„Sex w wielkim mieście… i co dalej?” - Candace Bushnell
Ogromny sukces światowego bestselleru, a zarazem serialowego hitu „Sex w
wielkim mieście”, którego jestem fanką, skłonił mnie wręcz
automatycznie, aby sięgnąć po kolejną najświeższą lekturę Candace Bushnell.
Nie ukrywam, że moją uwagę skupił dobrze mi już znany wcześniej tytuł z
małym intrygującym dopiskiem – „Sex w wielkim mieście… i co dalej?”.
Zadałam sobie pytanie. Właśnie? I co dalej?
Akcja powieści tym razem umiejscowiona jest z dala od fleszy, blistru i zgiełku nowoczesnego Nowego Jorku i toczy się w małym miasteczku oraz pobliskich jego okolicach. Bohaterkami powieści jest grupa 6 przyjaciółek, wśród których znajduje się sama autorka książki Candace Bushnell, która jest zarazem narratorem. Nasze bohaterki nie stoją u progu wielkiej kariery zawodowej ani sławy. Nie pragną już zdobycia wielkiego sukcesu zawodowego ani podboju świata. Są zdecydowanie starsze i o wiele dojrzalsze. Dojrzalsze o 20 lat, a nawet więcej. Ich uwaga skupiona jest na relacjach damsko – męskich i ogromnej potrzeby udowodnienia, że pomimo upływu lat są w stanie osiągnąć w tej materii jeszcze wiele.
Candace Bushnell w sposób humorystyczny i bardzo realistyczny opowiada epizody z życia swoich przyjaciółek, nie skąpiąc szczegółów również ze swojego. Porusza tematy tak bardzo bliskie nam wszystkim. Dotyczą one życia codziennego, problemów rodzinnych, zmagań z dziećmi, rozwodów i często idących za nimi problemach finansowych, porzucenia, odrzucenia, chorób, samotności. Zgodnie z myślą przewodnią tytułu książki w opisach autorki nie brakuje także miejsca na sprawy związane z seksem, zwłaszcza tym po pięćdziesiątce, bo przecież nasze bohaterki są w tym wieku. Autorka nie skąpi w swojej narracji pikantnych szczegółów dotyczących flirtowania i randkowania, a także podbojów i zauroczeń zdecydowanie młodszymi mężczyznami oraz prób układania sobie z nimi życia, przedstawiając czytelnikowi relację jednego ze związków, służąc swoimi spostrzeżeniami i poradami. Autorka z otwartością i lekkością przyznaje się do przemijającej młodości i idących za tym konsekwencji, co przyjmuje z dość opieszałą pokorą.
Powieść nie jest kontynuacją poprzedniego hitu „Sex w wielkim mieście” co może się wydawać na pierwszy rzut oka. Jej odbiorcą jak przypuszczam, będę jednak te same czytelniczki. Kobiety niewymagające, szukające lektury na lato, przy której odprężą swoje zmysły. Dla Pa, które chcą poznać tajniki randkowania kobiet po pięćdziesiątce, czyli naszych bohaterek. Ich zmagania z pojawiającymi się oznakami dojrzałości, brakiem funduszy na zabiegi odmładzające oraz ich sposoby na radzenie sobie z codziennymi problemami i miłością.
Akcja powieści tym razem umiejscowiona jest z dala od fleszy, blistru i zgiełku nowoczesnego Nowego Jorku i toczy się w małym miasteczku oraz pobliskich jego okolicach. Bohaterkami powieści jest grupa 6 przyjaciółek, wśród których znajduje się sama autorka książki Candace Bushnell, która jest zarazem narratorem. Nasze bohaterki nie stoją u progu wielkiej kariery zawodowej ani sławy. Nie pragną już zdobycia wielkiego sukcesu zawodowego ani podboju świata. Są zdecydowanie starsze i o wiele dojrzalsze. Dojrzalsze o 20 lat, a nawet więcej. Ich uwaga skupiona jest na relacjach damsko – męskich i ogromnej potrzeby udowodnienia, że pomimo upływu lat są w stanie osiągnąć w tej materii jeszcze wiele.
Candace Bushnell w sposób humorystyczny i bardzo realistyczny opowiada epizody z życia swoich przyjaciółek, nie skąpiąc szczegółów również ze swojego. Porusza tematy tak bardzo bliskie nam wszystkim. Dotyczą one życia codziennego, problemów rodzinnych, zmagań z dziećmi, rozwodów i często idących za nimi problemach finansowych, porzucenia, odrzucenia, chorób, samotności. Zgodnie z myślą przewodnią tytułu książki w opisach autorki nie brakuje także miejsca na sprawy związane z seksem, zwłaszcza tym po pięćdziesiątce, bo przecież nasze bohaterki są w tym wieku. Autorka nie skąpi w swojej narracji pikantnych szczegółów dotyczących flirtowania i randkowania, a także podbojów i zauroczeń zdecydowanie młodszymi mężczyznami oraz prób układania sobie z nimi życia, przedstawiając czytelnikowi relację jednego ze związków, służąc swoimi spostrzeżeniami i poradami. Autorka z otwartością i lekkością przyznaje się do przemijającej młodości i idących za tym konsekwencji, co przyjmuje z dość opieszałą pokorą.
Powieść nie jest kontynuacją poprzedniego hitu „Sex w wielkim mieście” co może się wydawać na pierwszy rzut oka. Jej odbiorcą jak przypuszczam, będę jednak te same czytelniczki. Kobiety niewymagające, szukające lektury na lato, przy której odprężą swoje zmysły. Dla Pa, które chcą poznać tajniki randkowania kobiet po pięćdziesiątce, czyli naszych bohaterek. Ich zmagania z pojawiającymi się oznakami dojrzałości, brakiem funduszy na zabiegi odmładzające oraz ich sposoby na radzenie sobie z codziennymi problemami i miłością.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu REBIS