oszukanej kobiety. Autorka skrupulatnie i z dozą wyjątkowej prawdziwości obrazuje każdą chwilę irracjonalnej sytuacji. Niepewność, strach, złość to tylko niektóre z emocji towarzyszące bohaterom. Największą z nich jest jednak niepohamowana ciekawość i tajemnica, która prowadzi do prawdy. To spędza sen z powiek nie tylko Sharah, ale i czytelnikowi. Powieść okazuje się bowiem fenomenalnie skonstruowaną zagadką psychologiczną, którą nie sposób odgadnąć przed końcem. A nawet wtedy jest zaskoczeniem. Takiego obrotu sprawy chyba nikt nie będzie się spodziewał.
"Prawda" jak się okazuje, wynosi nasze wyobrażenia na wyżyny. A co ciekawe — po raz pierwszy pomyślałam o lekturze w kategorii sztuki teatralnej, a nie filmu. Dwoje ludzi zamkniętych w mieszkaniu. Jedno z nich twierdzi, że jest mężem. Drugie kategorycznie temu zaprzecza. Pozostawieni sami sobie realizują jednak swój ukryty cel. Na nic ma się rodzina, przyjaciele, znajomi, a nawet służby. Czy wyobrażacie sobie, czym może się to skończyć?
Sytuacja, w jakiej znaleźli się oboje, nie należy do powszechnie spotykanych. Oczywistość literackiej fikcji nie ma tu jednak nic do rzeczy. Czytelnik nie będzie miał problemów, by wczuć się w role oszukanej kobiety. Autorka skrupulatnie i z dozą wyjątkowej prawdziwości obrazuje każdą chwilę irracjonalnej sytuacji. Niepewność, strach, złość to tylko niektóre z emocji towarzyszące bohaterom. Największą z nich jest jednak niepohamowana ciekawość i tajemnica, która prowadzi do prawdy. To spędza sen z powiek nie tylko Sharah, ale i czytelnikowi. Powieść okazuje się bowiem fenomenalnie skonstruowaną zagadką psychologiczną, którą nie sposób odgadnąć przed końcem. A nawet wtedy jest zaskoczeniem. Takiego obrotu sprawy chyba nikt nie będzie się spodziewał.
"Prawda" jak się okazuje, wynosi nasze wyobrażenia na wyżyny. A co ciekawe — po raz pierwszy pomyślałam o lekturze w kategorii sztuki teatralnej, a nie filmu. Dwoje ludzi zamkniętych w mieszkaniu. Jedno z nich twierdzi, że jest mężem. Drugie kategorycznie temu zaprzecza. Pozostawieni sami sobie realizują jednak swój ukryty cel. Na nic ma się rodzina, przyjaciele, znajomi, a nawet służby. Czy wyobrażacie sobie, czym może się to skończyć?
Cóż więcej dodać. Melanie Rabb
e
po prostu mistrzowsko opanowała moim zdaniem operowanie emocjami. Nie
brak jej też umiejętności skupienia uwagi czytelnika na niemal każdym
poziomie powieści. Sami bohaterowie zaś wzbudzają zainteresowanie
sięgające niemal fascynacji. Ich zachowania i wyobrażenia potrafią bez
problemu przesiąknąć do naszych umysłów. Ich tajemnica wpleciona w
fabułę powieści, lęki, myśli, impulsy i pragnienia odciskają się w
emocjach czytelników. Rabbe zaprasza nas tam, gdzie nie często mamy odwagę zajrzeć, pod fasadę ludzkiej psychiki i jej wyobrażeń.

Dla
mnie to kawał dobrej literatury. Książka, która poza rozrywką potrafi
wnieść coś więcej do życia jej odbiory. Oczywiście o ile ten dopuści do
siebie to, co między wierszami ukryte — PRAWDĘ, która potrafi być
bardzo zwodnicza.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca